Reklama

Europa

Abp Mokrzycki: potrzebujemy broni, aby zwyciężyć (wywiad)

- Wojna musi kiedyś się skończyć. Wierzymy, że skończy się szybko – powiedział metropolita lwowski obrządku łacińskiego abp Mieczysław Mokrzycki. W rozmowie z KAI dodał, że „w dużej mierze” zależy to „od tego, czy Ukraina będzie miała wystarczająco broni, aby odpowiedzieć na ataki ze strony Rosji, a także aby odnieść zwycięstwo”.

Karol Porwich/Niedziela

Abp Mieczysław Mokrzycki

Abp Mieczysław Mokrzycki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Hierarcha bierze udział w spotkaniu przewodniczących 39 konferencji biskupich krajów Europy, które jest drugim etapem kontynentalnego zgromadzenia synodalnego, jakie odbywa się w dniach 5-12 lutego w Pradze.

KAI: Bomby znowu spadają na Ukrainę. Od kilku dni Rosjanie nasilają ataki. Jak w tych warunkach funkcjonuje Kościół?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Mieczysław Mokrzycki: Ta wojna trwa nie od roku, ale od ośmiu lat. Spodziewaliśmy się wszyscy większej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym, ponieważ 24 lutego został zajęty Krym. Jest to dla Rosjan data symboliczna. Wszyscy mówią, że w ten sposób będą chcieli podkreślić „dzień zwycięstwa”. Doświadczyliśmy tego w tych dniach, kiedy eskalacja działań wojennych dotknęła całą Ukrainę. Nawet nad Brzuchowicami, niedaleko naszego, lwowskiego seminarium, zostały, dzięki Bogu, rozbite rakiety, które z pewnością spadłyby blisko i dokonały wielu zniszczeń.

Dla naszego Kościoła wojna jest wielkim wyzwaniem. Ciągle mówimy o wielkim zawierzeniu Panu Bogu, o stałej modlitwie, z błagalną prośbą o Boże miłosierdzie, o zmiłowanie, o odpuszczenie win naszemu Kościołowi, całemu narodowi ukraińskiemu i całemu światu. Staramy się także być blisko tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy, nie tylko wiernych naszego Kościoła, ale wszystkich ludzi, którzy cierpią, doznają skutków tej wojny przez utratę najbliższych, zniszczenie dachu nad głową i mienia.

KAI: Chyba najbardziej widoczna i potrzebna w sytuacji wojennej jest właśnie ta charytatywna rola Kościoła?

- Tak. Wszystkie nasze Kościoły lokalne starają się przyjść z pomocą swoim wiernym i innym ludziom, którzy ubożeją na skutek działań wojennych. Wiele osób traci pracę, więc nie ma dochodów, a oszczędności się kończą. Poprzez struktury Caritas Kościół stara się ogarnąć troską szczególnie te diecezje i te miejscowości, gdzie toczą się działania wojenne. We Lwowie organizujemy pomoc we współpracy z Caritas w Polsce i w innych krajach. Ze Lwowa przesyłamy tę pomoc humanitarną do Charkowa, Zaporoża, czy Odessy.

Reklama

Niektórzy mówią, że ta pomoc zmalała, ale tak nie jest. Po prostu na początku zasypano nas pomocą humanitarną, bo nikt nie wiedział, jak ta wojna będzie się dalej toczyć, czy będzie możliwość regularnego przesyłania pomocy. Ale pomoc nadal przychodzi i za ten gest solidarności, bliskości, zrozumienia jesteśmy wszystkim ludziom dobrej woli w Polsce i w całej Europie bardzo wdzięczni.

KAI: Kościół świadczy również pomoc w formie duchowego wsparcia.

- Tak, dajemy nie tylko pomoc humanitarną. Organizujemy nabożeństwa. Nasze ośrodki charytatywne są także blisko osób, które potrzebują rozmowy, porady psychologicznej, podniesienia na duchu, często po utracie bliskich – ojców, synów, braci, którzy zginęli, oddając życie na ołtarzu ojczyzny. Również blisko żołnierzy, którzy powrócili z wojny okaleczeni i wymagają długiego powrotu do zdrowia.

KAI: Czy ukraińscy katolicy mają nadzieję na zakończenie tej wojny?

- Wojna musi kiedyś się skończyć. Wszyscy to wiemy i wierzymy, że ona skończy się szybko. Wszyscy byśmy tego chcieli. Wiemy, że przede wszystkim zależy to od Pana Boga, ale także w dużej mierze od tego, czy Ukraina będzie miała wystarczająco broni, aby odpowiedzieć na ataki ze strony Rosji, a także aby odnieść zwycięstwo.

KAI: Czy pomimo działań wojennych proces synodalny mógł przebiegać normalnie?

- Na początku mieliśmy możliwość organizowania spotkań synodalnych, ale nie na całej Ukrainie. Na terenie działań wojennych nie mogliśmy zająć się tą sprawą, bo jednak były sprawy ważniejsze. Ale Kościół w Ukrainie doświadczył synodalności już 30 lat temu, kiedy odradzał się po upadku Związku Radzieckiego. Odczuwał cały czas bliskość Ojca Świętego, Stolicy Apostolskiej, poszczególnych konferencji episkopatów w Europie i na świecie, wyrażaną także w formie pomocy materialnej, dzięki której mógł się odradzać Kościół materialny poprzez restaurację starych kościołów czy budowę nowych świątyń. Tej synodalności doświadczamy również podczas obecnie trwającej wojny poprzez bliskość poszczególnych Kościołów w Europie, które zanoszą każdego dnia modlitwy w swoich świątyniach, a także przychodzą z pomocą humanitarną. Podczas spotkania w Pradze mogłem wszystkim za to wyrazić naszą wdzięczność.

Reklama

KAI: Jakich owoców można się spodziewać po europejskim zgromadzeniu synodalnym w Pradze?

- Biskupi zwrócili uwagę na wielką rolę Kościoła i ewangelizacji w dzisiejszych czasach, by odpowiedzieć na aktualne wyzwania. Tak jak kiedyś Kościół zatroszczył się o szkolnictwo, o medycynę, o rolnictwo, będąc obecnym w różnych dziedzinach życia, tak samo dzisiaj staje wobec wyzwań klimatycznych czy etycznych, w których powinien być obecny i dać na nie odpowiedź.

KAI: Podczas zgromadzenia niektóre delegacje proponowały pewne reformy w Kościele czy zmiany w jego nauczaniu, na przykład dotyczące podejmowania decyzji w Kościele czy święcenia kobiet. Natomiast delegacja ukraińska bardzo mocno podkreśliła, że w sprawach fundamentalnych nie może być relatywizmu i że wartości są ważniejsze od życia.

- Musimy być przede wszystkim wierni Ewangelii. Chrystus nie wyłączał nikogo z Kościoła: wszyscy mają w nim swoją rolę. Podczas swojej działalności Chrystus korzystał z pomocy kobiet, a jednak ustanowił pewną hierarchię Kościoła, która obowiązuje nas do dzisiaj. Kobieta nie jest wyłączona z odpowiedzialności za Kościół. Może się realizować w różnych formach życia zakonnego czy w innych dziedzinach życia Kościoła. Ale jeśli chodzi o święcenie kobiet, nauczanie Kościoła, w tym ostatnich papieży, jest klarowne.

2023-02-11 17:17

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Biskupem Wojtyłą szła do chorych

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 14-16

[ TEMATY ]

wywiad

Hanna Chrzanowska

www.hannachrzanowska.pl

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Hanna Chrzanowska uświadamia nam, że nasze życie to przede wszystkim służba drugiemu człowiekowi. Świadectwem życia wzywa nas do bezinteresownego otwarcia się na potrzeby bliźnich, zwłaszcza chorych i cierpiących – mówi dyrektor Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie ks. Mieczysław Niepsuj, rzymski postulator procesu beatyfikacyjnego krakowskiej pielęgniarki, w rozmowie z Marią Fortuną-Sudor.

Maria Fortuna-Sudor: – Proszę powiedzieć, jak Ksiądz Dyrektor został postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Hanny Chrzanowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję