Reklama

Co tam w sporcie?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wakacje dobiegają końca. Dotyczy to również wielu sportowych dziedzin. Za nami m.in. udane zmagania pływaków, lekkoatletów, wznowienie piłkarskich rozgrywek ligowych, walka o europejskie puchary w piłce nożnej, występy siatkarek i siatkarzy oraz rozpoczęcie letnich zawodów w skokach narciarskich na igielicie, gdzie całkiem nieźle radzi sobie Adam Małysz. Przed nami rozpoczęcie eliminacji do Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Niebawem bowiem naszą reprezentację czekają dwa ważne wrześniowe mecze. Pierwszy z nich zagramy u siebie z Finlandią (2 września). Drugi zaś na wyjeździe z Kazachstanem (6 września). W naszej grupie A będziemy jeszcze grać z Serbią, Azerbejdżanem i Belgią. Z pewnością żaden z tych meczów nie będzie dla nas piłkarskim „spacerkiem”.
Dlatego też z wielką uwagą futbolowi kibice śledzili niedawno (16 września) przebieg towarzyskiego meczu pomiędzy Danią a Polską, który niestety przegraliśmy 0: 2. Był to zarazem debiut Leo Beenhakkera w roli selekcjonera naszej kadry. Holender postawił w nim zasadniczo na zawodników sprawdzonych. Prawie każdy z nich występował bowiem już wcześniej w reprezentacyjnych barwach. Po mundialowej nieobecności do podstawowego składu powrócił Jerzy Dudek. Co prawda Duńczykom udało się strzelić mu dwa gole, lecz generalnie nie można mieć do niego pretensji za utratę tych bramek. Można powiedzieć, że nasz etatowy bramkarz zagrał na dobrym poziomie, popisując się kilkoma efektownymi interwencjami. Nowy trener zaufał również Tomaszowi Frankowskiemu. Nasz napastnik sporo się napracował w tym meczu i miał również okazję do oddania celnego trafienia. Może uda mu się to następnym razem, już w meczu o punkty z Finlandią.
Beenhakker potrafił zmobilizować naszych piłkarzy do momentami naprawdę dobrej gry. Niemniej wynik pozostaje wynikiem. Można powiedzieć, że to my częściej byliśmy przy piłce i częściej atakowaliśmy, lecz Duńczycy strzelali nam gole. Przy każdym z nich, niestety, zawinili nasi obrońcy. Dlatego też trzeba popracować nad formacją obronną. Cały czas brakuje nam też zdecydowanego lidera w środku pola. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że Mirosław Szymkowiak nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Tyle tylko, że nie bardzo wiadomo, kto mógłby go zastąpić. A zatem przed naszym holenderskim szkoleniowcem jest jeszcze sporo pracy, a czasu do rozpoczęcia eliminacji pozostało tak niewiele. Poza tym nie bardzo ma on w kim wybierać. Cóż... Nie jesteśmy przecież piłkarską potęgą. Należymy raczej ostatnio do tzw. słabeuszy. Niemniej nie trzeba załamywać rąk, tylko po prostu walczyć. Właśnie takiej postawy kibice oczekują po naszych piłkarzach. Wydaje się, że było ją widać w poczynaniach naszych reprezentantów podczas potyczki z Danią. Przynajmniej przez początkowe dwadzieścia minut zarówno pierwszej, jak i drugiej połowy nasi zawodnicy grali na bardzo przyzwoitym poziomie, nie ustępując w niczym byłym mistrzom Europy. To jednak nie wystarczyło, aby zdobyć chociaż honorową bramkę.
Miejmy nadzieję, że nasz obecny trener będzie w stanie przed zbliżającymi się meczami eliminacyjnymi wpłynąć na piłkarzy tak, aby zagrali na swoim najwyższym poziomie. Przed nim i przed nimi widnieje jasny cel do osiągnięcia. Jest nim awans do mistrzostw Europy, w których przecież nigdy nie braliśmy udziału. Po raz kolejny stajemy przed niepowtarzalną szansą, aby tego dokonać. Osobiście wierzę, że nam się to uda właśnie pod wodzą holenderskiego szkoleniowca, który chce i umie rozmawiać z piłkarzami. Być może zaskoczy on nas również jakimiś nowymi powołaniami do kadry. Nie miałbym nic przeciwko temu, by zagrali w niej np. Jakub Błaszczykowski czy też inni utalentowani piłkarze z naszej ligi (np. bracia Brożkowie). Wydaje się, że Beenhakker boi się zaufać młodszym zawodnikom, licząc bardziej na tych starszych i doświadczonych. Dajmy mu jednak czas. Niech trochę okrzepnie w polskich realiach i przyjrzy się naszym piłkarzom. Z pewnością potem będzie w stanie wybrać jedenastkę najlepszą z możliwych, która zapewni nam awans do Euro 2008, czego Państwu i sobie życzę.

jłm

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: Aktorka Anna Dymna zostanie honorową obywatelką miasta

2024-05-22 16:01

[ TEMATY ]

Anna Dymna

Archiwum Fundacji "Mimo Wszystko" /fot. Ewa Zaleska

Anna Dymna zostanie honorową obywatelką miasta Krakowa - tak zdecydowali w środę radni. To najwyższe wyróżnienie przyznawane przez miasto aktorka otrzyma "za wybitne zasługi dla teatru, filmu i kultury polskiej oraz za szczególne zaangażowanie w sprawy społeczne".

"Od ponad półwiecza Anna Dymna wyraziście wpisuje się w społeczno-kulturalny krajobraz Krakowa. Dzieje się tak nie tylko za sprawą tworzonych przez nią wybitnych ról teatralnych i filmowych. Anna Dymna to również jedna z najbardziej cenionych postaci działalności dobroczynnej w naszym mieście, regionie i kraju" – czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały.

CZYTAJ DALEJ

Arcybiskup Mediolanu o Carlo Acutisie: święty nastolatek zachęcający do świętości

2024-05-23 18:14

[ TEMATY ]

arcybiskup

Mediolan

bł. Carlo Acutis

carloacutis.com

Świętym nastolatkiem zachęcającym swoich rówieśników do świętości nazwał arcybiskup Mediolanu Mario Delpini bł. Carlo Acutisa. Papież Franciszek zezwolił Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych na wydanie dekretu o uznaniu cudu przypisywanego jego wstawiennictwu. Otwiera to drogę do jego kanonizacji.

„Jest to znak, który ma zachęcać młodzież do posiadania poczucia własnej wartości, pielęgnowania śmiałych nadziei i zaprzeczania smutkowi świata. Carlo Acutis, ogłoszony świętym z powodu cudów dokonujących się za jego wstawiennictwem, wysłuchuje wszystkich naszych modlitw” - podkreślił metropolita mediolański.

CZYTAJ DALEJ

Chiny: Kościół katolicki – zarys dziejów i dzień dzisiejszy

2024-05-24 16:44

[ TEMATY ]

Chiny

Kościół Katolicki

Adobe Stock

Od 2008 roku 24 maja obchodzony jest Światowy Dzień Modlitwy za Kościół w Chinach, ustanowiony rok wcześniej przez Benedykta XVI. Od 1949, czyli od objęcia tam władzy przez komunistów, Kościół istnieje tam w dwóch postaciach: jako "oficjalny", poddany całkowitej kontroli ze strony państwa i który jeszcze stosunkowo do niedawna nie utrzymywał formalnie żadnych więzi z papieżem i Stolicą Apostolską, oraz "nieoficjalny" czy "podziemny", który starał się, na miarę swych możliwości, zachować wierność Biskupowi Rzymu i Kościołowi powszechnemu.

Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję