Reklama

Nielegalne wyścigi

Wiosna na dobre zawitała do naszego kraju. Wraz z nią na drogach pojawiło się sporo aut, które swoim wyglądem, a także hałasem i spalinami wydobywającymi się z rur wydechowych niekoniecznie przypominają znane nam modele samochodów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od kilku lat obserwujemy w Polsce wśród młodych, zwykle bogatych ludzi swoistą modę do posiadania auta, które wcześniej przeszło tzw. tuning. Polega on m.in. na obniżeniu zawieszenia w danym aucie, wzmocnieniu mocy jego silnika, montowaniu specjalnych spojlerów czy też różnego rodzaju gadżetów, które zwykle mają na celu zwiększenie jego prędkości.
Od początku tego dziesięciolecia coraz częściej słyszy się zaś o nielegalnych wyścigach zmodyfikowanych aut, które już prawie regularnie odbywają się wprost na naszych oczach. Oczywiście, nie mają one nic wspólnego ze sportem, choć wielu chciałoby tak właśnie je nazywać. Problem ten dotyczy też posiadaczy dwóch kółek. Motocykliści bowiem również gremialnie uczestniczą w tego typu rywalizacji. Policja bardzo często bywa bezradna w takich sytuacjach, ponieważ zwykle nie dysponuje sprzętem, który byłby w stanie doścignąć piratów drogowych. Ponadto niejednokrotnie dociera na miejsce zdarzenia zbyt późno, aby zebrać jakiekolwiek dowody przeciwko właścicielom podrasowanych pojazdów.
Trend organizowania nielegalnych wyścigów samochodowych powstał w latach 60. ubiegłego stulecia w USA, a konkretnie w Kalifornii. Stopniowo rozprzestrzenił się na całą Amerykę Północną, aby potem dotrzeć również do Europy i konsekwentnie także do nas. W każdym razie w Polsce owo zagadnienie dotyczy przede wszystkim dużych miast, gdzie młodzi ludzie drogą telefoniczną (przede wszystkim via SMS) lub też internetową umawiają się na konkretny termin w jasno sprecyzowanym miejscu, aby wziąć udział w nielegalnym wyścigu. Oczywiście, nie idzie w nim wyłącznie o zwycięstwo. Przede wszystkich chodzi o pieniądze. Określona grupa „wtajemniczonych” zakłada się wcześniej o to, kto będzie zwycięzcą. W grę wchodzą sumy rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Ponadto wielu młodocianych kierowców chce na własnej skórze poczuć dreszczyk emocji, kiedy np. dopalacze na ciekły azot zwiększają moc silników aut, wciskając ich w rajdowe fotele.
Najczęściej wyścigi odbywają się nocą na miejskich obrzeżach. Wcale nie muszą one wiązać się z zajęciem pierwszego miejsca na mecie w bezpośrednim starciu. Czasem bowiem dotyczą one „tylko” uzyskania największej prędkości na określonym odcinku jakiejś trasy. Bywa i tak, że kierowcy zakładają się o to, kto z nich przejedzie więcej skrzyżowań na... czerwonym świetle w konkretnym czasie. Pomysłowość piratów drogowych nie ma granic. Dlatego też władze Unii Europejskiej wydały im zdecydowaną walkę m.in. za pomocą surowszych kar i usprawnienia przepływu informacji pomiędzy poszczególnymi państwami, które do niej należą. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w naszym kraju 40 proc. wypadków drogowych powodują niedoświadczeni młodzi „mistrzowie” kierownicy. Co piąty zaś Polak nie zapina pasów. Natomiast jeden na dziesięć wypadków powodują pijani kierowcy.
Wracając do nielegalnych wyścigów, trzeba powiedzieć, że stają się one coraz bardziej popularne. Dochodzi w nich do wielu kraks. O ich skutkach tak naprawdę nikt nikogo nie informuje. Trudno zatem o jakiekolwiek statystyki. Niemniej na forach internetowych, które zajmują się tą tematyką, można znaleźć wiele danych odnoszących się do takiej rywalizacji. Dostępne są tam wszelkie zestawienia w różnych kategoriach związanych z pojemnością skokową silnika, przejazdami na czas, osiąganymi prędkościami itp. Ponadto różnego rodzaju filmy czy gry komputerowe rozbudzają nadmiernie wyobraźnię kierowców, prowadząc niejednokrotnie do tragedii w uprawianiu takiego „sportu”. W filmach może zdarzyć się wszystko. W grach można w nieskończoność powtarzać poszczególne sekwencje. Prawdziwe życie ma się tylko raz i nie warto go marnować.

(jłm)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Incydent z udziałem prezydenta Nawrockiego w USA. Przebieraniec chciał zakłócić Mszę św.

2025-09-22 17:30

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

Karol Nawrocki

PAP/Leszek Szymański

Prezydent Karol Nawrocki wraz małżonką Martą w niedzielę uczestniczył w uroczystościach w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, w stanie Pensylwania. Podczas Mszy św. doszło do incydentu.

Z Mszy św. został wyprowadzony mężczyzna przebrany w ornat, który jednak nie był księdzem. Mężczyzna nie miał przy sobie widocznych niebezpiecznych przedmiotów, nie stawiał też oporu, gdy był wyprowadzany z sanktuarium. Mężczyzna jest znany lokalnej Polonii i już wcześniej zakłócał Msze, jednak po raz pierwszy przebrał się za duchownego.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV przyjął prezydenta Niemiec. Rozmowy o Ukrainie i Gazie

2025-09-22 17:40

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV przyjął w poniedziałek na prywatnej audiencji prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, któremu towarzyszyła małżonka Elke. Rozmowy dotyczyły m.in. wojny na Ukrainie i sytuacji humanitarnej w Gazie.

Po audiencji prezydent Niemiec spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej na Cmentarzu Teutońskim w Watykanie. „Było to dla mnie i mojej żony wielkim zaszczytem, że zostaliśmy dzisiaj przyjęci przez Papieża Leona XIV na audiencji prywatnej. Mieliśmy okazję długo rozmawiać, wymieniać się opiniami, oczywiście na temat sytuacji globalnej, wojny i pokoju oraz sytuacji Kościołów chrześcijańskich” – powiedział Steinmeier, który jest wyznania protestanckiego. Jego żona, Elke, jest katoliczką
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję