Reklama

"Kurp - największy apostoł Japonii"

Niedziela łomżyńska 44/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W październiku kolejna szkoła w naszym regionie otrzymała swojego patrona. ostatnio coraz częściej placówki oświatowe wybierają swoich patronów spośród osób duchownych. W naszym kraju mamy wiele szkół poświęconych Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II czy Prymasowi Tysiąclecia kard. Stefanowi Wyszyńskiemu.
Niedawno obchodziliśmy również uroczyste nadanie imienia ks. Jana Twardowskiego szkole w Dąbrowach. 24 października Szkoła Podstawowa w Wykrocie k. Myszyńca przyjęła imię zakonnika z Kurpiowszczyzny - brata Zenona Żebrowskiego.
Władysław Żebrowski przyszedł na świat w wielodzietnej rodzinie chłopskiej we wsi Surowe, obecnie parafia Czarnia k. Myszyńca. W maju 1925 r. wstąpił do zakonu Franciszkanów w Grodnie i w czasie obłóczyn przyjął imię Zenon. Był szewcem, stolarzem, ślusarzem. Wraz z o. Maksymilianem Kolbe brał również udział w budowaniu klasztoru w Niepokalanowie k. Warszawy. Kolportował także pismo wydawane przez zakonników Rycerz Niepokalanej. W 1930 r. wspólnie z o. Maksymilianem i trzema innymi zakonnikami wyruszył na misję do Japonii.
Ojcowie zbudowali w Nagasaki japoński Niepokalanów - Mugenzoi no Sono, czyli Ogród Niepokalanej. Z czasem powstawały tam też kościoły, sierocińce, przytułki, szkoła średnia i drukarnia, dzięki której wydawali Rycerza Niepokalanej w języku japońskim. Jak na Kurpia przystało, dał się poznać jako świetny budowniczy, wspaniały organizator i człowiek o niewyczerpanej wręcz energii. Przede wszystkim jednak zasłynął jako apostoł miłosierdzia. Interesował się ludźmi biednymi, potrzebującymi zarówno materialnego, jak i duchowego wsparcia.
W czasie II wojny światowej przeżył wybuch bomby atomowej. Po 1945 r. niemal aż do śmierci brat Zenon rozwinął szeroką działalność charytatywną. Pomagał ofiarom wojny, sierotom, kalekom i bezdomnym. Tuż po wojnie z inicjatywy misjonarza z Kurpiowszczyzny cały klasztor stał się szpitalem, domem dla sierot i przytułkiem.
W stolicy Japonii - Tokio założył tzw. miasto mrówek, w którym zamieszkało ponad 350 rodzin ze slumsów. Podobne osiedla powstały w kilkunastu innych japońskich miastach. Katolicki zakonnik zdobył ogromny autorytet moralny i szacunek w Kraju Kwitnącej Wiśni. Sam cesarz Hirohito docenił jego działalność i wielokrotnie spotkał się z polskim Franciszkaninem. Za swą długoletnią pracę brat Zeno, jak go nazywano, otrzymał najwyższe japońskie odznaczenie państwowe "Order Świętego Skarbu". Za życia Żebrowskiemu stawiano też pomniki, kręcono o nim filmy, pisano książki, a nawet układano piosenki:
Święty Mikołaj w czarnym habicie
Przynosi pomoc, rozdziela dary;
Brodę ma białą jak śnieg na szczycie
I uśmiech w oczach błękitnoszarych...
Jeśli zapytasz: Co to za człowiek?
To jest brat Zenon - każdy ci powie...
Tymi słowami witano najczęściej polskiego Zakonnika w sierocińcach, przytułkach, na dworcach czy szkołach.
Tylko raz - w 1971 r. - odwiedził Polskę i strony rodzinne - Surowe, Myszyniec, a także Kadzidło. Ostatnie lata życia spędził w jednym z tokijskich szpitali. Na rok przed śmiercią spotkał się z Papieżem Janem Pawłem II. Ojciec Święty tuż po przybyciu do Tokio odwiedził go w szpitalu. Nieco ponad rok później, 24 kwietnia 1982 r., brat Zenon zmarł.
Misjonarz z Surowego wiele lat żył i pracował w dalekiej Japonii. Swoje zadania katolickiego zakonnika wypełniał w kraju, w którym katolicy stanowią tylko niewielki procent. A mimo to kurpiowski Franciszkanin zdobył uznanie i szacunek całej Japonii.
Również w rodzinnych stronach doceniono jego wielką charyzmę, wrażliwe serce i oddanie w służbie Bogu i drugiemu człowiekowi. Kolejnym tego przejawem było przyjęcie brata Zenona Żebrowskiego za patrona przez jedną z naszych szkół SP w Wykrocie k. Myszyńca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gniezno: abp Antonio Guido Filipazzi przekazał krzyże misyjne misjonarzom

2024-04-28 13:19

[ TEMATY ]

misje

PAP/Paweł Jaskółka

Czternastu misjonarzy - 12 księży, siostra zakonna i osoba świecka - otrzymało dziś w Gnieźnie z rąk nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Antonio Guido Filipazzi krzyże misyjne. „Przyjmując krzyż pamiętajcie, że nie jesteście pracownikami organizacji pozarządowej, ale podobnie jak św. Wojciech, niesiecie Ewangelię Chrystusa, Kościół Chrystusa i samego Chrystusa” - mówił nuncjusz.

Życzeniami dla posłanych misjonarzy nuncjusz apostolski w Polsce uczynił słowa papieża Franciszka, którymi rozpoczął on swój pontyfikat: „Chciałbym, abyśmy wszyscy mieli odwagę wędrować w obecności Pana, z krzyżem Pana; budować Kościół na krwi Pana, która została przelana na krzyżu, i wyznawać jedną chwałę Chrystusa ukrzyżowanego, a tym samym Kościół będzie postępować naprzód”.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

O komiksach Juliusza Woźnego w szkole

2024-04-29 22:29

Marzena Cyfert

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Uczniowie starszych klas SP nr 17 we Wrocławiu gościli Juliusza Woźnego, wrocławskiego historyka i autora komiksów. Usłyszeli o Edycie Stein, wrocławskich miejscach z nią związanych, ale też o pracy nad komiksami.

To pierwsze z planowanych spotkań, które zorganizowały nauczycielki Barbara Glamowska i Marta Kondracka. – Dlaczego postanowiłem robić komiksy? Otóż z myślą o takich młodych ludziach, jak Wy – mówił Juliusz Woźny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję