Reklama

Światowy Zjazd Wilniuków

Niedziela Ogólnopolska 34/2009, str. 29

Ks. Cezary Chwilczyński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po raz pierwszy Polonia mieszkająca na Litwie podjęła inicjatywę zorganizowania Światowego Zjazdu Wilniuków, który odbywał się w dniach od 9 do 16 sierpnia br. w Wilnie. Setki Wilniuków z różnych części świata zjechały, aby wspólnie wspominać swój rodzinny dom, którym jest właśnie to miasto. Byli oczywiście goście z Polski, ale i ze Szwecji, z Wielkiej Brytanii, Niemiec i Włoch. Wspominali swoją młodość, czas szkolny, studencki, swoich wychowawców i nauczycieli. Spotkanie Wilniuków, w którym brało udział blisko tysiąc osób, odbywało się w ramach projektu „Wilno - Europejską Stolicą Kultury 2009”. Wilno to dziś nowoczesna stolica Litwy, ale wiele miejsc pozostało niezmienionych - Ostra Brama czy Uniwersytet Stefana Batorego - i drogie są sercu każdego Wilniuka.
Z ziemią wileńską związanych jest wielu wybitnych Polaków, wśród nich Adam Mickiewicz, Stanisław Moniuszko, Juliusz Słowacki, Joachim Lelewel, Władysław Syrokomla. Dla Wilniuków jednak najważniejszym dziś rodakiem jest kard. Henryk Gulbinowicz, który był gościem honorowym zjazdu. Ksiądz Kardynał Mszą św. w Ostrej Bramie u Matki Bożej Miłosierdzia zainaugurował Światowy Zjazd Wilniuków. Podczas Eucharystii, koncelebrowanej przez kapłanów diecezjalnych i zakonnych, Hierarcha przywołał wiele tradycji religijnych ze swojego dzieciństwa przeżywanego na Wileńszczyźnie: ofiarowanie pięcioletnich dzieci przez rodziców pod opiekę Matki Bożej Ostrobramskiej czy błogosławienie dzieci przez rodziców przy rozmaitych okazjach. Wielu uczestników tej Liturgii przywoływało w pamięci te chwile swojej młodości i było wdzięcznych kard. Gulbinowiczowi, że ponownie uczy i przypomina, jak życie codzienne łączyć z wiarą, bo to dom rodzinny, rodzice „kładą ten najważniejszy fundament wiary, który owocować będzie w dorosłym życiu”.
Z wielkim zainteresowaniem Wilniuków spotkała się też wystawa prezentowana w Domu Polskim „Co kryły walizki repatriantów?”, otwarta m.in. przez kard.Gulbinowicza i ambasadora RP Janusza Skolimowskiego. Prezentuje ona dramat roku1945, kiedy tak wielu opuszczało na zawsze swoje ukochane miasto i ziemię wileńską. Pokazywane są na niej liczne dokumenty, sprzęty gospodarstwa domowego, rzeczy odtwarzające chwile opuszczenia domostw, kiedy na ulicach miasta pojawiło się obwieszczenie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego o utworzeniu Socjalistycznej Republiki Litwy i konieczności wyjazdu, często na ziemie nieznane, jak np. gdańskie czy toruńskie. Ciekawym punktem programu był dwudniowy spływ kajakowy Wilią „Śladami hrabiego Tyszkiewicza” i rajd rowerowy „Literackimi śladami Wilna”.
Ziemia wileńska - gdzie dziś 20 proc. ludności miasta stanowią Polacy, gdzie niemal cała architektura jest dziełem naszych rodaków, gdzie, jak się wydaje, każda uliczka kryje kawałek historii polskich dziejów - jest dziś chętnie odwiedzana przez Polaków. Trzeba też podkreślić, że choć dziś w stosunkach polsko-litewskich jest wiele spraw trudnych (pisownia polskich nazwisk, nazewnictwo ulic, sprawy własności gruntów), pierwszy Światowy Zjazd Wilniuków odbywał się przy wsparciu i pomocy władz miasta Wilna i Ministerstwa Kultury Litwy. Patronat nad zjazdem objął też Senat RP, Ambasada RP w Wilnie i Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena. Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę. W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych. Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej. W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena. Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Aktor, który zaatakował posłów PiS, usłyszał zarzuty

2025-05-21 20:17

[ TEMATY ]

policja

Adobe Stock

Mężczyzna, który zaatakował posłów Dariusza Mateckiego i Krzysztofa Cieciurę w restauracji sejmowej usłyszał dwa zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Podejrzanemu grozi do trzech lat więzienia.

Rzecznik śródmiejskiej komendy mł. asp. Jakub Pacyniak poinformował PAP, że 54-letni mężczyzna, który zaatakował w środę posłów PiS usłyszał dwa zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, po czym został zwolniony do domu.
CZYTAJ DALEJ

Przeciwności pacjentów onkologicznych w walce o życie

2025-05-21 16:58

[ TEMATY ]

zdrowie

lekarz

Adobe Stock

W ciągu ostatniej dekady leczenie nowotworów przeszło prawdziwą rewolucję, która radykalnie zmieniła rokowania wielu pacjentów. Nowotwory, które kiedyś były wyrokiem, dziś stają się chorobami przewlekłymi. Choć leczenie onkologiczne jest coraz skuteczniejsze, nadal wiąże się z istotnymi skutkami ubocznymi i toksycznością, które mogą wpływać na jakość życia pacjenta. Wielu pacjentów chce świadomie i bezpiecznie wspierać swój organizm w walce z chorobą korzystając z potencjału medycyny komplementarnej. Dziś różne grupy interesu chcą odebrać im tę szansę.

Julia jeszcze jako nastolatka zachorowała na nowotwór mózgu. Diagnoza brzmiała strasznie: „gwiaździak drugiego stopnia, nieoperacyjny”. Dla Julii i jej mamy był to szok. Dotąd była aktywną nastolatką, uprawiała sport, lubiła taniec i pływanie. Choroba wywróciła ich życie do góry nogami. Po wielu miesiącach diagnozy trafiła do jednego z warszawskich szpitali, gdzie rozpoczęła chemioterapię. Bardzo szybko z wysportowanej nastolatki zmienia się nie do poznania. Miała problem z apetytem, schudła, często wymiotowała, wypadły jej włosy. Z dnia na dzień jej stan się pogarszał, a dotychczasowa terapia nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Z dnia na dzień jej ciało było coraz słabsze, jednak coraz silniejsza była chęć życia. – Nie chciałam rezygnować z leczenia konwencjonalnego, ale przez ogromne osłabienie organizmu nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Przede mną była studniówka i przede wszystkim matura. Nie chciałam rezygnować z życia – wspomina Julia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję