Reklama

Rycerz na masową skalę

Największy w Polsce miesięcznik katolicki, założony przez św. Maksymiliana Kolbego - „Rycerz Niepokalanej”, świętuje jubileusz 85-lecia. - To nie miał być tytuł jeden z wielu, regionalna gazetka dla pobożnych niewiast. „Rycerz” miał być pismem masowym. I jest - podkreśla o. Stanisław Maria Piętka, gwardian klasztoru w Niepokalanowie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jubileuszowe obchody 85-lecia „Rycerza Niepokalanej” odbyły się 21 stycznia w Niepokalanowie z udziałem czytelników, członków Rycerstwa Niepokalanej i jego sympatyków z całej Polski. - Jest co świętować... Jest się z czego cieszyć... Jest za co dziękować... Jest się nad czym zastanawiać - mówił podczas dziękczynnej Eucharystii o. Piętka, przełożony niepokalanowskiej wspólnoty Franciszkanów Konwentualnych. - „Rycerz Niepokalanej” ma już osiemdziesiąt pięć lat. Ale to nie staruszek! Nie samotnik - stwierdził o. Piętka. - Dla młodszych jest wydawany „Rycerz Młodych”, a dla dzieci „Mały Rycerzyk”.
Zamiarem o. Maksymiliana Kolbego było, aby „Rycerz” był przewodnikiem do świętości. - Tak jest i teraz - uważa o. Piętka. Jego zdaniem, ludziom w drodze do nieba jest potrzebny przewodnik, bo wielu błądzi, idzie na skróty. - O. Maksymilian podarował ludziom taki właśnie przewodnik. Nieskomplikowany. Zrozumiały. Dla ludzi zwykłych i dla uczonych. Dla dzieci i dla dorosłych - uważa o. Piętka.

Rycerski drogowskaz

Zdaniem Gwardiana klasztoru w Niepokalanowie, „Rycerz Niepokalanej” jest pewnego rodzaju „przenośnym warsztatem pracy” nad człowiekiem i nad sobą. - To warsztat, który wykuwa szczególne dzieło: świętość - podkreśla o. Piętka.
Aż z Opola na jubileuszowe uroczystości przyjechała do Niepokalanowa Elżbieta Nestorowicz. Od dwóch lat jest stałą czytelniczką „Rycerza”. - Nawrócenie przeżyłam po śmierci cioci - wyznaje. - Wówczas znalazłam w jej szpargałach egzemplarze „Rycerza Niepokalanej”. To mi otworzyło oczy na moje dotychczasowe życie. Gdy zaczęłam czytać o świętości, ujrzałam, jak jestem grzeszna i daleka od Kościoła - mówi. Pani Elżbieta uważa, że „Rycerz” stał się dla niej drogowskazem i przewodnikiem w drodze do uświęcenia. - Przed swoim nawróceniem żyła w związku niesakramentalnym. Między innymi po lekturze „Rycerza” podjęła życiową decyzję, aby wyjść z grzechu cudzołóstwa i już więcej nie obrażać Pana Boga - jej świadectwo życia zostało opublikowane w jednym z numerów „Rycerza Niepokalanej”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nerwowo raz w miesiącu

Redakcja „Rycerza Niepokalanej” jest niewielka. Mieści się na piętrze jednego z budynków franciszkańskiego miasteczka. Tu codziennie pracuje redaktor naczelny - o. Piotr Lenart, franciszkanin, oraz s. Teresa Maria Michałek ze Zgromadzenia Sióstr Mniejszych Maryi Niepokalanej (maksymilianka). Siostra zajmuje się korespondencją, redagowaniem tekstów, jak również wyszukiwaniem zdjęć w niepokalanowskim archiwum. - Nasza redakcja nie jest duża, ale w zupełności wystarcza - uważa o. Lenart. Ma wiele obowiązków. Zajmuje się redagowaniem, obróbką i doborem zdjęć, aktualizacją i budową strony internetowej „Rycerza”, jak również całym składem komputerowym pisma. Można powiedzieć, że pełni jednocześnie funkcje redaktora naczelnego, redaktora technicznego oraz fotoedytora. - Dla ułatwienia do jednego komputera mam podłączone dwa monitory - o. Lenart pokazuje dość nietypowe rozwiązanie na swoim komputerze.
Bardzo wspomaga go s. Teresa Maria Michałek. W redakcji pracują od sześciu lat. - Prawie pół miesiąca zajmuje nam praca nad redakcją tekstów. W miesięczniku nie ma aż takiej presji czasu, jak w tygodnikach czy dziennikach - podkreśla o. Lenart. - Siłą rzeczy miesięcznik nie może mieć charakteru informacyjnego - dodaje s. Michałek. - Denerwujemy się tylko raz w miesiącu, kiedy zamykamy numer. Poza tym to jest bardzo spokojna redakcyjna praca - podkreśla Siostra.

Samowystarczalni franciszkanie

W ok. 90 proc. miesięcznik rozchodzi się w prenumeracie. Dlatego też pismo nie boryka się z problemem zwrotów. - Od początku historii „Rycerza” jego fenomen polega na tym, że trafia do odbiorców indywidualnych - podkreśla o. Marek Iwański, dyrektor Wydawnictwa Ojców Franciszkanów. „Rycerz” nie korzysta z hurtowni ani z form dystrybucji pośredniej. - Jest wysyłany do odbiorców, a potem przekazywany z ręki do ręki kolejnym czytelnikom - opowiada o. Iwański.
Klasztor Franciszkanów pod względem wydawania pisma jest samowystarczalny. Ojcowie mają swoją profesjonalną drukarnię, gdzie drukują czasopisma, książki oraz wszystko to, co jest związane ze spuścizną św. Maksymiliana Kolbego. - W zasadzie wszystkie etapy powstawania „Rycerza” następują w klasztorze. Tutaj jest on redagowany i tutaj jest drukowany - mówi o. Iwański. - Jedynym elementem cyklu wydawniczego mającym miejsce poza klasztornymi murami jest naświetlanie klisz drukarskich.

Reklama

Masowy odbiorca

„Rycerz Niepokalanej” rozchodzi się w Polsce w nakładzie ok. 120 tys. egzemplarzy. Jednak czytelników ma o wiele więcej, bo jeden egzemplarz jest zazwyczaj czytany przez wiele osób. Duży wpływ na jego kształt i treść mają zarówno współpracownicy, jak i czytelnicy nadsyłający listy i teksty do redakcji. Miesięcznik jest organem prasowym i pismem formacyjnym Rycerstwa Niepokalanej (MI) - stowarzyszenia założonego przez św. Maksymiliana w 1917 r., aby przez życie pełne miłości i ofiary zdobywać cały świat dla Chrystusa przez Niepokalaną. Na świecie jest ok. 4 mln rycerzy Niepokalanej. Miesięcznik „Rycerz Niepokalanej” pełni również rolę masowego forum, gdzie członkowie MI wymieniąją myśli, doświadczenia i dzielą się swoim świadectwem wiary. Oprócz polskiej wersji ukazuje się w ponad 20 językach na całym świecie.
Zdaniem o. Lenarta, najważniejszym wyzwaniem dla pisma w obecnych czasach jest dotarcie do jak największej liczby ludzi, przekonanie ich, że „Rycerz” to nie tylko czasopismo dla pobożnych babć lecz, że jest to miesięcznik, który niesie w sobie wielkie treści, umacnia wiarę, nadzieję i daje siłę do życia.

Czy wiesz, że...

Ks. Jerzy Popiełuszko czytał „Rycerza Niepokalanej”. Można powiedzieć, że w pewnym sensie ta gazeta wywarła wpływ na kształtowanie się powołania późniejszego kapłana męczennika.
Jako mały chłopiec, jeździł często z rodzinnych Okopów do pobliskiego Grodziska - do babci Marianny Gniedziejko. Tam właśnie lubił przeglądać pisma religijne, których babcia miała pod dostatkiem. Kiedyś trafił właśnie na „Rycerza Niepokalanej”. - Pamiętam, że złożył te numery w stosik i wciąż je przeglądał. Od tamtej pory dużo mówił o o. Maksymilianie Kolbem. To był dla niego wzór - wspomina Marianna Popiełuszko, mama ks. Jerzego.
Lektura „Rycerza Niepokalanej” sprawiła, że Alek Popiełuszko (na chrzcie ks. Jerzy otrzymał imię Aleksy) myślał o wstąpieniu do klasztoru Franciszkanów w Niepokalanowie. Bo tam właśnie żył św. Maksymilian Kolbe, który mu imponował. Ostatecznie jednak wybrał Seminarium Duchowne w Warszawie i postanowił zostać księdzem diecezjalnym. W rodzinie panuje przekonanie, że ks. Jerzy zawdzięcza powołanie babci i być może „Rycerzowi Niepokalanej”, którego u niej czytał w dzieciństwie.

Milena Kindziuk

Był rok 1922

Rycerstwo Niepokalanej istniało już od pięciu lat. Wykładowca filozofii we franciszkańskim Seminarium Duchownym w Krakowie o. Maksymilian Kolbe postanowił wydać dla niego periodyk formacyjny. Mimo dużych trudności finansowych pierwszy „Rycerz Niepokalanej” ukazał się w styczniu 1922 r. w nakładzie 5 tys. egzemplarzy. W następnych latach był wydawany w Grodnie, a później w Niepokalanowie - założonym przez św. Maksymiliana Kolbego „Grodzie Maryi”. Na „Rycerzu” wychowało się kilka katolickich pokoleń. Tuż przed wojną miesięcznik wydawany był w rekordowym, prawie milionowym nakładzie. Wkrótce zaczął się rozchodzić po całej Europie, a nawet świecie.
„Rycerz Niepokalanej” ma 64 kolorowe strony, wygodny kieszonkowy format, zbliżony do A5. Miesięcznik ma stałe działy: Liturgia, Życie Duchowe, Rok MI, Świadectwa, Życie - Rodzina - Świętość, Czytelnicy piszą oraz Podziękowania.

Redakcja „Rycerz Niepokalanej”, Niepokalanów, 96-515 Teresin, tel. (0-46) 864-23-52, www.rycerz.franciszkanie.pl; rycerz@niepokalanow.pl

2007-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krościenko n. Dunajcem: otwarcie Centrum Krucjaty Wyzwolenia Człowieka

2024-05-03 08:27

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Krucjata Wyzwolenia Człowieka

Foto Oaza/Facebook

„Jestem przekonany, że z radością oraz z nieba przypatruje się nam ks. Franciszek Blachnicki - mówił podczas uroczystego otwarcia Centrum Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w Krościenku nad Dunajcem ks. dr Marek Sędek, moderator generalny Ruchu Światło-Życie.

Kopia Górka stała się wyjątkowym miejscem dla sługi Bożego, który miał wizję żywego Kościoła. - Jeden z kapłanów powiedział: „pamiętam, jak ksiądz Blachnicki prowadził nas po polanie i mówił, że tu będzie kiedyś kościół Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Póki co mamy w budynku kaplicę - dodał ks. dr Marek Sędek. Jej poświęcenie odbędzie w czerwcu, w 45. rocznicę ogłoszenia krucjaty, które odbyło się w czasie pierwszej pielgrzymki św. Jana Pawła II do ojczyzny.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

2024-05-01 20:20

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobić, jeśli w ogóle nie czuję Maryi? Albo relacja z Nią jest dla mnie trudna bądź po prostu obojętna? Zapraszamy na drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o możliwych trudnościach w relacji z Maryją oraz o tym, jak je pokonać.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję