Bruksela to kosmopolityczne miasto. W zwykły dzień na ulicach można spotkać przedstawicieli różnych narodowości o różnych kolorach skóry. Jednak na ostatnie dni 2008 r. do stolicy Belgii zawitało o wiele więcej reprezentantów ras i języków, którzy przybyli na 31. Europejskie Spotkanie Młodych w duchu Wspólnoty z Taizé.
- Największą radość mnie - Polakowi i uczestnikowi Spotkania - sprawił fakt, że nasz naród jest grupą najsilniej reprezentowaną wśród przybyłych do Brukseli. Polaków można było usłyszeć dosłownie wszędzie: w metrze, na posiłkach, podczas zwiedzania miasta czy modlitwy. To jest o tyle niesamowite, że od Ojczyzny dzieliły nas setki kilometrów, a mimo to młodzi rodacy przybyli do politycznej stolicy Europy, by dać świadectwo swojej wiary i wspólnie z innymi narodowościami powitać Nowy Rok na modlitwie. Polaków można było rozpoznać nie tylko po mowie i noszonych znakach narodowych, ale również po radosnych tańcach i śpiewach, przede wszystkim pięknych polskich kolęd, które z uśmiechem wykonywali podczas spotkania.
Brukselskie rodziny z wielką otwartością przyjęły nas pod swoje dachy. Według organizatorów, 97% pielgrzymów zostało zakwaterowanych u rodzin. To zdarzyło się po raz pierwszy w historii Spotkań Taizé, by aż tak wielu mieszkańców miasta wyraziło ochotę na przygarnięcie gości do swoich domów. Jest to na tyle zaskakujące, że z natury mieszkańcy Europy Zachodniej są mało otwarci, bardzo dbają o swoją prywatność i anonimowość. Jednak dzięki Taizé postanowili otworzyć swoje domy i serca dla nas - pielgrzymów.
Podobnie wiele serca i trudu włożyli oni w przygotowanie tzw. Święta Narodów, czyli modlitwy i zabawy sylwestrowej w goszczących nas parafiach. Dzięki serdeczności i ciepłu, jakie otrzymaliśmy od mieszkańców Brukseli i okolic (część pielgrzymów zakwaterowana była w miejscowościach okalających miasto), zupełnie zmieniłem zdanie o mieszkańcach Europy Zachodniej, którzy wydawali mi się sztywni i zamknięci w sobie. Mam nadzieję, że gdy za rok będziemy gościć pielgrzymów z Taizé w Poznaniu, odwzajemnimy się taką samą albo i jeszcze większą gościnnością oraz życzliwością. A jako pamiątkę z Brukseli, oprócz niesamowitych wspomnień duchowych, zachowam figurkę Manneken Pis - „siusiającego chłopca”, będącego symbolem Brukseli, który w tych dniach powinien zostać przebrany w biało-czerwone barwy, gdyż stolica Belgii na koniec roku stała się drugą ojczyzną młodych Polaków.
Zdjęcia fresków z Kaplicy Sykstyńskiej przy Jasnej Górze
31 lipca b.r. organizator spektakularnego projektu immersyjnego “Kaplica Sykstyńska. Dziedzictwo” – Dom Emisyjny Manuscriptum, podjął decyzje o zamknąć przedsięwzięcia na 3 miesiące przed jego planowanym zakończeniem. Powodem tej decyzji była zbyt niska frekwencja zwiedzających mająca bezpośredni wpływ na niemożność uniesienia miesięcznych kosztów projektu.
Immersyjna Kaplica Sykstyńska, która w lutym otworzyła swoje podwoje w Częstochowie, powstała w tej lokalizacji głównie z myślą o pielgrzymach, którzy każdego roku odwiedzają Jasną Górę. Organizatorzy liczyli, że pielgrzymi z radością odwiedzą tę niezwykłą przestrzeń muzealną, choć w wersji multimedialnej, by nie musieć jechać do Watykanu, lub by dostrzec to co w oryginalnej Kaplicy Sykstyńskiej jest niewidoczne ze względu na tłumy zwiedzających i krótki czas zwiedzania.
Od wieków człowiek kłóci się z Bogiem Stwórcą o swoją doczesność, a w niej przede wszystkim o dobra materialne, których – jak sądzi – ciągle mu brakuje. Przyziemność ludzkich dążeń stoi w opozycji do niezmiennej Bożej oceny tego wszystkiego, co jest nieuchronnie skazane na przemijanie.
Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem». Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?» Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia». I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?” Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga».
Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.