Reklama

Niedziela Świdnicka

Strzegom. Wciąż obecni w polskich sercach

W Strzegomiu odsłonięto pomnik ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej. Ma on formę flagi oraz wysokość prawie trzech metrów, są też tablice z nazwiskami ofiar.

[ TEMATY ]

katastrofa smoleńska

Strzegom

ks. Marek Babuśka

bp Adam Bałabuch

odsłonięcie pomnika

Ryszard Wyszyński

Pomnik i nowy Skwer Marii i Lecha Kaczyńskich poświęcili bp Adam Bałabuch i ks. prał. Marek Babuśka

Pomnik i nowy Skwer Marii i Lecha Kaczyńskich poświęcili bp Adam Bałabuch i ks. prał. Marek Babuśka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Lech Kaczyński pragnął, aby Rzeczpospolita Polska była państwem na miarę naszych tradycji i aspiracji, by zajmowała należne nam z racji potencjału, położenia i doświadczeń historycznych miejsce w strukturach euroatlantyckich, by z tych samych względów odgrywała rolę regionalnego lidera...” - napisał w liście do mieszkańców na uroczystość odsłonięcia i poświęcenia w Strzegomiu nowego pomnika, w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej brat zmarłego prezydenta.

- Ten piękny gest na zawsze pozostanie w mojej pamięci i będę za niego wdzięczny na zawsze, bowiem z jednej strony jest on zwycięstwem prawdy, miłości i godności, a z drugiej, świadectwem tego, że ci którzy zginęli dwanaście lat temu w tragedii smoleńskiej, są wciąż obecni w polskich, w tym przypadku, w państwa sercach – podkreślił w liście Jarosław Kaczyński.

Podziel się cytatem

Pomnik to inicjatywa byłego szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka, posła ziemi wałbrzyskiej. On sam podczas uroczystości odczytał list od prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ryszard Wyszyński

Kompanię Honorową pełnili żołnierze Garnizonu Wrocław

Kompanię Honorową pełnili żołnierze Garnizonu Wrocław

Jest potężny

Reklama

Pomnik jest ogromną, kamienną formą wykonaną z łączonych brył granitu szarego i czerwonego. Swoim kształtem przypomina falującą na wietrze polską flagę, która otula nazwiska pary prezydenckiej. W lewym rogu autor, strzegomski artysta rzeźbiarz Jerzy Zysk, umieścił polskiego orła z metalu. Całość waży blisko 7 ton. Pomnik jest wysoki na 3 metry i szeroki na 1,7 metra. W centralnym miejscu, na granitowej tablicy, znajduje się napis: „W hołdzie wybitnym Polakom Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu i Pierwszej Damie RP Marii Kaczyńskiej oraz uczestnikom delegacji państwowej tragicznie zmarłym 10 kwietnia 2010 r.” - Strzegom 30 października 2022 r. U podstawy pomnika widnieją, w dodanej do bryły metaloplastyce, nazwiska wszystkich 96 ofiar katastrofy. Pomnik swoim ogromem, wydaje się wołać do przechodniów, że pamięć o ofiarach katastrofy smoleńskiej będzie trwać tak długo, jak trwały i niezniszczalny jest strzegomski granit.

Poświęcenia monumentu dokonał bp Adam Bałabuch w asyście miejscowego proboszcza ks. prał. Marka Babuśki. Duchowni także pobłogosławili nowy Skwer, na którym stoi pomnik, a który otrzymał imię Marii i Lecha Kaczyńskich.

Ryszard Wyszyński

We wspólnej modlitwie uczestniczyli posłowie i przedstawiciele polskiego rządu, samorządowcy

We wspólnej modlitwie uczestniczyli posłowie i przedstawiciele polskiego rządu, samorządowcy

Piękni ludzie

Uroczystość odsłonięcia pomnika poprzedziła Msza święta w strzegomskiej bazylice. - Chcemy uczcić tych wszystkich, którzy odeszli do wieczności, a którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. To byli piękni ludzie! Piękne córki i synowie naszego polskiego narodu – mówił w niedzielę 30 października przewodniczący liturgii bp Adam Bałabuch. W wygłoszonej homilii biskup pomocniczy zwrócił uwagę, że w przestrzeni publicznej często stawiamy znaki, symbole, które przypominają nam ważne osoby i wydarzenia. Mogą być one przestrogą, ale są przede wszystkim wyrazami naszej pamięci o nich! O ich czynach i poświęceniu.

Na uroczystości oprócz duchowieństwa obecni byli europosłowie, parlamentarzyści, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, delegacje z miast i gmin regionu dolnośląskiego, przedstawiciele stowarzyszeń i organizacji społecznych oraz mieszkańcy Strzegomia.

Ryszard Wyszyński

Ryszard Wyszyński

Ryszard Wyszyński

2022-10-30 20:06

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tego pomnika chcieli mieszkańcy

Niedziela świdnicka 39/2021, str. IV

[ TEMATY ]

odsłonięcie pomnika

Krystyna Smerd

Wydarzenie uświetniła obecność wielu drużyn harcerskich

Wydarzenie uświetniła obecność wielu drużyn harcerskich

Wyrzeźbiony w kamieniu znak, pod którym zrzeszają się nie tylko polscy harcerze, ale też skauci na całym świecie, odsłonięto w pierwszym tygodniu września w Strzegomiu.

Wydarzenie to było częścią uroczystego harcerskiego apelu, w którym uczestniczyli harcerze z ZHP i ZHR z gminy Strzegom oraz zaprzyjaźnione z nimi drużyny z powiatu świdnickiego i okolicznych miejscowości. – Jest to jeden z nielicznych pomników lilijki harcerskiej w Polsce – podkreślają przedstawiciele miasta.
CZYTAJ DALEJ

Symbol łez i krwi. Relikwiarz sióstr katarzynek

2025-05-30 08:34

[ TEMATY ]

beatyfikacja

relikwiarz

siostry katarzynki

©niedziela.pl

Relikwiarz, stworzony przez Andrzeja Adamskiego, znanego złotnika z Braniewa

Relikwiarz, stworzony przez Andrzeja Adamskiego, znanego złotnika z Braniewa

Już 31 maja 2025 roku Braniewo stanie się miejscem szczególnej duchowej uroczystości. Po dwudziestu latach procesu beatyfikacyjnego, Kościół wyniesie na ołtarze piętnaście sióstr katarzynek, które oddały życie, trwając przy swoich podopiecznych w ostatnich miesiącach II wojny światowej. Zginęły z rąk żołnierzy Armii Czerwonej, nie opuszczając szpitali, przytułków i domów opieki – miejsc, gdzie były najbardziej potrzebne.

Braniewska beatyfikacja to nie tylko akt wyniesienia do chwały ołtarzy, ale również głęboka lekcja wiary, odwagi i bezgranicznego oddania drugiemu człowiekowi. Męczeństwo sióstr długo nie było historią znaną powszechnie. Dziś mówi się o niej coraz głośniej. W lutym i marcu 1945 roku braniewskie zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny wybrały pozostanie w mieście, przez które przetaczała się ofensywa Armii Czerwonej. Były świadome zagrożenia, jakie niosło ze sobą nadejście wojsk sowieckich, ale postanowiły zostać. Ich ofiara była cicha, lecz ogromna w znaczeniu. Wyniesienie ich na ołtarze to przypomnienie, że świętość rodzi się często z codziennej służby i z heroizmu w najtrudniejszych chwilach.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję