Reklama

Niedziela Łódzka

Abp Ryś podczas Jerycha rowerowego: modlimy się za to miasto, tzn. za siebie, żebyśmy byli w nim czytelnym znakiem!

- Modlimy się za to miasto, tzn. modlimy się za siebie, żebyśmy byli w nim czytelnym, prawdziwym i wiarygodnym znakiem. Aby nie wyszło tak, że nawet wielki wysiłek, bo pojeździmy tymi rowerami po deszczu, ale z taką intencją oceniania wszystkiego – bo miasto tego potrzebuje, bo tu jest źle, tam jest źle, a tam jeszcze gorzej. Chcecie wiedzieć gdzie jest źle? Popatrzcie do lustra, i wtedy będziemy znali najgłębszy motyw tej naszej dzisiejszej modlitwy! Słowo trzeba wprowadzać w czyn! – mówił abp Ryś.

[ TEMATY ]

abp Grzegorz Ryś

rajd rowerowy

Łodź

Ks. Paweł Kłys

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po raz kolejny w pierwszych dniach września na szlak wyrusza Łódzkie Jerycho, a więc wyprawa rowerowa dookoła Miasta Łódzki, której celem jest połączenie sportu, modlitwy z ewangelizacją. Sobotnią wyprawę rozpoczęła Msza święta w kościele księży salezjanów w Łodzi, której przewodniczył arcybiskup Grzegorz Ryś.

Zwracając się do uczestników rowerowej wyprawy powiedział między innymi - Izraelitów przerastała obronność Jerycha – najstarszego miasta na świecie, wielkiego miasta otoczonego potężnym murem. Nie mieli sposobu na te mury, więc Pan wezwał ich do wytrwałej siedmiodniowej modlitwy . My również sięgamy po modlitwę w sytuacjach, które okazują się zbyt wielkim wyzwaniem dla nas i naszych ludzkich sił. Wtedy, kiedy jesteśmy konfrontowani z jakimś złem, które nas ewidentnie przerasta. – podkreślił duchowny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nawiązując do fragmentu Ewangelii o budowaniu domu na skale i na piasku kaznodzieja zauważył, że - my myśląc o takiej możliwości zrujnowania naszego domu, który kochamy, w którym żyjemy – to może być miasto, to może być Kościół, to może być wspólnota życia, w której się znaleźliśmy, to może być nasza rodzina. My zwykle mamy taką tendencję szukać przyczyn po za nami, po za tym domem – bo wicher, bo deszcz, bo rzeka wezbrana. Mamy nie rzadko pokusę, by w ten sposób myśleć. Mamy kryzys w Kościele, bo na zewnątrz są te wszystkie „-izmy” nihilizm, modernizm, itd. Pan Jezus mówi: patrzcie jak budujcie swój dom! – apelował duchowny.

Reklama

- Modlimy się żeby Pan chronił nasz dom – jakkolwiek go postrzegamy – żeby go chronił od zła tzn. najpierw modlimy się oto, byśmy my sami potrafili się zmierzyć ze złem, którego jesteśmy przyczyną. Jezus mówi co to jest za przyczyną, na czym polega dramat budowniczych, którzy słuchają Słowa, a nie wypełniają go! Dramatem budowniczych jest niekonsekwencja! Słyszymy Słowo Jezusa i nawet może chętnie je powtarzamy – głosimy płomienne kazania. Kto był wczoraj w kościele to pamięta -rozliczamy wszystkich innych. Wynajdujemy w oku każdego drzazgę, która się mu tam wbiła. Potrafimy wszystkim pouczać powołując się na Jezusa. Czemu świat się od tego nie robi lepszy? Jezus mówi dlatego, że sami jesteście nie konsekwentni. Nawet jeśli dogaszacie Słowo Ewangelii – sami nim nie żyjecie i to jest główna przyczyna ruiny waszego domu! Można by podawać wiele przykładów. Głosimy ewangeliczną radę ubóstwa, ale ludzie stają przed nami – zwłaszcza przed duchownymi - i mówią: skąd u was taka pazerność na pieniądze? Ogłaszamy w całym świecie piękną Ewangelię Miłości - także tej miłości w wymiarze erotycznym, którą Jan Pawel II nazywał mową ciała – ale kiedy to głosimy wszyscy mówią: a wy co robicie z własną seksualnością? Nie ma tygodnia, nie ma miesiąca, żeby nie pokazał a się koleina wiadomość o duchownym, który sobie ewidentnie nie radzi ze swoją seksualnością i traktuje dzieci jak narzędzie do zaspokojenia siebie. To są przyczyny kryzysu, to przyczyny ruiny. Łatwiej byłoby rozglądać się dookoła, ale główna przyczyna jest to, że dom zbudowany jest bez fundamentu. To, co opowiadamy, obalamy własnym antyświadectwem. – zaznaczył hierarcha.

Po Mszy świętej rowerzyści - wśród których jest również abp Grzegorz Ryś - wyruszyli w drogę, w czasie której odwiedzą siedem łódzkich parafii pw. : Matki Bożej Anielskiej, Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, św. Jana Chrzciciela, Opieki św. Józefa, św. Judy Tadeusza, św. Andrzeja Boboli, św. Papieża Jana XXIII.

Zakończenie rowerowej wyprawy ewangelizacyjnej planowane jest około godz. 18:00 przy sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi.

2022-09-10 12:48

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szczęśliwa trzynastka

Niedziela sandomierska 25/2022, str. I

[ TEMATY ]

Sandomierz

rajd rowerowy

Grażyna Szlęzak

W rajdzie uczestniczyło prawie 500 osób

W rajdzie uczestniczyło prawie 500 osób

Dla upamiętnienia wizyty św. Jana Pawła II w Sandomierzu po raz 13 odbył się Sandomierski Rajd Papieski.

W tym roku cykliści wyruszyli w 38 km trasę z Bulwaru Marszałka Józefa Piłsudskiego w Sandomierzu, aby przejechać przez: Trześń, Furmany, Grębów, Krawce i zakończyć przy kościele parafialnym w Stanach Bojanowskich. Rajd papieski rozpoczęła wspólna modlitwa i błogosławieństwo bp. Krzysztofa Nitkiewicza. Po niej uczestnicy rajdu ruszyli najpierw ulicami miasta, by po utworzeniu peletonu obrać jako cel poszczególne miejscowości na trasie rajdu. W miejscach odpoczynku kolarze byli gościnnie podejmowani przez parafian z Grębowa i Stanów Bojanowskich. Zakończenie Rajdu nastąpiło przy Domu św. Józefa w Stanach Bojanowskich. Biskup ordynariusz podziękował organizatorom i służbom dbającym o bezpieczeństwo całej imprezy oraz sponsorom. Wręczył także okolicznościowe nagrody i upominki dla najwytrwalszych, najmłodszych i najstarszych uczestników wspólnej wyprawy. Organizatorzy szacują, że w rajdzie w tym roku wzięło udział prawie 500 osób. Podobnie jak w latach ubiegłych przekrój wiekowy uczestników był bardzo różny. Najmłodszy uczestnik miał kilka miesięcy, a najstarszy liczył sobie 82 lata. Pośród uczestników rajdu było wiele rodzin, które na rowerową wyprawę wybrały się wraz z dziećmi. Aneta Kucharska z Sandomierza wybrała się w trasę z mężem i synem oraz ze znajomymi. – W rajdzie papieskim bierzemy udział co roku. Jest to wspaniała inicjatywa i świetnie wspólnie spędzony czas. Mamy możliwość odreagować różne stresy, ale także sprawdzić swoją formę fizyczną – mówiła Aneta, która co roku jeździ w jakiejś intencji. Wśród rowerzystów wystartowały grupy parafialne wraz z księżmi opiekunami, klerycy z rektorem seminarium duchownego, księża z kurii diecezjalnej, siostry zakonne. Nie zabrakło także gwiazd polskiego kolarstwa, które od samego początku uczestniczą w Sandomierskim Rajdzie Papieskim. W tym roku wraz z uczestnikami rajdu jechał Kazimierz Stafiej, wielokrotny mistrz Polski. – Tego typu impreza przynosi wiele korzyści. Na co dzień wszędzie rywalizujemy, aby wypaść jak najlepiej, a tu każdy jedzie w swoim tempie. To nie są zawody, ale poczucie jedności wśród rowerzystów – mówił kolaż. Sandomierski Rajd Papieski został zainicjowany przez bp. Krzysztofa Nitkiewicza i odbywa się w rocznicę wizyty św. Jana Pawła II w Sandomierzu. Trzynasta edycja imprezy potwierdziła, że cieszy się ona wielkim zainteresowaniem i co roku na starcie stają rowerzyści niemal z całej diecezji.
CZYTAJ DALEJ

Przyjaciel Anioł Stróż

Niedziela Ogólnopolska 39/2015, str. 26-27

[ TEMATY ]

anioł

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

2 października obchodzimy w Kościele wspomnienie Świętych Aniołów Stróżów. Zazwyczaj w liturgii upamiętnia się imiona świętych, ale Aniołowie Stróżowie są uosobieniem działania Bożej Opatrzności. Chociaż więc nie znamy ich z imienia, rola ich jest szczególna. W granicach świętych obcowania dane jest nam przeżywać więź z istotami, o których wiemy niewiele, ale których ślady obecności zapisane są w świadomości Kościoła, a także w doświadczeniu wierzących.

Czy aniołowie istnieją naprawdę, a jeśli tak, to kim są? Choć nasza wiara pełna jest odniesień do niebieskich duchów, do istot widzialnych i niewidzialnych, do ich działania i obecności, to często tak naprawdę nie wiemy, jak włączyć ich istnienie do naszej codzienności, by było owocne, realne i skuteczne, a przy tym by nie przesłaniało nam Boga.
CZYTAJ DALEJ

Sabotaż na torach w Katowicach? Istniało duże prawdopodobieństwo doprowadzenia do katastrofy kolejowej

2025-10-03 09:53

[ TEMATY ]

katastrofa kolejowa

Adobe Stock

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Wszystko wskazuje na celowe odczepienie znalezionej na linii kolejowej w Katowicach Ligocie węglarki - poinformował w piątek wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk. Istniało duże prawdopodobieństwo doprowadzenia do katastrofy kolejowej - powiedział.

Wiceszef MSWiA został zapytany w Polskim Radiu o informacje z piątkowej „Rzeczpospolitej”. Gazeta podała, że w nocy z 2 na 3 września na uczęszczanej linii kolejowej 141 w Katowicach Ligocie znaleziono odczepiony 20-tonowy wagon na węgiel. „Linią tą z powodu wielkiej inwestycji kolejowej puszczane są obecnie także pociągi pasażerskie. Węglarka nie odczepiła się samoistnie, ktoś fachowo przełożył sygnalizację końca składu na przedostatni wagon” - brzmi fragment tekstu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję