Reklama

Kto głośniej potrząśnie kiesą?...

Niedziela Ogólnopolska 22/2007, str. 29

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powiada ludowe porzekadło: „Łatwiej przeżyć śmierć ojca niż utratę ojcowizny”. W Uniwersytecie Warszawskim odbyła się konferencja „Ruchu na rzecz Demokracji”, będąca jakby próbą zawarcia politycznej ugody wstępnej między trzema różnymi nurtami, rwącymi podskórnie w byłych komunistycznych służbach specjalnych. W okresie tzw. transformacji ustrojowej dotychczasowy monolit tych służb podzielił się „na tle” zawłaszczonego majątku państwowego, pieniędzy z FOZZ i innych „przekształceń” majątku państwowego w prywatny, z czego powyrastały w szybkim tempie zawrotne fortuny. Dopóki trwały rządy okrągłostołowych nominatów, proces rozkradania majątku państwowego trwał w najlepsze, każda z frakcji i koterii brała „w swoje ręce” co tam jej się podobało, nie wchodząc w drogę pozostałym. Z chwilą jednak objęcia władzy przez PiS (rozwiązanie WSI, powołanie Urzędu Antykorupcyjnego, budowa IV Rzeczypospolitej) dalsze rozkradanie majątku państwowego zostało poważnie utrudnione. W tej sytuacji dawne bezpieczniackie frakcje i koterie - każda pilnująca swego... - postanowiły jakoś ugadać się wstępnie: nie tak, żeby od razu tworzyć wspólną partię (komu powierzyć zarząd „walorami”, gdy wzajemne zaufanie mocno się zużyło?!), ale tak, żeby na razie zmontować „ruch”. Bez żadnej przesady powiedzieć można, że konferencja „Ruchu na rzecz Demokracji”, która odbyła się w UW z udziałem Olechowskiego, Kwaśniewskiego i Wałęsy, wpisuje się w doświadczenia i historię „ruchów obrony pokoju, demokracji i postępu”, znanych z okresu zimnej wojny. Powiedzieć nawet można, że ta zimna wojna trwa nadal, tyle że jej front nie przebiega już po granicy „żelaznej kurtyny”, dzielącej w świecie sowiecki „obóz miłujący pokój, demokrację i postęp” od obozu „amerykańskiego imperializmu”, ale w każdym z krajów europejskich, a w europejskich krajach świeżo wyzwolonych od sowieckiej okupacji front ten jest szczególnie widoczny i aktywny. Fakt, że z tego „ruchu” nie powstała jeszcze żadna nowa „zjednoczona partia”, może jedynie świadczyć o tym, że o ile cele są wspólne - obalić rządy PiS i odzyskać władzę - ciągle nie ma zgody ani dostatecznego wzajemnego zaufania, by powierzyć jednej z frakcji czy koterii zarząd majątkiem niezbędnym do walki wyborczej ani obsadę kandydatów do foteli posłów, senatorów, ministrów... Kwaśniewski i Borowski nie cieszą się już pełnym zaufaniem starych SLD-owskich kadr, te kadry nie cieszą się pełnym zaufaniem Geremka, Partia Demokratów postrzegana jest z kolei jako polityczne lobby żydowskie - wszystko to nie sprzyja dogadaniu się co do finansów i gremiów decydenckich. Ujawniony fakt, że działalność Kwaśniewskiego finansowana jest z zagranicznego źródła - przez ukraińskiego Żyda, który swą fortunę zawdzięcza powinowactwom z b. prezydentem Kuczmą, uważanym za rosyjską marionetkę - musi dodatkowo komplikować proces „jednoczenia lewicy”... Jedno zdaje się pewne: bez względu na to, czy powstanie nowa partia, czy bezpieczniackie frakcje i koterie zadowolą się luźnym „ruchem” - pokieruje nim ta, która postawi do dyspozycji „ruchu” najwięcej pieniędzy. Zapewne jest ich wiele na kontach szwajcarskich i innych, znajdą się też i inni hojni sponsorzy. Jeśli wierzyć historykom, w czasach poprzedzających bezpośrednio rozbiory Polski wielu ówczesnych „intelektualistow” i „autorytetów moralno-politycznych” brało z zagranicy jurgielt jawnie i bez większej żenady. Gdy na 2009 r. Niemcy wyznaczają termin zrzeczenia się suwerenności przez Polskę, musi to pobudzać pazerność i prywatę współczesnej „nowej magnaterii”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzym: W rozpoczynającym się Jubileuszu Młodych weźmie udział kilkanaście tysięcy osób z Polski

2025-07-28 06:37

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Vatican Media

W rozpoczynającym się w Rzymie Jubileuszu Młodych weźmie udział kilkanaście tysięcy młodych z Polski, 22 biskupów i 420 księży z naszego kraju. W ramach tzw. dni narodowych, polscy pielgrzymi mogą skorzystać ze specjalnie przygotowanej strefy „Polski Rzym - Casa Polonia”.

W ramach trwającego w Kościele katolickim Jubileuszu Roku Świętego, 28 lipca rozpoczyna się Jubileusz Młodych. Kulminacyjnym punktem będzie spotkanie z papieżem Leonem XIV w dniach 2-3 sierpnia na Tor Vergata i kanonizacja bł. Pier Giorgio Frassatiego.
CZYTAJ DALEJ

Jego ołtarzyki są w każdym domu

Niedziela łódzka 30/2021, str. VI

[ TEMATY ]

św. Charbel

św. Szarbel

Tomasz Kopytowski

Annaya – trumna z ciałem św. Szarbela

Annaya – trumna z ciałem św. Szarbela

Chodzi o św. Szarbela Makhloufa, który szczególnie czczony jest w Libanie.

W poniedziałkowy poranek zatrzymaliśmy się na parkingu przed maronickim monastyrem w niewielkiej miejscowości Annaya położonej 55 km na północ od Bejrutu, stolicy Libanu. To tu znajdują się relikwie św. Szarbela Makhloufa – mnicha i pustelnika, pierwszego świętego ze Wschodu, który czczony jest w Kościele katolickim. Grób św. Szarbela to miejsce obowiązkowe na pielgrzymim szlaku przybywających do Libanu.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do Francuzów: Nie profanujcie Francji swoimi barbarzyńskimi i nieludzkimi prawami!

2025-07-28 06:21

[ TEMATY ]

Francja

kard. Robert Sarah

zrzut ekranu

„Nie profanujcie Francji swoimi barbarzyńskimi i nieludzkimi prawami, które głoszą śmierć, podczas gdy Bóg chce życia” – powiedział do Francuzów 26 lipca w sanktuarium Sainte-Anne-d'Auray w Bretanii kardynał Robert Sarah. Papieski wysłannik przewodniczył obchodom 400. rocznicę objawień św. Anny w trzecim pod względem liczby przybywających pielgrzymów francuskim sanktuarium.

W obecności około 30 tys. wiernych były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przypomniał, że Pan Bóg poprzez objawienie św. Anny chciał, aby ten skrawek Francji, był miejscem świętym. „Wybrał to miejsce, aby być tu czczony. Pragnął nam powiedzieć, że Bóg jest pierwszy, że chwała Boża poprzedza nas i nie należy do nas. Bóg stworzył nas z bezinteresownej miłości, całe stworzenie jest dziełem Jego rąk, darmowym darem Jego miłości” – stwierdził kaznodzieja. Podkreślił, iż oddawanie chwały Bogu nie jest opcjonalnym wyborem, lecz obowiązkiem, koniecznością. Bardzo ważne jest, abyśmy ponownie uświadomili sobie tę prawdę – powiedział kard. Sarah.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję