Reklama

To Matka Celina przysłała księży

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Aż mi wstyd, że mnie tu tak kochają, jakbym jakąś aureolę miała...”

Kiedyś z wewnętrznym przekonaniem powiedziałam do kapłanów: Jerzego i Andrzeja Steckiewiczów: - To Matka Celina przysłała księży. Wiedziałam, że z Obrembszczyzny i jej okolic pochodzi chyba dwunastu kapłanów, ale do tej pory znałam tylko ks. Józefa Staniewskiego - rektora Wyższego Seminarium Duchownego w Grodnie. Doskonale pamiętam majowe spotkanie z Księdzem Józefem w 1999 r., gdy z m. Dolores Stępień, obecną przełożoną generalną, wędrowałyśmy „śladami Matek” na Białorusi. Podniósł kamyk w pobliżu miejsca, gdzie kiedyś stał dwór Borzęckich i, podając Matce Dolores, powiedział: - To pod budowę placówki Sióstr Zmartwychwstanek na tej ziemi. W maju 2007 r. zadzwonił telefon. - Ks. Jerzy Steckiewicz z Kaliningradu, jestem w Warszawie, czy moglibyśmy porozmawiać?” - usłyszałam w słuchawce i za godzinę odbyło się spotkanie. Ku mojemu zaskoczeniu, rozmowa dotyczyła oczekiwanej beatyfikacji Matki Celiny. Im dłużej słuchałam gościa, tym bardziej w sercu wzrastała radość. Okazało się, że Ksiądz Jerzy i jego brat bliźniak - Ksiądz Andrzej pochodzą ze stron rodzinnych Matki Celiny. Powoli docierały do mnie słowa: - Pragniemy uczcić beatyfikację Matki Celiny, naszej sąsiadki na tej ziemi; była propozycja postawienia krzyża, rozmowa z o. Karolem Barnasiem CSSR, który posługuje w Ejsmontach i Zaniewiczach, z kapłanami pochodzącymi z tamtych stron, ale ostatecznie coś bardziej trwałego, kapliczka ku czci błogosławionej w pobliżu miejsca, gdzie stał dwór Borzęckich. Była rozmowa o szczegółach jej lokalizacji. Okazało się, że kapliczka będzie budowana w tym samym miejscu, gdzie w 2000 r. umieściliśmy sadzonkę z dębu rosnącego w Kętach. Nie umiałam powstrzymać wzruszenia. Jak cudownie Bóg wszystkim kieruje, przed laty chciałyśmy w „serdecznej” pielgrzymce „śladami Matek” z siostrami juniorystkami połączyć na nowo Kęty z Obrembszczyzną, a teraz w tym samym miejscu będzie kapliczka. I jeszcze więcej - będzie budowana z symbolicznym wykorzystaniem kamieni z dawnego dworu Borzęckich. Potem usłyszałam refleksję: - Po człowieku tutaj na ziemi może pozostać topola i pryzma kamieni z dworu, ale z tych kamieni można znów zbudować kaplicę, która dziś będzie oddziaływać na innych.
Co dalej z budową kapliczki? - Przecież trzeba pozwolenia, co na to powie przewodniczący kołchozu - martwili się tamtejsi ludzie. Ksiądz Andrzej poszedł na rozmowę. Ku zaskoczeniu wszystkich okazało się, że nie będzie problemu i przewodniczący kołchozu osobiście włączy się w budowę. Prace rozpoczęto modlitwą i błogosławieństwem w lipcu 2007 r., by kapliczka mogła stanąć przed beatyfikacją Matki Celiny. Cały czas był kontakt z kapłanami, inicjatorami dzieła, którzy przekazywali informacje i dokumentację fotograficzną z poszczególnych etapów pracy. W ten sposób na odległość, ale z wewnętrznym żarem serca mogłam wraz z siostrami uczestniczyć w tym dziele. Patrząc na postępy budowy, przychodziły wciąż refleksje i uczucia wdzięczności Bogu. Przypominały się dotychczasowe spotkania z ziemią Matek i cudowne spotkania z tamtejszymi ludźmi, którzy mówili: - One (Matka Celina i Matka Jadwiga) były naprawdę święte. Jesteśmy dumni, że możemy nadal modlić się w ich kaplicy (obecnie kościół w Zaniewiczach), której jesteśmy spadkobiercami.
Pierwsza w świecie kapliczka ku czci bł. Celiny, kapliczka w Obrembszczyźnie, już jest i oczekuje na poświęcenie. Uroczystości zaplanowano na 2 maja 2008 r. Najpierw będzie Msza św. o godz. 11.00 i poświęcenie kapliczki, a po południu - nabożeństwo majowe w kościele zaniewickim (kaplicy Borzęckich). Będą też spotkania ze staropolską gościnnością - „gość w dom, Bóg w dom” - oraz piknik nad Świsłoczą, ale dla wielu będą to spotkania z ziemią rodzinną i członkami rodzin, którzy tam do dzisiaj mieszkają. Dla sióstr zmartwychwstanek - będzie to kolejne spotkanie z ziemią rodzinną Matek Założycielek, z ziemią, gdzie bł. Celina realizowała powołanie żony i matki, gdzie przyszła na świat współzałożycielka Zgromadzenia - Matka Jadwiga.
Jakże „proroczo” w tej rzeczywistości brzmią zapisy Matki Celiny z odwiedzin Obrembszczyzny: „Szczęście było wielkie, kiedy tu przybyłam (...). Obrembszczyzna nic się nie zmieniła (...). Powitana byłam z rozrzewnieniem - aż mi wstyd, że mnie tu tak kochają, jakbym jakąś aureolę miała” (z listu do córki Jadwigi, 13 kwietnia1884 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV do Episkopatu Włoch: głoszenie Ewangelii i powrót do fundamentów wiary

Nikt nie może was powstrzymywać od głoszenia Ewangelii, bo wszyscy jej potrzebujemy, aby dobrze żyć i być szczęśliwym – powiedział Leon XIV w pierwszym przemówieniu do włoskiego episkopatu. Podkreślił szczególną rolę świeckich w ewangelizacji. „Idźmy razem z radością i pieśnią na ustach. Bóg jest większy od naszej przeciętności, dajmy się Mu przyciągnąć! Zaufajmy Jego Opatrzności” – apelował Papież.

Pośród wyzwań, które stoją przed Kościołem we Włoszech, Ojciec Święty wskazał na pierwszym miejscu ewangelizację. „Przede wszystkim – powiedział – potrzebny jest nowy impuls w głoszeniu i przekazywaniu wiary”. Podkreślił, że trzeba postawić w centrum Jezusa Chrystusa i pomagać ludziom żyć osobistą relacją z Nim, aby odkryli radość Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Adam Chmielowski - porzucił sztukę i został św. Bratem Albertem

[ TEMATY ]

sylwetka

św. Albert Chmielowski

Archiwum bp. Mariusza Leszczyńskiego

Św. Brat Albert Chmielowski

Św. Brat Albert Chmielowski

Adam Chmielowski do pewnego czasu żył jak prawdziwy artysta. Był gościem na salonach, przyjacielem wielkich postaci, sławnych malarzy i pisarzy. Dążąc do doskonałości artystycznej, odkrył inną doskonałość-służbę ubogim. Zobaczył nędzę człowieka i z ubogimi pozostał do końca życia.

Uważał, że aby zrozumieć ludzi bezdomnych trzeba stać się jednym z nich. Adam Chmielowski był postacią niezwykłą. Osobą, która rozpaliła w ludziach wyobraźnię miłosierdzia. 17 czerwca przypada liturgiczne wspomnienie św. Brata Alberta.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do nuncjuszy: bądźcie ludźmi zdolnymi do budowania relacji

2025-06-17 21:57

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Miejcie zawsze spojrzenie pełne błogosławieństwa, bo posługa Piotra to błogosławić - dostrzegać dobro, nawet ukryte, nawet to w mniejszości. Czujcie się misjonarzami, posłanymi przez Papieża, by być narzędziami komunii i jedności, w służbie godności osoby ludzkiej, promując wszędzie szczere i konstruktywne relacje z władzami, z którymi będziecie współpracować - wskazał Ojciec Święty podczas spotkania z papieskimi przedstawicielami przy państwach i organizacjach międzynarodowych na całym świecie.

Sala Klementyńska
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję