Reklama

Moje wspomnienia o Ojcu Michale

Niedziela Ogólnopolska 39/2008, str. 18

Lata 60. XX wieku, Białystok
Ze zbiorów Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego

Lata 60. XX wieku, Białystok<br>Ze zbiorów Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chociaż minęło już tyle lat, mam świeżo w pamięci pierwsze spotkanie z Ojcem w sierpniu 1948 r. w Myśliborzu. W małym pokoju na piętrze rozmawialiśmy przy herbacie. Byłyśmy cztery: m. Faustyna, m. Benigna, Stefcia i ja. Ojciec okazywał zainteresowanie sprawami bieżącymi i każdą z nas. Gdy się dowiedział, że pochodzę ze wsi z licznej rodziny, wyraził szacunek wobec moich rodziców. Ilekroć nas odwiedzał w Myśliborzu czy w innym domu, interesowały go wszystkie sprawy bieżące, jak np. ubranie sióstr czy opał na zimę, a jeszcze bardziej to, czy siostry się uczą. Podkreślał, że w przygotowaniu do apostolstwa i współpracy w duszpasterstwie z kapłanami bardzo ważne jest rozwijanie naturalnych zdolności oraz nauka. Przewodnim tematem zawsze była sprawa kultu Miłosierdzia Bożego, rozwój duchowy oraz zawierzenie i zaufanie Bogu.
Pamiętam, jak po śmierci m. Benigny Naborowskiej w 1967 r. w Myśliborzu Ojciec miał z nami w kaplicy rozważanie o Miłosierdziu Bożym. Podkreślał wówczas postawę dziecięcego zawierzenia Bogu - Ojcu bogatemu w miłosierdzie, ilustrując to postawą św. Teresy od Dzieciątka Jezus. W pewnym momencie, pełna obawy, czy wypada przerwać rozważanie Ojca prowadzone w kaplicy, podniosłam rękę: - Czy mogę o coś zapytać? - Proszę - odpowiedział, jakby trochę zaskoczony. - Dlaczego Ojciec swoje rozważania ilustruje osobą św. Teresy od Dzieciątka Jezus, a nie osobą s. Faustyny? Bo my istniejemy dzięki przekazom s. Faustyny, jakie dawał jej Pan Jezus...
Po chwili milczenia Ojciec odpowiedział, że duchowość s. Faustyny jest bardzo zbliżona do drogi dziecięctwa duchowego św. Tereni, które opiera się na ufności i zawierzeniu Panu Bogu. Św. Terenia już jest kanonizowana przez Kościół, a o s. Faustynie Kościół się jeszcze nie wypowiedział. Tłumaczył, że nie chce uprzedzać wyroków Stolicy Apostolskiej, zwłaszcza że był spowiednikiem s. Faustyny. Zapytałam jeszcze o jej wygląd, cechy charakteru. Ojciec, powołując się na opinie sióstr ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, scharakteryzował ją jako osobę pogodną, mówiąc: - Jak była na rekreacji, to była wesoła. Po chwili lekko się uśmiechnął i dodał: - Była brzydka, piegowata, ruda i miała szerokie usta. I kontynuował przerwane rozważania.
Można by przytoczyć jeszcze wiele zdarzeń, ale na zakończenie przypomnę ostatnie moje spotkanie z Ojcem w jego mieszkaniu w Białymstoku przy ul. Złotej 9. Przyjechałam do Białegostoku po południu. Nie pamiętam, czy było to wczesną wiosną, czy jesienią, było trochę śniegu i trochę mroźno, a przy tym słonecznie. Ojciec przywitał mnie bardzo serdecznie i od razu poszedł przygrzać posiłek, który przynosiły mu w trojaczkach siostry misjonarki Świętej Rodziny. Na propozycję, że ja odgrzeję jedzenie (Ojciec już bardzo słabo chodził), zaprotestował: - Siostra jest moim gościem, więc nie mogę na to pozwolić, by siostra sama sobie przygotowała posiłek - powiedział.
Potem rozmawialiśmy długo. Z wielką prostotą i szczerością mówił o sobie, o swoich osobistych sprawach. Jak przeżywał notyfikację Stolicy Apostolskiej zakazującej szerzenie kultu Miłosierdzia Bożego, proponowanego przez s. Faustynę. Mówił, że chociaż bardzo go to bolało, jest wdzięczny Stolicy Apostolskiej, bo zakaz ten zmuszał innych teologów do pogłębionego studium na ten temat. Był to też dla niego promyk radości, bo w tej decyzji widział spełnianie się tego, co mu s. Faustyna przepowiedziała. Nabierał pewności, że oddając się dziełu Miłosierdzia, nie błądził, widział, że spełnia się wola Boża. Jednak towarzyszyło temu wszystkiemu także wielkie cierpienie. W całej swej postawie był bardzo ciepły i ojcowski.
Byłam przy ekshumacji szczątków Ojca z cmentarza farnego w Białymstoku 13 listopada 1988 r. Po otwarciu trumny odczułam jego obecność oraz pokój i radość. Od tej pory często się modlę do Boga za jego przyczyną i proszę Ojca o pomoc. Czuję, że on mi pomaga.
Mam nadzieję, że beatyfikacja sługi Bożego ks. Michała Sopoćki przybliży jego postać i przyczyni się „do rozniecania iskry Bożej łaski i ukazania światu płomieni Miłosierdzia Bożego” (por. Jan Paweł II).

Wilno, 13 sierpnia 2008 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rusza nowenna za kapłanów

2025-10-04 23:26

[ TEMATY ]

Adoracja w drodze

nowenna za kapłanów

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Już jutro – 5 października – rozpoczyna się nowenna za kapłanów, zakonników, misjonarzy, siostry zakonne, osoby konsekrowane, braci zakonnych oraz o powołania kapłańskie i zakonne. Aby dołączyć do modlitwy, wystarczy skorzystać z… telefonu komórkowego.

Osoby, które zdecydują się włączyć w nowennę codziennie przez 9 dni otrzymają wiadomość z linkiem do modlitwy i rozważań. Nowenna będzie dostępna również w wersji audio. Wszyscy uczestnicy nowenny zostaną objęci modlitwą eucharystyczną. Przez cały rok, codziennie, odprawiane są przez ojców franciszkanów Msze św. w Niepokalanowie.
CZYTAJ DALEJ

Święta Faustyna. Ciche serce wielkiej misji

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Nie miała wykształcenia. Nie miała znajomości. Co oczywiste, nie miała smartfona, zasięgów w mediach społecznościowych czy po prostu platformy, dzięki której przebiłaby się ze swoim przekazem. A jednak. To właśnie jej - Helenie Kowalskiej, prostej dziewczynie z ziemi łęczyckiej, późniejszej siostrze Faustynie, Jezus powierzył jedną z najważniejszych misji XX wieku. Misję Bożego Miłosierdzia.

Już 26 kwietnia odbędzie się wielkie wydarzenie artystyczno-modlitewne Symfonia Miłosierdzia. Z nowoczesnej sceny usytuowanej niedaleko Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach popłynie na świat w 16 językach utwór, wykonywany przez około 200 artystów, w pełni złożony ze słów siostry Faustyny i sławiący Boże Miłosierdzie. Będzie to nie tylko modlitwa o Miłosierdzie, ale też wielkie wołanie o pokój, które za pośrednictwem telemostu jednocześnie będzie płynąć z sześciu kontynentów.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec otwiera serca na Boga

2025-10-05 08:03

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W Sanktuarium Matki Bożej Dzikowskiej w Tarnobrzegu odbyła się XV Diecezjalna Pielgrzymka Kół Żywego Różańca. Wierni z całej diecezji przybyli, by wspólnie modlić się, dziękować za otrzymane łaski i zawierzyć Maryi swoje intencje.

Tarnobrzeskie spotkanie miało miejsce w gościnnych murach sanktuarium i klasztoru Ojców Dominikanów, którzy z otwartym sercem przyjęli pielgrzymów. Uczestnicy mogli nie tylko wziąć udział w modlitwie i Eucharystii, ale również poznać bogatą historię cudownego obrazu Matki Bożej Dzikowskiej, kościoła oraz dominikańskiego klasztoru – miejsca od wieków związanego z duchowością różańcową.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję