Pośród wielu pielgrzymek zdążających każdego roku na Jasną Górę nie może zabraknąć także tych z północnych rubieży Polski. W bieżącym roku po raz 14. swój pielgrzymi trud w drodze do Matki ofiarowali pątnicy z diecezji elbląskiej. Ubogaceni Mszą św. w katedrze św. Mikołaja i żegnani błogosławieństwem biskupa pomocniczego Józefa Wysockiego, 866 pielgrzymów wyruszyło 28 lipca na liczącą ok. 500 km trasę do Częstochowy, by po 16 dniach pokłonić się Jasnogórskiej Pani. Najmłodszy - Szymek z Iławy liczy zaledwie 5 lat, najstarsza pątniczka przekroczyła 74 lata. Ojcem duchownym pielgrzymki był rektor WSD w Elblągu ks. dr Grzegorz Puchalski. Dzielnie wspomagali go ojcowie duchowni Seminarium - ks. Ryszard Półtorak, ks. Arkadiusz Śnigier oraz 32 księży, z których większość wychowała się na pielgrzymkach, a także 6 sióstr zakonnych. Według kierownika pielgrzymki ks. Waldemara Maliszewskiego, tegoroczne pielgrzymowanie, ze względu na szczególne warunki atmosferyczne, należało do trudnych. Jak dodaje ks. Puchalski, dla wielu pielgrzymka stała się szkołą przetrwania, modlitwy i wiary.
Wierni, którzy zwykle poświęcają na modlitwę kilkanaście minut dziennie, w czasie pielgrzymki, pokonując zmęczenie, swoje słabości i niewygody, potrafili modlić się wiele godzin, słuchać tematycznych konferencji i katechez, znaleźć czas na medytacje, rozważanie Pisma Świętego i refleksje nad dotychczasowym życiem.
Każdy dzień rozpoczynany był Mszą św., a kończony Apelem Jasnogórskim, to od 20 do 40 km marszu i wiele godzin obcowania z Bogiem. Pokłosiem tego była niezliczona wręcz ilość spowiedzi i setki udzielonych Komunii św.
Hasło tegorocznej pielgrzymki brzmiało: Największa jest Miłość. Każdy z uczestników niósł do Matki Bożej jeszcze swoje indywidualne intencje, te omadlane od dawna i te rodzące się w czasie drogi. Charakterystycznymi cechami elbląskiej pielgrzymki są: aktywny udział seminarzystów i w ogóle wielu młodych ludzi, a także wynikające z doświadczeń lat ubiegłych akcje, np. prowadzony od dwóch lat „Ruch Czystych Serc”, w którym młodzi ludzie, po wysłuchaniu metodycznych konferencji, składają przyrzeczenie czystości przedmałżeńskiej. „Duchowa Adopcja” natomiast połączona z konferencjami, rozpoczęta przed 11 laty, sprawia, że prawie połowa pielgrzymów deklaruje otoczenie modlitewną opieką dziecka poczętego. Podpisane akty pielgrzymi składają przed obliczem Matki Bożej.
Jak powiedział przewodnik grupy z Malborka - ks. Tomasz Korszuń, zaangażowanie i zdyscyplinowanie tegorocznych uczestników było bardzo duże. To prawdziwe rekolekcje w drodze, niekończące się na Jasnej Górze. Po powrocie do domów będzie wiele spotkań, wspomnień, modlitw i dobrych nawyków wyniesionych z pielgrzymkowych doświadczeń.
11 sierpnia przybywających na Jasną Górę pielgrzymów powitał biskup diecezji elbląskiej Jan Styrna, który już wcześniej na trasie odwiedzał patników i otaczał ich modlitwą. Pielgrzymkę zakończyła koncelebrowana Msza św., odprawiona w Jasnogórskiej Kaplicy przez Ordynariusza Diecezji, oraz wspólne nocne czuwanie przed Cudownym Obrazem.
Sławomir Nitras zaprzecza, że mówił o "opiłowywaniu katolików"
Kilka lat temu podczas spotkania Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie Sławomir Nitras, kiedy był jeszcze w opozycji powiedział, że katolików należy "opiłować z pewnych przywilejów". Dziś zaprzecza własnym słowom.
Zarówno wtedy, gdy w Polsce niszczone były kościoły, jak i teraz, gdy postępują dewastacje miejsc kultu, a księża przetrzymywani są w aresztach lub zatrzymywani za wysłanie maila, te słowa brzmią jak wezwanie do prześladowania katolików.
Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację
„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".
Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.