Nie każdy ksiądz to pedofil – mocna historia złego osądu!
Ks. Rafał Główczyński, szerzej w sieci znany jako „Ksiądz z osiedla” w najnowszym odcinku swojego vloga podzielił się z odbiorcami bardzo mocnymi historiami złych osądów ludzkich, które skazały niewinnych księży na potępienie przez społeczeństwo.
- W 2006 roku skazano księdza za molestowanie nieletniego. Sprawa raczej oczywista. Dzieciak zeznał, że ksiądz go próbował skrzywdzić na plebanii. Matka wszystko potwierdziła. Księdza szybko zamknięto w więzieniu, wyrzucono z kapłaństwa.
Po kilku latach chłopak dorósł i zgłosi się na policję. Opowiedział, że skazany ksiądz pomagał jego rodzinie finansowo ale przestał, jak się dowiedział, że matka przepija pieniądze. Wtedy matka mu zagroziła księdzu, że jeżeli przestanie dawać pieniądze, to ona go zniszczy i.... dotrzymała słowa. Zmusiła syna do fałszywych oskarżeń...
Reklama
Księdza uniewinniono ale nikogo to już nie interesowało....
Podziel się cytatem
Jakiś czas temu mój kolega ksiądz egzaminował młodzież przed bierzmowaniem. Jedna dziewczyna nic nie umiała, wszystko olewała więc jej mówi, że chyba nie zdasz. Ona odpowiedziała: albo mnie ksiądz przepuści albo wyjdę i powiem, że mi ksiądz składał niemoralne propozycje. Komu uwierzą?...
Niedawno ja usłyszałem, że jestem pedofilem. Bo przechodziłem w habicie koło ziomeczków na ławce...
Jestem za tym aby karać sprawców, żeby chronić dzieci, ofiarom zadośćuczynić ale poczekać z osądami do wyjaśnienia sprawy... zwłaszcza jeżeli zarzuty dotyczą osoby, która już nie żyje...
Czy osoba wcześniej żonata lub zamężna musi spełnić jakieś warunki, gdy chce zostać księdzem, zakonnicą? Jeśli współmałżonek umrze, ale zostaną dzieci, czy to jest przeszkoda do przyjęcia święceń lub wstąpienia do zakonu?
Odpowiedź eksperta Czasami w przekazach medialnych możemy zobaczyć sytuacje, w których ojciec i syn (dziadek i wnuczek) razem odprawiali Mszę św. Pierwsze skojarzenie jest gorszące, bo jak to możliwe, że zarówno ojciec, jak i jego biologiczny syn zostali księżmi? Sytuacje takie są nieliczne, ale według prawa kanonicznego możliwe. Warto więc przyjrzeć się warunkom udzielania święceń. Perspektywa artykułu nie pozwala na przedstawienie wszystkich warunków, które są potrzebne do ważności i godziwości przyjęcia (udzielenia) święceń, ale zatrzymajmy się na tej specyficznej sytuacji, kiedy w konfiguracji najbliższego pokrewieństwa osoby przyjęły święcenia.
Przez osiem lat będąc w opozycji, Donald Tusk i jego polityczna drużyna z uporem godnym lepszej sprawy przypominali o Konstytucji RP przy każdej możliwej okazji. Stała się ona dla nich tarczą, mieczem, a czasem wręcz natchnieniem – cytowali ją z mównic, bronili na marszach, pisali o niej tweety i drukowali na banerach. Tymczasem, gdy tylko przejęli stery państwa, konstytucyjna gorliwość ulotniła się szybciej niż kampanijne obietnice. I nie chodzi tu już o pojedynczy incydent. To już seria.
Najpierw władza Tuska uznała, że uchwały Sejmu mają większą moc niż obowiązujące ustawy. Choć prawnik z pierwszego roku wie, że hierarchia źródeł prawa wygląda inaczej, rządzący postanowili napisać ją na nowo. Potem przyszła kolej na instytucje – niezależne z założenia – które nagle zaczęły być przejmowane metodą faktów dokonanych. Media publiczne, prokuratura, służba cywilna – jakby wszystkie te filary państwa były własnością partii zwycięskiej, a nie wspólnym dobrem obywateli. Ale to, co wydarzyło się ostatnio, przekroczyło kolejną granicę.
Katolicki kapłan Alloyce Cheruiyot Bett zginął 22 maja w strefie Tot w dolinie Kerio na zachodnim płaskowyżu w Kenii. Do zabójstwa doszło po zakończeniu Mszy św., którą sprawował on w małej wspólnocie chrześcijańskiej Jumuiya w wiosce Kakbiken. Do kościoła weszło kilku uzbrojonych mężczyzn, którzy zaczęli strzelać z broni palnej i jedna z kul trafiła w szyję księdza, powodując jego natychmiastową śmierć. Miejscowa policja oświadczyła, że aresztowała sześć osób mających związek ze zbrodnią.
Chociaż początkowo wysunięto przypuszczenie, że chodziło o nieudaną próbę porwania, która zakończyła się śmiercią ofiary, to rzecznik policji oświadczył, że zabójstwo ks. Betta nie było w żadnym wypadku związane z kradzieżą bydła lub innymi formami przestępczości, występującymi na tych terenach. Niektóre źródła miejscowe sugerują, iż zabójcy podejrzewali, że kapłan był informatorem policji, pomagającym organom ścigania w zapewnieniu bezpieczeństwa na tych ziemiach.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.