Reklama

Przegląd prasy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Antypolonizm w Rosji

Tym razem chciałbym szczególnie polecić znakomity numer miesięcznika „Nasz Głos”, wydawanego przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” (nr z lutego 2009). Główną część numeru zajmuje problematyka zatytułowana: „Rosja - cień i ciężar imperium”. Część tę wypełniają teksty: „Nie taki bliski sąsiad” Katarzyny Kasjanowicz, „Mesjanizm rosyjski” Katarzyny Kakiet, „Euroazjatyzm - dzieje jednej idei” Łukasza Kobeszko, „Geopolityka przeciw suwerenności” prof. Tadeusza Kisielewskiego, „Zbrodnie wielkoruskiego szowinizmu i bolszewizmu” Stefana Melaka, „Antypolska propaganda historyczna w Federacji Rosyjskiej” Stanisława Gregorowicza, „Pomniki imperialnej architektury” Jana Szymkowskiego, Andrzeja Melaka i „Patriarcha jedności prawosławia” Artura Stelmasiaka. Szokujące wręcz są fakty, podane przez Gregorowicza na temat rozmiarów współczesnego antypolonizmu w Rosji, wyraźnie wspieranego przez tamtejsze władze. Jak wytłumaczyć na przykład, przytoczony w tekście fakt skrajnie antypolskich wypowiedzi tak wysokiej rosyjskiej szychy jak Wiktor Iliuchin, zastępca przewodniczącego Komitetu Dumy Państwowej FR ds. bezpieczeństwa i jednocześnie szef Ruchu Poparcia dla Armii i Przemysłu Obronnego. W wywiadzie dla pisma służb specjalnych „Dosie” w styczniu 2006 r. Iliuchin zanegował prawdę o stalinowskiej zbrodni katyńskiej, twierdząc, że ciężkie oskarżenia pod adresem ZSRR o rozstrzelanie Polaków w Katyniu są tylko przekonaniami „określonych antyradzieckich i antyrosyjskich kręgów”. Inny przykład propagandy antypolskiej, zamieszczonej w oficjalnym organie „Zgromadzenia Federalnego Parlamentu Federacji Rosyjskiej” - „Rosijskaja Fiederacija Siegodnia” (nr 11 z czerwca 2006 r.). Ukazał się tam artykuł Anatolija Szapowałowa: „Czetwiortaja Riecz Pospolitaja naczynajestsia” na temat sytuacji politycznej w Polsce i różnych aspektach stosunków polsko-rosyjskich. Jak pisze na ten temat Gregorowicz: „Z artykułu (Szapowałowa - J.R.N.) wyłania się obraz Polski wichrzącej w Europie, megalomańskiej, żyjącej przeszłością i marzeniami o minionej wielkości. A przy tym nieprzyjaźnie nastawionej do sąsiadów - szczególnie do Rosji, przepełnionej antyrosyjską fobią, niewdzięcznej i nieczułej na przejawy rosyjskiej życzliwości wobec Polaków. Autor pisze, że jeśli się obejrzeć wstecz, to „Polska zawsze była swojego rodzaju heretykiem (sic!) (wyrzutkiem?) Europy, przynoszącym dyskomfort i kłopoty, przede wszystkim swoim sąsiadom (…)”.

Reklama

Banki działające na szkodę Polski

Kryzys narasta, a tymczasem bardzo wiele banków (w ogromnej części w rękach zagranicznych) działa na szkodę Polski, potęgując kryzys. Pisze o tym Grzegorz Wierzchołowski w tekście: „Banki wywożą z Polski miliardy złotych. Płacimy gigantyczny haracz międzynarodowej finansjerze” („Gazeta Polska” z 18 lutego). Zdaniem autora: „W wyniku handlu opcjami walutowymi i ataku na kurs złotówki, a także pokaźnym dywidendom, wypłacanym przez banki, z Polski mogło wypłynąć w ciągu ostatniego roku nawet 20 - 30 mld zł. (…) Mamy pewność, że jesienią 2008 r., gdy złotówka zaczęła nagle lecieć w dół, spadkom tym pomagały właśnie … JP Morgan i UniCredit. Pierwsza z tych instytucji, sprzedająca w Polsce opcje głównie za pośrednictwem lokalnych banków, pod koniec października opublikowała wyjątkowo nierzetelny raport na temat sytuacji polskich finansów. Zawarto w nim m.in. sugestię, że nasz kraj czekać będzie znacznie gorszy kryzys niż na Węgrzech. Nie trzeba dodawać, że każde osłabienie złotówki oznaczało (i oznacza) dla JP Morgan milionowe wpływy - oczywiście z zysków, wypracowanych przez polskie firmy (…)”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bugaj atakuje Agorę i Michnika

Ryszard Bugaj - jak sam wyznaje - należał niegdyś do „familii”, nieformalnego środowiska, którego „Gazeta” [Wyborcza] była kluczowym orężem”. Tym bardziej godna uwagi jest jego niezwykle ostra krytyka Michnika, „Wyborczej” i Agory w tekście: „Dawnym przyjaciołom z «Gazety Wyborczej» do sztambucha” („Dziennik” z 18 lutego). Bugaj przypomina: „Napisałem kiedyś, że uwłaszczeniowa operacja «Gazety» (formalnie biorąc, przekształcenie Agory w spółkę akcyjną) jest moralnie naganna ze względu na gigantyczne korzyści, jakie z tego uzyskali jej główni animatorzy (często w przeszłości czynni w demokratycznej opozycji). Zadzwonił wtedy do mnie mój przyjaciel i powiedział: Oni ci tego nie darują. I rzeczywiście, po około dwóch miesiącach (20-21.03.2004) w wydaniu weekendowym (na dwóch stronach rozkładówki!) ukazał się poświęcony demaskacji mojej skromnej osoby artykuł autorstwa wypróbowanych autorów od trudnych spraw: Skoczylasa i Beresia. (…) Nagle stałem się politycznym łajdakiem. Gazeta nie zapomniała o mnie, choć gdy ten tekst się ukazał, byłem już ewidentnie na politycznym aucie. Tylko jeszcze raz w przeszłości duży dziennik poświęcił mi personalnie tak wiele miejsca. To była w 1982 roku «Trybuna Ludu». Autor «Trybuny» napisał swój tekst w podobnym stylu, co Bereś i Skoczylas (…)”.
Bugaj wskazuje na jaskrawą tendencyjność poglądów, wyrażanych w „Gazecie Wyborczej” i oskarża ją o sięganie po „chuligańskie” metody działania, tak jak to miało miejsce w zastosowaniu do niego. Szczególnie krytycznie pisze o swoistym „uwłaszczeniu” Agory, nazywając je „chyba największym uwłaszczeniem III RP”. Przytacza szokującą informację: „Na starcie około 100 wiodących postaci Agory otrzymało majątek w akcjach wart około 1 mld zł (największy pakiet był wart około 20 mld dol. - wg ówczesnego kursu). Jednocześnie brak jest informacji, że jakaś część tego bogactwa przekazana została na przedsięwzięcia społeczne, charytatywne, itp.
Odrzucam pogląd ludzi «Gazety», że oni po prostu wypłacili sobie nagrodę za rynkowy sukces. Upieram się, że ludzie «Gazety» wypłacili sobie w istocie najbardziej sowitą nagrodę za wcześniejsze - niewątpliwe zresztą - zasługi dla obalenia komunizmu. Ale to nagroda wielokrotnie zbyt wysoka, znamionująca pazerność. Oskarżam ich też o skrajną obłudę (…)”.

Przeciw oszczerstwom wobec Jana Kobylańskiego

Na łamach „Przeglądu” z 22 lutego szczególnie godny polecenia tekst: „Kobylański czeka na sprawiedliwość”. W tekście czytamy: „Sprawiedliwość w naszym kraju jest niezwykle nierychliwa. I to od góry do dołu. Bo i gdzie się mają spieszyć sędziwie, zajęci czytaniem sensacji o swoich ministerialnych szefach? Samopoczucie mają przy tym wyśmienite i często mówią, że prawdziwe problemy to mają inni. Choćby takie republiki bananowe. Jest więc okazja, by powiedzieć, że realnie to my jesteśmy wiele lat za tymi krajami. Np. w takim Urugwaju, gdzie jest siedziba Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej, nikt nie chce wierzyć, że sprawa sądowa o pomówienie i zniesławienie nie może się nawet zacząć przez całe cztery lata. I to zawsze z jakiegoś ważnego powodu. I jak prezes USOPAŁ Jan Kobylański może przekonać kogoś w Urugwaju czy Argentynie, że w Polsce obowiązują jakieś standardy? Już się wydawało, że proces, który wytoczył paru politykom i niektórym mediom, rozpocznie się 30 stycznia w Sądzie Rejonowym w Warszawie. Ale gdzież tam! Nowy termin wyznaczono na 27 marca. Zobaczymy! Dziwi tylko, że tak łatwo przyszło oskarżanie Kobylańskiego o najcięższe grzechy, a tak trudno przychodzi oskarżycielom dowieść tego przed sądem. Grając w ciuciubabkę, ośmieszają niezawisłe sądy, które to, niestety, tolerują”.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego

[ TEMATY ]

święty

Lowdown/pl.wikipedia.org

Obraz św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego w kaplicy jego imienia w klasztorze Franciszkanów w Sanoku

Obraz św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego w kaplicy jego imienia w klasztorze Franciszkanów w Sanoku

26 czerwca w liturgii Kościół w Polsce wspomina św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego zwanego "ojcem ubogich i księdzem dziadów". Przed laty kanonizował go papież Benedykt XVI.

Ks. Zygmunt Gorazdowski żył w latach 1845-1920, był kapłanem diecezjalnym i założycielem Zgromadzenia Sióstr św. Józefa. Beatyfikował go 26 czerwca 2001 r. we Lwowie papież Jan Paweł II, a kanonizował 23 października 2005 r. papież Benedykt XVI i była to pierwsza kanonizacja w czasie jego pontyfikatu.

CZYTAJ DALEJ

Syndrom cesarza

Niedziela Ogólnopolska 46/2022, str. 30

[ TEMATY ]

Chiny

commons.wikimedia.org

Polityka Xi Jinping jest bacznie obserwowana przez cały świat

Polityka Xi Jinping jest bacznie obserwowana przez cały świat

Podczas XX Zjazdu Komunistycznej Partii Chin przewodniczący Xi Jinping rozbił bank – ma 100% władzy, którą miał kiedyś tylko Mao Zedong. Nikt mu się już nie sprzeciwi i nie powie, że popełnia błędy.

Przywódca najliczniejszego państwa i najważniejszej gospodarki na świecie wypaczył wiele zasad, które utrzymywały system społeczno-gospodarczy od ponad 40 lat. Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping złamał ustaloną regułę dwóch 5-letnich kadencji, wyeliminował całą opozycję z najwyższych władz partii, a także upokorzył swojego poprzednika – Hu Jintao, przewodniczącego ChRL w latach 2002-12. Na polecenie Jinpinga zasłużony 80-letni polityk został wyprowadzony z sali obrad wbrew własnej woli na oczach ponad 2 tys. uczestników zjazdu oraz mediów z całego świata.

CZYTAJ DALEJ

Byli solą w niemieckim oku

2024-06-26 07:04

[ TEMATY ]

wojna

Ulmowie

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Nowa dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w nocy z poniedziałku na wtorek wyrzuciła z ekspozycji materiały dotyczące rotmistrza Witolda Pileckiego, rodziny Ulmów oraz ojca Maksymiliana Kolbe. Co ich łączy? Niemcy, a konkretnie niemieckie zbrodnie na Polakach.

Rotmistrz Pilecki był więźniem niemieckiego obozu Auschwitz, skąd uciekł nocą z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Wcześniej przez trzy lata zorganizował siatkę konspiracyjną i przesyłał meldunki, w których opisywał szczegółowo zbrodnicze funkcjonowanie obozu. Jest bohaterem polskiej historii, ale też symbolem tego jak ważne jest, by zachować pamięć o niemieckich zbrodniach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję