Reklama

Świeccy realizują swoje powołanie w świecie

Benedykt XVI do uczestników II Światowego Kongresu Ruchów Kościelnych i Nowych Wspólnot w maju 2006 r.: „Nieście światło Chrystusa do wszystkich środowisk społecznych i kulturowych, w których żyjecie. Zapał misyjny jest świadectwem głębi doświadczenia wciąż odnawianej wierności własnemu charyzmatowi, która pozwala uniknąć znużenia i egoizmu, zamykając nas w sobie samych... Dzięki niezwykłemu połączeniu miłości Boga i miłości bliźniego życie staje się piękne, a na pustyni, na której często przychodzi nam żyć, znowu rozkwitają kwiaty”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Warszawie sesją podsumowującą zakończy się 16 i 17 czerwca III Ogólnopolski Kongres Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich.
Kongres miał na celu odczytanie nowych kierunków działań zrzeszeń katolickich w ciągle zmieniającej się rzeczywistości. Chodziło też o zdynamizowanie pracy ewangelizacyjnej tych zrzeszeń.

Globalizacja i inne problemy

Reklama

Przez 2 lata członkowie ruchów i stowarzyszeń spotykali się na kongresach tematycznych, w których szczegółowo omawiali m.in. takie zagadnienia, jak: ewangelizacja, formacja duchowa, młodzież, rodzina, globalizacja, ekologia, problemy ludzi starszych, gospodarka.
Prelegenci zwracali uwagę na wiele ważnych spraw, z którymi należy się zmierzyć, jak np. globalizacja. Członkowie ruchów obecnych na całym świecie z coraz większym niepokojem obserwują narastającą wraz z globalizacją niesprawiedliwość społeczną. Mówiono także o coraz gorszej sytuacji osób starszych w Polsce. Jest ich coraz więcej. Ważne, aby te osoby nie miały poczucia marginalizacji w życiu społecznym, a także w życiu Kościoła.
Wiele miejsca podczas kongresowych obrad poświęcono pracy z dziećmi. Członkowie ruchów zauważyli potrzebę dodatkowej formacji religijnej dzieci. Sama katecheza szkolna, aczkolwiek bardzo ważna, nie wystarczy. Zwrócono uwagę na potrzebę pogłębionej katechezy w rodzinie oraz na konieczność objęcia troską dzieci z rodzin zaniedbanych i patologicznych. Te dzieci, których jest coraz więcej, potrzebują wsparcia duchowego, materialnego i edukacyjnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Docenić wagę apostolstwa świeckich

To, oczywiście, tylko niektóre problemy i zagadnienia omówione w trakcie spotkań tematycznych. - Najważniejsze, że Kongres pomógł członkom ruchów na nowo odkryć specyfikę apostolatu i duchowości świeckich. Powołanie człowieka świeckiego realizuje się w świecie. To przede wszystkim tam świeccy spotykają Boga, co nie jest łatwe wśród hałasu, pośpiechu, napięć i konfliktów. Dlatego tak ważna jest formacja świeckich - mówi o. Adam Schulz SJ, przewodniczący Ogólnopolskiej Rady Ruchów Katolickich.
O. Schulz dodaje, że Kościół lokalny - diecezje, parafie, powinien docenić wagę apostolstwa świeckich w świecie: - Niestety, często księża proboszczowie uważają, że posługa apostolska świeckich powinna być realizowana w parafii. Oczywiście, w parafii też powinna, ale misja świeckich realizuje się przede wszystkim w świecie. Dlatego też członkowie ruchów apostołują w szpitalach, więzieniach, prowadzą szkoły, wyższe uczelnie, ośrodki młodzieżowe i dla niepełnosprawnych. Głoszą Chrystusa poza granicami Polski: w Rosji, Kazachstanie, Afganistanie, Mongolii, ale także w Anglii i Irlandii.
Kościół hierarchiczny kiedyś podejrzliwie patrzył na ruchy. Dziś to się zmieniło. Ruchy i stowarzyszenia stały się stałą częścią wspólnoty Kościoła. Mogą liczyć na wsparcie ze strony biskupów oraz proboszczów, którzy chętnie widzą ruchy w swoich parafiach. Niestety, są wyjątki. - Są tacy proboszczowie, którzy ciągle mówią, że nie życzą sobie żadnego ruchu, bo to im będzie przeszkadzać w normalnej pracy duszpasterskiej - ubolewa o. Schulz.
Na sesji podsumowującej Kongres będzie czas na to, aby jeszcze raz powrócić do omawianych przez 2 lata zagadnień. Ważne będzie wystąpienie abp. Stanisława Ryłki, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Świeckich, który powie o roli świeckich w Kościele i o tym, jaką rolę ruchów i stowarzyszeń widzi Benedykt XVI.

Trochę statystyki

Sesja podsumowująca to także świetna okazja do spotkania, wymiany doświadczeń i policzenia się. Według danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, obecnie zaangażowanych w różnych grupach, ruchach i stowarzyszeniach jest ponad 2,5 mln osób. To statystycznie 7,8% Polaków. Najliczniejsze są ruchy o charakterze pobożnościowo-formacyjnym, oparte na tradycyjnych formach życia duchowego, skoncentrowane wokół kultu Matki Bożej, Jezusa Miłosiernego i Najświętszego Serca Pana Jezusa. Żywy Różaniec np. ma w tej chwili 1 mln 115 tys. członków. - Obserwujemy jednak także ogromny rozwój małych wspólnot i grup, które nie do końca identyfikują się z danym ruchem, ale korzystają po części z jego formacji, duchowości, spotkań - informuje o. Schulz.
Wszystkich ruchów i stowarzyszeń działających w Polsce jest ponad 150.

Materiały kongresowe można znaleźć na stronie internetowej: www.kongresruchow.pl

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: wraca święto narodowe w dniu wspomnienia św. Franciszka

2025-09-30 07:52

[ TEMATY ]

Św. Franciszek z Asyżu

flickr.com

4 października Asyż ponownie stanie się duchowym sercem Włoch. Tegoroczne obchody ku czci św. Franciszka nabierają szczególnego znaczenia – parlament zatwierdził bowiem ustawę ustanawiającą dzień patrona Italii nowym świętem państwowym.

Premier Giorgia Meloni, wraz z ministrem kultury Alessandro Giulim, przybędzie do Asyżu, aby uczestniczyć w liturgii i uroczystościach cywilnych. Do wizyty dojdzie zaledwie kilka dni po tym, jak Izba Deputowanych przyjęła ustawę ustanawiającą 4 października nowym dniem wolnym od pracy na cześć patrona Włoch. Teraz projekt czeka na zatwierdzenie przez Senat, a wejście w życie przepisów zaplanowano na 2027 rok.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hieronim - „princeps exegetarum”, czyli „książę egzegetów”

Niedziela warszawska 40/2003

„Księciem egzegetów” św. Hieronim został nazwany w jednym z dokumentów kościelnych (encyklika Benedykta XV, „Spiritus Paraclitus”). W tym samym dokumencie określa się św. Hieronima także mianem „męża szczególnie katolickiego”, „niezwykłego znawcy Bożego prawa”, „nauczyciela dobrych obyczajów”, „wielkiego doktora”, „świętego doktora” itp.

Św. Hieronim urodził się ok. roku 345, w miasteczku Strydonie położonym niedaleko dzisiejszej Lubliany, stolicy Słowenii. Pierwsze nauki pobierał w rodzinnym Strydonie, a na specjalistyczne studia z retoryki udał się do Rzymu, gdzie też, już jako dojrzewający młodzieniec, przyjął chrzest św., zrywając tym samym z nieco swobodniejszym stylem dotychczasowego życia. Następnie przez kilka lat był urzędnikiem państwowym w Trewirze, ważnym środowisku politycznym ówczesnego cesarstwa. Wrócił jednak niebawem w swoje rodzinne strony, dokładnie do Akwilei, gdzie wstąpił do tamtejszej wspólnoty kapłańskiej - choć sam jeszcze nie został kapłanem - którą kierował biskup Chromacjusz. Tam też usłyszał pewnego razu, co prawda we śnie tylko, bardzo bolesny dla niego zarzut, że ciągle jeszcze „bardziej niż chrześcijaninem jest cycermianem”, co stanowiło aluzję do nieustannego rozczytywania się w pismach autorów pogańskich, a zwłaszcza w traktatach retorycznych i mowach Cycerona. Wziąwszy sobie do serca ten bolesny wyrzut, udał się do pewnej pustelni na Bliski Wschód, dokładnie w okolice dzisiejszego Aleppo w Syrii. Tam właśnie postanowił zapoznać się dokładniej z Pismem Świętym i w tym celu rozpoczął mozolne, wiele razy porzucane i na nowo podejmowane, uczenie się języka hebrajskiego. Wtedy też, jak się wydaje, mając już lat ponad trzydzieści, przyjął święcenia kapłańskie. Ale już po kilku latach znalazł się w Konstantynopolu, gdzie miał okazję słuchać kazań Grzegorza z Nazjanzu i zapoznawać się dokładniej z pismami Orygenesa, którego wiele homilii przełożył z greki na łacinę. Na lata 380-385 przypada pobyt i bardzo ożywiona działalność Hieronima w Rzymie, gdzie prowadził coś w rodzaju duszpasterstwa środowisk inteligencko-twórczych, nawiązując przy tym bardzo serdeczne stosunki z ówczesnym papieżem Damazym, którego stał się nawet osobistym sekretarzem. To właśnie Damazy nie tylko zachęcał Hieronima do poświęcenia się całkowicie pracy nad Biblią, lecz formalnie nakazał mu poprawić starołacińskie tłumaczenie Biblii (Itala). Właśnie ze względu na tę zażyłość z papieżem ikonografia czasów późniejszych ukazuje tego uczonego męża z kapeluszem kardynalskim na głowie lub w ręku, co jest oczywistym anachronizmem, jako że godność kardynała pojawi się w Kościele dopiero około IX w. Po śmierci papieża Damazego Hieronim, uwikławszy się w różne spory z duchowieństwem rzymskim, był zmuszony opuścić Wieczne Miasto. Niektórzy bibliografowie świętego uważają, że u podstaw tych konfliktów znajdowały się niezrealizowane nadzieje Hieronima, że zostanie następcą papieża Damazego. Rzekomo rozczarowany i rozgoryczony Hieronim postanowił opuścić Rzym raz na zawsze. Udał się do Ziemi Świętej, dokładnie w okolice Betlejem, gdzie pozostał do końca swego, pełnego umartwień życia. Jest zazwyczaj pokazywany na obrazkach z wielkim kamieniem, którym uderza się w piersi - oddając się już wyłącznie pracy nad tłumaczeniem i wyjaśnianiem Pisma Świętego, choć na ten czas przypada również powstanie wielu jego pism polemicznych, zwalczających błędy Orygenesa i Pelagiusza. Zwolennicy tego ostatniego zagrażali nawet życiu Hieronima, napadając na miejsce jego zamieszkania, skąd jednak udało mu się zbiec we właściwym czasie. Mimo iż w Ziemi Świętej prowadził Hieronim życie na wpół pustelnicze, to jednak jego głos dawał się słyszeć od czasu do czasu aż na zachodnich krańcach Europy. Jeden z ówczesnych Ojców Kościoła powiedział nawet: „Cały zachód czeka na głowę mnicha z Betlejem, jak suche runo na rosę niebieską” (Paweł Orozjusz). Mamy więc do czynienia z życiem niezwykle bogatym, a dla Kościoła szczególnie pożytecznym właśnie przez prace nad Pismem Świętym. Hieronimowe tłumaczenia Biblii, zwane inaczej Wulgatą, zyskało sobie tak powszechne uznanie, że Sobór Trydencki uznał je za urzędowy tekst Pisma Świętego całego Kościoła. I tak było aż do czasu Soboru Watykańskiego II, który zezwolił na posługiwanie się, zwłaszcza w liturgii, narodowo-nowożytnymi przekładami Pisma Świętego. Proces poprawiania Wulgaty, zapoczątkowany jeszcze na polecenie papieża Piusa X, zakończono pod koniec ubiegłego stulecia. Owocem tych żmudnych prac, prowadzonych głównie przez benedyktynów z opactwa św. Hieronima w Rzymie, jest tak zwana Neo-Wulgata. W dokumentach papieskich, tych, które są jeszcze redagowane po łacinie, Pismo Święte cytuje się właśnie według tłumaczenia Neo-Wulgaty. Jako człowiek odznaczał się Hieronim temperamentem żywym, żeby nie powiedzieć cholerycznym. Jego wypowiedzi, nawet w dyskusjach z przyjaciółmi, były gwałtowne i bardzo niewybredne w słownictwie, którym się posługiwał. Istnieje nawet, nie wiadomo czy do końca historyczna, opowieść o tym, że papież Aleksander III, zapoznając się dokładnie z historią życia i działalnością pisarską Hieronima, poczuł się tą gwałtownością jego charakteru aż zgorszony i postanowił usunąć go z katalogu mężów uważanych za świętych. Rzekomo miały Hieronima uratować przekazy dotyczące umartwionego stylu jego życia, a zwłaszcza ów wspomniany już kamień. Podobno Papież wypowiedział wówczas wielce znaczące zdanie: „Ne lapis iste!” (żeby nie ten kamień). Nie należy Hieronim jednak do szczególnie popularnych świętych. W Rzymie są tylko dwa kościoły pod jego wezwaniem. „W Polsce - pisze ks. W. Zaleski, nasz biograf świętych Pańskich - imię Hieronim należy do rzadziej spotykanych. Nie ma też w Polsce kościołów ani kaplic wystawionych ku swojej czci”. To ostatnie zdanie wymaga już jednak korekty. Od roku 2002 w diecezji warszawsko-praskiej istnieje parafia pod wezwaniem św. Hieronima.
CZYTAJ DALEJ

Nieustannie nam towarzyszą

2025-09-30 22:20

Marcin Cyfert

Eucharystia w parafii św. Faustyny Kowalskiej z wprowadzeniem figury św. Michała Archanioła

Eucharystia w parafii św. Faustyny Kowalskiej z wprowadzeniem figury św. Michała Archanioła

Parafia św. Faustyny Kowalskiej we Wrocławiu przeżywała wyjątkowe wydarzenie. Podczas Mszy św., której przewodniczył proboszcz ks. Marek Dutkowski została uroczyście wprowadzona figura św. Michała Archanioła w wizerunku z Groty Objawień na Gargano.

Na początku Eucharystii ksiądz proboszcz nałożył koronę figurze św. Michała Archanioła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję