Reklama

Wiara

gadu-gadu z księdzem

Czy religia jest do zbawienia koniecznie potrzebna?

Niedziela Ogólnopolska 21/2007, str. 24

[ TEMATY ]

religia

zbawienie

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam ostatnio książkę Moody’ego „Życie po życiu”. To są rzeczywiście bardzo ciekawe doświadczenia śmierci klinicznej. Oczywiście, że książka ta pomaga mi wierzyć, że jednak jest coś po śmierci, że jest jakieś światło i życie. Po tej lekturze moją uwagę zwróciła jednak inna sprawa. Z książki tej wynika jasno, że życie po śmierci jest dla tych, którzy czynili dobro, i nie ma tu żadnego znaczenia, czy się wierzy w Boga, czy nie, a zwłaszcza to, jakiego się jest wyznania. Wystarczy być dobrym człowiekiem. Czy w związku z tym religia jest nam potrzebna, żeby się zbawić? Może wystarczy być po prostu dobrym człowiekiem?
Justyna

Być dobrym człowiekiem i przejść przez całe swoje życie dobrze czyniąc bliźnim to naprawdę wielka sprawa. I ona ma swoje znaczenie w zbawieniu. Wiara bowiem bez uczynków jest martwa. Człowiek, który nigdy nie czyni jakiegoś dobra dla drugich, jest jak człowiek martwy - nie ma w nim zadatków na życie wieczne. Musimy jednak pamiętać, że to nie uczynki nas zbawiają, lecz Bóg. Wspaniałą naukę na ten temat wygłosił w swoich listach św. Paweł. Mówi on wyraźnie o tym, że jesteśmy zbawieni tylko i wyłącznie dzięki Chrystusowi. Nie ma zbawienia w żadnym innym imieniu, w żadnym innym sposobie starania się o życie wieczne.
Zauważ, że wszelkie nauki Jezusa o miłości i o przebaczeniu zawsze wypowiadane są w kontekście królestwa Bożego i naśladowania Boga. Dlaczego tak się dzieje? Choćby z tego powodu, że każdy z nas ma na swoim koncie grzechy i sami z siebie nie jesteśmy w stanie się z nich podźwignąć. Gdyby zbawienie zależało tylko od dobrych uczynków, to tak naprawdę w rękach człowieka byłoby życie wieczne i on sam byłby dla siebie potencjalnym zbawicielem. I pewnie o to chodzi w postawie, którą czasem się nazywa czystym humanizmem, czyli lansowaniem hasła, że w nic i w nikogo nie trzeba wierzyć, ważne, żeby być dobrym człowiekiem. Człowiek w sposób fałszywy stawia siebie w miejscu Boga, uznaje, że zbawienie zależy tylko od niego. Nie daj się pociągać tego typu hasłom. Dziś wielu ludzi tak mówi. Bez wiary zbawienie jest niemożliwe. Gdzie zamierzasz dotrzeć po śmierci?
W książce, którą wspominasz, to miejsce nie jest zdefiniowane. Tam nie ma mowy o niebie, o życiu wiecznym. Mowa jest tam o jakichś tunelach, światłościach, cieniach, poczuciu ciepła. Ludzie, którzy przeżyli śmierć kliniczną, wrócili do życia, ale my nie mamy stuprocentowych narzędzi, aby sprawdzić, czy ich doświadczenie było doświadczeniem nieba. Mało tego, nie wiemy nawet, czy ich doświadczenie było tym, czego doświadcza człowiek w momencie śmierci prawdziwej.
O tym, gdzie pójdziemy po śmierci, mówi nam wyraźnie Chrystus. Zapewnia, że zamieszkamy w domu Ojca, że będziemy przebywać po Jego prawicy. A więc nie jest naszym celem osiągnięcie jakiegoś tajemniczego stanu ciepła, czy światła, bo pragniemy osiągnąć komunię z Bogiem. Jeśli więc cała nadzieja na życie wieczne związana jest z przebywaniem w bliskości Boga, to nie mogę powiedzieć, że w tym wszystkim Bóg nie jest ważny, mogę Go spokojnie odrzucić i skupić się na dobrych uczynkach. Niebo, do którego chcę trafić po śmierci, jest tak naprawdę przebywaniem z Bogiem na wieki, a jeśli z Bogiem - to nie mogę się zbawić poza Nim. Gdyby zbawienie zależało tylko od uczynków, to pewnie Jezus przypomniałby przykazania, dodałby do nich kilka przepisów na czynienie dobra i koniec. To, że oddał za mnie swoje życie i że niejeden raz mówi mi, że tylko w Nim mamy dostęp do Ojca, przekonuje, że zarówno wiara, jak i Osoba Jezusa Chrystusa są do zbawienia koniecznie potrzebne. A co z uczynkami? Zacznij mocno i radykalnie wierzyć w Boga, a zobaczysz, że twoja wiara zaowocuje całą masą dobra.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: +25 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prof. Brague: troska o zdrowie zastąpiła troskę o zbawienie

[ TEMATY ]

zdrowie

Europa

demografia

zbawienie

"Śmierć, która zagraża nam dziś pod postacią pandemii jest tą samą śmiercią, z którą od dawna flirtuje już Europa z jej demografią na równi pochyłej. W ten sposób śmierć chwyta nas za słowo, mówi nam, że nie da się z nią igrać bezkarnie". Tymi słowami pandemiczny kryzys świata zachodniego opisuje prof. Remi Brague, jeden z czołowych filozofów chrześcijańskich, laureat Nagrody Ratzingera.

Przypomina on, że na ten sam problem już wcześniej wskazywał papież Franciszek, kiedy mówił, że Europa jest niepłodna i dlatego stara. Od kilkudziesięciu już lat liczba nowo narodzonych dzieci nie rekompensuje liczby zgonów. Podziel się cytatem Wskazując na to, Franciszek dotknął palcem żywej rany - twierdzi prof. Brague.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś o konklawe i relacji z papieżem Leonem XIV

2025-05-13 14:00

[ TEMATY ]

konklawe

kardynał Grzegorz Ryś

Ks. Paweł Gabara

Kardynał Grzegorz Ryś, uczestnik ostatniego Konklawe, w pierwszym wywiadzie po powrocie z Rzymu opowiedział o przebiegu wyboru papieża Leona XIV, znaczeniu imienia nowego Ojca Świętego oraz priorytetach jego pontyfikatu. Wywiad został zrealizowany we współpracy redaktorów portalu Archidiecezji Łódzkiej i Niedzieli łódzkiej.

Liturgia i duchowość Konklawe „Konklawe to jedna wielka liturgia. Kardynałowie przez cały czas uczestniczą w nim w strojach chórowych, by uświadamiać sobie, że najważniejszym punktem odniesienia jest Pan Jezus” - podkreślił kardynał Ryś. Opisał moment składania przysięgi na Ewangelię: „Każdy z nas wypowiadał słowa: Biorę na świadka Jezusa Chrystusa, który mnie będzie sądził w dniu ostatecznym, że oddałem głos na tego, o którym myślę, że powinien być wybrany”. Wspomniał również o przejmującej ceremonii po wyborze papieża, gdy odczytano Ewangelię o św. Piotrze: „Gdy najstarszy kardynał diakon mówił — Ty jesteś Piotr — wszyscy mieliśmy ciarki. To doświadczenie, że słowo wypełnia się w konkretnej osobie”.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: o nadziei dla świata

2025-05-15 14:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Ks. Paweł Kłys

- Gdyby dawanie motywów życia i nadziei miało skończyć się na tej sesji, to myślę, że nie ma co tracić czasu. Ta sesja nie ma prawa skończyć się na refleksji teoretycznej. Dać komuś motyw nadziei do życia, oznacza tyle, co pokazać mu, że się go kocha – powiedział kard. Grzegorz Ryś.

„Kościół jako sakrament nadziei dla świata. Rok Jubileuszowy 2025” to tytuł konferencji naukowej, która odbyła się 15 maja w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi. Organizatorem wydarzenia było Ogólnopolskie Seminarium dla Starszych Kandydatów do Święceń.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję