Reklama

Jak Santa Claus wyparł św. Mikołaja

Na wystawach sklepowych już od dawna widać święta Bożego Narodzenia. Od paru lat obserwujemy w Polsce, jak zaraz po uroczystości Wszystkich Świętych witryny sklepowe zamieniają się w świąteczne ekspozycje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pojawiają się na sklepowych wystawach choinki, mikołaje, sztuczny śnieg, a wewnątrz anielice sprzedają wigilijne opłatki, z głośników płyną kolędy i co krok napotkać można promocje świąteczne, zachęcające do zakupów. Czy nie jest tak, że zapominamy, jaka jest istota świąt Bożego Narodzenia? A może nie tyle zapominamy, co zwyczajnie odchodzimy od ich tradycyjnego wymiaru, który czyni je przecież tak wyjątkowymi...

Amerykańska moda

Takie zeświecczenie napłynęło do nas ze Stanów Zjednoczonych - podobnie jak wiele innych zwyczajów. Na oślep podążamy za amerykańską modą, choć USA jest krajem dalekim od ideału. Zróżnicowanie klasowe, rasowe i religijne sprawiło, że Boże Narodzenie nabrało tam nieco innego charakteru.
Walentynki, Halloween czy chociażby Wedding Planner to przykłady tego, jak sami amerykanizujemy polskie tradycje, które przez to zanikają. Myśląc o przyszłych pokoleniach, można by się zatem zastanowić: Czy te dzieci będą kiedyś wiedziały, kim naprawdę był św. Mikołaj i dlaczego został świętym? Najmłodsi postać św. Mikołaja najczęściej kojarzą z dziadkiem w czerwonym kubraczku, żyjącym gdzieś w Laponii, więc możliwe, że nie wszystkim może się podobać nowy-stary wizerunek św. Mikołaja jako biskupa. Dobrze by jednak było, gdyby nasze pociechy miały świadomość, że św. Mikołaj nie jest postacią fikcyjną, a tzw. mikołajki obchodzi się 6 grudnia - w rocznicę śmierci Biskupa. Tylko media katolickie dostarczają prawdziwych informacji o św. Mikołaju, jednak ilu rodziców sięgnie po nie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wielkie przygotowania do Świąt

Ameryka Boże Narodzenie świętuje w sposób świecki, bo dla Amerykanów to zwyczajne święto rodzinne. Niewielkie jest tam odniesienie do Chrystusa. Ma to związek z wymieszaniem na tym kontynencie ras i religii. Wszak tylko 30% tamtejszej ludności to katolicy. Zdecydowaną większość stanowią wyznawcy religii niechrześcijańskich oraz protestanci wszelkich odłamów, którzy nie obchodzą tych Świąt w takim wymiarze jak katolicy. Ale nawet u chrześcijan duchowo-religijny charakter Bożego Narodzenia jest wypierany stopniowo, lecz skutecznie, przez ten komercyjny.
W Polsce od kilku lat jest podobnie. W oczekiwaniu na Święta większą uwagę przywiązujemy do listy zakupów czy opracowania menu niż do przygotowania naszych serc na spotkanie z Chrystusem. Planujemy skorzystać z sakramentu pokuty podczas rekolekcji, a kiedy ten czas nadchodzi, zniechęcamy się kolejkami przy konfesjonałach i odkładamy spowiedź na później. W końcu przychodzi Pasterka i konfesjonały są puste, bo wszyscy księża tego wieczoru sprawują Mszę św. W końcu dochodzimy do wniosku, że jest już za późno, że już nie warto iść do spowiedzi. A przecież okres Bożego Narodzenia to nie tylko dwa dni świąt. Mamy jeszcze uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki w Nowy Rok, uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli Trzech Króli, i święto Chrztu Pańskiego, które przypada w tym roku liturgicznym 11 stycznia 2009 r.

Reklama

W Święta do sklepu...

Amerykańskie Święta trwają krócej niż polskie. Polacy obchodzą uroczystą Wigilię, Boże Narodzenie oraz święto św. Szczepana, pierwszego męczennika. Amerykanie świętują tylko 25 grudnia, a już następnego dnia tłumy pojawiają się w marketach, aby zwrócić nietrafione prezenty. Zresztą w dobie nasilającego się kryzysu już nawet w Boże Narodzenie niektóre markety są tam otwarte.

...czyli różne, czasem dziwne zwyczaje

Święta w USA są „widoczne”, co wyraża się chociażby w dekorowaniu domów. To kolejny przejaw komercjalizacji. W Polsce zaczęło się od przystrajania drzewek, a teraz także możemy się pochwalić światełkami dookoła domów. Wygląda to efektownie i nie ma w tym absolutnie nic złego, ale czy jest to naprawdę nieodłączny element Świąt? Jeśli pamiętamy, że Chrystus to Światło, które rozjaśnia mroki naszego życia i grzechu, to warto w tym czasie naprawdę rozświetlić dom i otoczenie - nie zapominając jednak o własnym sercu. Gdy w nim pozostanie mrok, to cały zewnętrzny blichtr będzie nim przyćmiony.
Jako ciekawostkę warto też wspomnieć, że w kościołach amerykańskich nie znajdziemy szopek ani siana, tak jak u nas. Tylko gdzieniegdzie w USA spotkać można figurki Dzieciątka Jezus, Maryi i Józefa, jakiegoś pastuszka z owieczką, parę choinek. Sztucznych, oczywiście, ponieważ te żywe w opinii firm ubezpieczeniowych stanowią zagrożenie pożarowe.

Wstyd tak kolędować

W Polsce - w wielu zakładach pracy tuż przed Świętami stało się modne organizowanie Wigilii. Tylko o jaką Wigilię chodzi? Czy przypomina ona choć trochę tę tradycyjną? Suto zastawiony stół i coraz częściej nie brakuje na nim alkoholu... Także w wielu polskich domach wigilijna wieczerza wygląda podobnie - zamiast świecy Caritas, Pisma Świętego czy chleba na sianku dla wielu Polaków wieczór ten staje się zwyczajnym spotkaniem rodzinnym przy tzw. butelce. I kolejny raz mijamy się z właściwym znaczeniem Bożego Narodzenia.
Tak być jednak nie musi. Kolacja przy wigilijnym stole może być okazją do świętowania przyjścia na świat Maleńkiej-Wielkiej Miłości, która przynosi radość i nadzieję.
Piękna tradycja kolędowania też powoli zanika. W polskich marketach kolędy i pastorałki już dawno się zdewaluowały. Zgodnie z zasadami marketingu, najlepiej, jeśli są wykonywane po angielsku. Wnoszą wtedy światowy powiew, no i słowem „Bóg” nie drażnią ucha ateisty czy innowiercy, który jest także klientem sklepu. Z tego też względu stały się piosenkami o śniegu, zimie i mikołaju. Ich celem jest umilenie zakupów, stworzenie atmosfery dla pozornie bezbolesnego wydawania pieniędzy. Czy wobec tego właśnie z przekory w owej zepsutej Ameryce grane są najczęściej kolędy religijne?
Całej winy za komercjalizację Świąt nie możemy zrzucić na Amerykę, bo w tej kwestii wiele zależy od nas samych. Najważniejsze jest czyste serce, do którego ma przyjść sam Bóg, i nieważne, w jakiej oprawie - amerykańskiej czy polskiej, tradycyjnej.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. prof. Stanisz: Propozycja minister Nowackiej to wstęp do usunięcia religii ze szkół

2024-05-17 12:47

[ TEMATY ]

wywiad

religia w szkołach

Karol Porwich/Niedziela

Projekt nowego rozporządzenia Ministra Edukacji jest to inicjatywa mająca się przyczynić do wypchnięcia nauki religii z polskich szkół i przedszkoli - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Piotr Stanisz z Katedry Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Ekspert zwraca uwagę, że w świetle obowiązującego prawa, decyzje związane ze zmianą warunków nauczania religii w publicznym systemie oświaty powinny być dokonane „w porozumieniu” z Kościołem katolickim i innymi związkami wyznaniowymi, a nie jedynie po przeprowadzeniu konsultacji publicznych.

Marcin Przeciszewski, KAI: W ostatnich dniach kwietnia do konsultacji publicznych skierowany został projekt rozporządzenia MEN zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizacji nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/123 84702/katalog/13056494#1305649). Projekt ten zakłada dużo większe niż do tej pory możliwości łączenia uczniów uczęszczających na lekcje religii w grupy międzyoddziałowe, obejmujące uczniów na tym samym poziomie nauczania oraz w grupy międzyklasowe, zbierające uczniów z różnych poziomów kształcenia. Co Ksiądz Profesor na to?

CZYTAJ DALEJ

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

AFP: Zełenski spodziewa się, że Rosja przypuści większą ofensywę na północy i wschodzie Ukrainy

2024-05-18 09:00

[ TEMATY ]

Wołodymyr Zełenski

Karol Porwich/Niedziela

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski

W opublikowanym w sobotę wywiadzie dla agencji AFP prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że spodziewa się, iż Rosja przypuści większą ofensywę na północy i wschodzie Ukrainy. Dodał jednak, że mimo postępów Rosjan sytuacja ukraińskich sił jest lepsza niż tydzień wcześniej.

Intensywny atak armii rosyjskiej nastąpił 10 maja. "Rozpoczęli operację, która być może będzie składała się wielu fal. A ta jest pierwsza" - oznajmił Zełenski w wywiadzie przeprowadzonym w piątek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję