Reklama

Gadu-gadu z księdzem

Jak jest naprawdę z tą katechezą?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Uczę katechezy już 8 lat. Dwa razy zmieniałam szkołę. Początkowo uczyłam w gimnazjum, a dziś uczę w szkole średniej. Kiedy w prasie katolickiej tak pięknie pisze się o lekcjach religii w szkole, o ich wielkim znaczeniu, kiedy podaje się z dumą procent uczniów uczęszczających na katechezę - popadam w kompleksy. Stając w prawdzie, muszę się przyznać, że mam olbrzymie problemy z uczniami. Często się śmieją z tego, co mówię, hałasują, gadają, a w najlepszym wypadku odrabiają lekcje z innych przedmiotów. Nie sądzę, żeby to był tylko mój problem czy problem mojej szkoły. W szkole dostaje mi się od uczniów, a w parafii od proboszcza, który chciałby, abym na każdej Mszy św. pełniła rolę nadzorcy od uciszania dzieci. Myślę, że w Kościele boimy się przyznać do olbrzymich kłopotów z katechezą. Wielu moich znajomych katechetów po prostu ukrywa swoje problemy, bo zależy im na pracy. Z księżmi chyba wcale nie jest lepiej, choć może jest im łatwiej, bo noszą sutannę i mają trochę większy autorytet. Jak jest naprawdę, według Księdza, z tą katechezą w szkole?”
Aldona

Wybrałem Twój list, bo zbliża się początek roku szkolnego i warto ten temat wywołać, ale trochę się go bałem, bo jest bardzo pesymistyczny. Nie trać jednak nadziei, szukaj coraz nowszych metod docierania do uczniów i po prostu wytrwale i najsolidniej, jak potrafisz, głoś uczniom Jezusa. Problem z zachowaniem uczniów w szkole to nie tylko problem katechezy, ale każdego innego przedmiotu. Oczywiście, że są nauczyciele, którzy mają wyjątkową zdolność panowania nad klasą i łatwo utrzymują w niej dyscyplinę. Z katechezą jest pewnie trudniej z dwóch względów. Po pierwsze, niestety, wielu rodziców nie przywiązuje uwagi do nauki i zachowania dzieci podczas katechezy. Na wywiadówkach pytają o polski, matematykę czy język obcy, a religia w opinii wielu traktowana jest jak coś dodatkowego. To nie wzmacnia jej pozycji wśród lekcji szkolnych. Po drugie, sama specyfika tego przedmiotu jest zupełnie inna. Pamiętam, jak na katechezie pytałem uczniów, co sądzą o danym fragmencie Ewangelii, jakie jest ich zdanie na temat ważnych problemów współczesności. Reagowali na to nawet trochę zniecierpliwieni, stwierdzając: „Ksiądz się ciągle nas czepia i pyta, co my o tym sądzimy, a na innych przedmiotach nauczyciele nam coś podyktują, każą się nauczyć i tyle”. Mimo tych trudności uważam za niesamowity dar od Boga, że mamy katechezę w szkole i od samego początku nie jest dla mnie problemem, czy katecheza powinna być w szkole, tylko jaka ona powinna być. Kilka lat temu byłem na spotkaniu akademickim w Czechach. Tamtejsi katolicy świeccy mówili o tym, jak trudno jest im dotrzeć do młodych, i zazdrościli nam tego, że dzięki katechezie w szkole mamy tyle możliwości, aby mówić o Jezusie. Oni muszą szukać młodych i mają olbrzymie trudności z dotarciem do nich. Mając więc taką przestrzeń do głoszenia Ewangelii, trzeba nam ciągle szukać sposobów, aby ją jak najlepiej wykorzystać. Pewnie trzeba ciągle zastanawiać się nad aktualnością programów katechetycznych, nad samą formacją i kształceniem katechetów, żeby ich nie zostawić samych i dać im jak najlepsze narzędzia do katechizowania, należy również włączyć rodziców w proces formacji religijnej ich dzieci oraz koniecznie trzeba stworzyć stałe i ciekawe formy współpracy z parafią i duszpasterstwem parafialnym. To, że jest trudno, nie może nas zniechęcić, ani też spowodować, że zrezygnujemy z czegoś, co jest jedną z podstawowych misji Kościoła i zadań każdego chrześcijanina. Czymś super ważnym jest duchowe zaplecze każdego katechety i ewangeliczne patrzenie na swoją misję. Tam, gdzie się głosi Chrystusa, trudno się spodziewać, że będzie łatwo. Kiedyś bp Józef Zawitkowski z Łowicza odpowiadał w swoim kazaniu na podobne dylematy księdza katechety mniej więcej takimi słowami: „Kiedy oni się śmieją, gdy ty się modlisz, to pamiętaj, że nie oni się śmieją, tylko diabeł się śmieje w nich. Kiedy ci przeszkadzają w głoszeniu Chrystusa, to pamiętaj, że nie oni ci przeszkadzają, tylko diabeł, który musi przeszkadzać wszędzie tam, gdzie się głosi Boga”.

Zachęcamy naszych Czytelników do dzielenia się swoimi wątpliwościami i pytaniami dotyczącymi wiary. Na niektóre z nich postaramy się znaleźć odpowiedź. Na naszych stronach internetowych www.niedziela.pl jest też specjalny adres, pod który można napisać w każdej sprawie: pytania@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Były parafianin o proboszczu Prevoście: zmieniał nasze serca i życie

2025-05-16 13:08

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Kiedy o. Robert Prevost kierował parafią Matki Bożej z Montserrat w peruwiańskim mieście Trujillo, jego posługa wśród młodzieży prowadziła do nawróceń i zmiany życia. „Czuliśmy, że Chrystus naprawdę jest wśród nas. Był prawdziwym pasterzem” – wspomina David Carranza, ówczesny członek grupy młodzieżowej.

Na początku lat 90-tych o. Robert Prevost był proboszczem kościoła Matki Bożej z Montserrat w Trujillo, drugim pod względem liczby ludności mieście Peru. David Carranza był wówczas nastolatkiem, ale dziś wciąż doskonale pamięta tego łagodnego i uśmiechniętego duszpasterza, który zachęcał do udziału w różnego rodzaju zajęciach, od czysto duchowych po bardziej rekreacyjne: „Przez wszystkie lata, kiedy był proboszczem – opowiada Radiu Watykańskiemu – mogłem z bliska doświadczać jego pokory i służby, zwłaszcza w grupie młodzieżowej Jóvenes Amigos de Cristo - Młodzi Przyjaciele Chrystusa. Był to okres, który zdecydowanie naznaczył moje życie i wiarę”.
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Monstrancja z XVII wieku - perła europejskiego złotnictwa wróciła po renowacji

2025-05-16 23:20

[ TEMATY ]

Świdnica

sztuka sakralna

Świdnica ‑ Katedra

czynia liturgiczne

Franciszek Grzywacz

Monstrancja – srebro, złoto, odlew, kameryzowanie, grawerowanie, cyzelowanie. Wykonana przez Leonharda Wildera, Wiedeń, ok. 1662 rok

Monstrancja – srebro, złoto, odlew, kameryzowanie, grawerowanie, cyzelowanie. Wykonana przez Leonharda Wildera, Wiedeń, ok. 1662 rok

Jedna z najpiękniejszych barokowych monstrancji w Europie oraz osiem naczyń liturgicznych z katedry świdnickiej odzyskały dawny blask dzięki gruntownej renowacji.

W ostatnich tygodniach ks. kan. Marcin Gęsikowski, proboszcz katedry, odebrał z płockiej pracowni odrestaurowaną monstrancję oraz osiem naczyń liturgicznych – cztery kielichy i cztery puszki. – Bardzo serdecznie dziękuję ofiarodawcom imiennym i anonimowym – powiedział ks. Gęsikowski w ramach niedzielnych ogłoszeń parafialnych, informując wiernych o kosztach renowacji, które wyniosły trzydzieści trzy tysiące złotych.
CZYTAJ DALEJ

Na świątyni we Wschowie stanął krzyż

2025-05-17 10:11

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Wschowa

montaż krzyża

Krystyna Pruchniewska

Na kościele św. Jadwigi Królowej we Wschowie 15 maja 2025 zamontowano krzyż. To ważny etap prac wykończeniowych w budowie świątyni.

Z miesiąca na bliżej coraz bliżej zakończeniu budowy nowego kościoła pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie. Trwają ostatnie prace wykończeniowe. Niedawno ułożono posadzkę w prezbiterium. Budowa kościoła rozpoczęła się w 2008 roku. Historia parafii sięga jednak 10 lat wstecz. W kwietniu 1998 roku z inicjatywy proboszcza parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika we Wschowie, ks. Zygmunta Zająca (zmarłego w 2024 roku), rozpoczęto przygotowania do budowy kaplicy na placu przy Osiedlu Jagiellonów. Nowa parafia została erygowana dekretem biskupa Adama Dyczkowskiego 22 sierpnia 2000 roku. Z kolei plac pod budowę kościoła został poświęcony przez biskupa Stefana Regmunta 19 maja 2008. Budowę rozpoczęto 1 września 2008. Przez 19 lat proboszczem i budowniczym kościoła był ks. Krzysztof Maksymowicz, zmarły w 2020 roku. Jego następcą jest ks. Adam Tablowski. Posługę wikariusza sprawuje obecnie ks. Karol Aleksandrowicz. Kościół św. Jadwigi Królowej to jedna z trzech świątyń parafialnych we Wschowie. Zapraszamy do fotogalerii, jak wyglądał montaż krzyża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję