Zespół Pieśni i Tańca „Mazowsze” powstał w listopadzie 1948 r. Został założony przez wybitnego kompozytora i miłośnika folkloru Tadeusza Sygietyńskiego oraz aktorkę Mirę Zimińską. Od samego początku założeniem było stworzenie zespołu, który prezentowałby tradycyjny repertuar ludowy z regionu Mazowsza: tańce, pieśni, przyśpiewki, tradycyjne zabawy ludowe. Repertuar zespołu, oparty na żmudnych poszukiwaniach etnograficznych, początkowo ograniczał się do tradycji Opoczna i Kurpi. Z biegiem lat w repertuarze znalazły się tańce, piosenki i pieśni ludowe aż z 40 regionów Polski.
„Mazowsze” przez 50 lat występowało 5992 razy, z czego 2803 za granicą, w 49 krajach. Artyści przemierzyli blisko 1mln 600 tys. kilometrów przez 6 kontynentów. Występy „Mazowsza” podziwiało 15 mln widzów. Każdy koncert to ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Zespół zabiera ze sobą 1000 kostiumów i ponad 8 ton bagażu. W czasie występu artyści przebierają się 8-10 razy, a jeden kostium tancerki to 14-kilogramowy ciężar, na zmianę którego w czasie występów jest nie więcej niż 3 minuty.
Przez ponad 50 lat swoich występów „Mazowsze” prezentuje polską kulturę ludową i polskie tradycje z ogromnym powodzeniem i jak mało która instytucja zasługuje na miano ambasadora kultury polskiej. Szczególnie dzisiaj, kiedy Polska jest częścią zjednoczonej Europy, istnienie zespołu nabiera wyjątkowego znaczenia. W czasie występów w kraju „Mazowsze” prezentuje bogactwo kultury ludowej naszego kraju, o której coraz mniej pamiętamy, a której bogactwo jest przeogromne. Za granicą z powodzeniem prezentuje tradycję narodu, którego korzenie od zawsze tkwiły w środku Europy.
* * *
Stanisław Jopek - legenda Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze” im. Tadeusza Sygietyńskiego zmarł w Warszawie 1 sierpnia 2006 r., w wieku 71 lat. Pogrzeb odbył się na warszawskich Powązkach. Przy trumnie zmarłego modlił się kard. Józef Glemp.
W historii św. Małgorzaty występuje wiele elementów z baśni lub fabularnego filmu. Piękna dziewczyna, książęcy zamek, macocha, które nie toleruje przybranej córki, kochanek, który umiera w tajemniczy sposób, a na końcu oczywiście szczęśliwe zakończenie- nawrócenie, które doprowadzi Ją do świętości.
W 1247 r. na świat przychodzi Małgorzata, w wieku 8 lat zostaje osierocona przez matkę, a ojciec żeni się ponownie. Zazdrosna macocha nie toleruje dziewczynki, co objawia się w uprzykrzaniu jej życia. Młoda Małgorzata szuka wolności, w wieku 18 lat zakochuje się w Arseniuszu z Montepulciano, z którym ucieka, myśląc, że ich uczucie zakończy się małżeństwem. Niestety nigdy do tego nie doszło, po mimo przyjścia na świat ich dziecka, gdyż szlachecka rodzina nie zgadza się na ich związek. Małgorzata próbuje wtopić się w życie rodziny swojego ukochanego, hojnie pomagając ubogim.
Kard. Grzegorz Ryś podzielił się trzema skojarzeniami z imieniem Leon, które przybrał nowy papież. Co ciekawe, o jednym z nich kard. Ryś opowiedział samemu papieżowi. Co zdumiało papieża Leona XIV?
Kard. Grzegorz Ryś w wywiadzie dla Tygodnika Katolickiego "Niedziela" opowiada o trzech skojarzeniach, jakie przyszły mu do głowy od razu po przyjęciu imienia Leon przez nowego papieża. Jak wspomina, nie chodziło tu o papieża Leona XIII, ale o kogoś zupełnie innego. Kard. Ryś relacjonuje również, że Leona XIV wprawiło w zdumienie jedno nieoczywiste skojarzenie, o którym opowiedział mu polski hierarcha:
Zaledwie cztery dni po konklawe nowy papież Leon XIV zasugerował możliwość rychłej podróży do Turcji, z okazji 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Nie jest to żadnym zaskoczeniem dla tych, którzy już znali jego biografię: jako kardynał, biskup, a zwłaszcza podczas dwunastu lat pełnienia funkcji przeora generalnego Zakonu Augustianów, Robert Francis Prevost podróżował więcej niż którykolwiek inny papież przed objęciem urzędu. „Rzadko widywano go w Rzymie w czasach, gdy był przełożonym generalnym zakonu. Przez trzy czwarte roku był w drodze” - powiedział w rozmowie z austriacką agencją katolicką Kahpress przeor klasztoru augustianów Wiedniu, ojciec Dominic Sadrawetz.
“Dla przełożonego generalnego augustianów ciągłe podróże są wpisane w profil jego pracy” - wyjaśnił o. Sadrawetz, który za czasów bp. Prevosta był wikariuszem regionalnym w Austrii i często go spotykał. „Regularne wizyty na miejscu są ważne, aby dobrze poznać wspólnoty regionalne oraz ich wyzwania - i osobiście poprowadzić ważne spotkania, takie jak np. kapituły zakonu” - powiedział. Choć w zgromadzeniu istnieją również kontynentalni asystenci generała oraz wikariusz generalny, których można delegować do zadań bp Prevost osobiście przeprowadzał wizytacje tak często, jak to było możliwe.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.