Reklama

Zdaniem plebana

Święta Baba Agata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedawno byłem na Białorusi. Spędziłem tam kilka dni. Chciałbym z tej podróży przytoczyć fragment jednej z zasłyszanych historii. Wpisuje się ona bowiem w klimat uroczystości Wszystkich Świętych, naszej modlitwy za zmarłych i wiary w to, że są już oni w niebiańskim domu Ojca.
Tytułowa Baba Agata, bo tak nazywano kobietę mieszkającą w miejscowości o wdzięcznej nazwie Mikołajewa, już nie żyje. Zasłynęła ona m.in. z tego, że praktycznie dzięki niej przetrwała tam wiara katolicka. Przez wiele dziesięcioleci bowiem nie było księdza na tamtych terenach. Nie mógł tam być z przyczyn ideologicznych. W jego zastępstwie niejako właśnie Baba Agata była animatorką życia religijnego. Jej apostołowanie przejawiało się przede wszystkim w tym, że rodzącym się dzieciom udzielała sakramentu chrztu św. W ten sposób włączała je w kościelną wspólnotę. Ponadto służyła innym na różnych płaszczyznach codziennej egzystencji. W pamięci zaś swoich rodaków zapisała się jako bardzo dobry, życzliwy innym człowiek, którego dziś traktuje się po prostu jak świętego.
Również w naszym otoczeniu żyli i żyją ludzie tacy jak Baba Agata. Spotykamy się z nimi na co dzień. Bywa pewnie czasem i tak, że po trosze zazdrościmy im promieniującej z nich świętości. Oni natomiast wcale się z nią nie obnoszą. Są to ludzie zwyczajni, prości i pokorni. Jak to dobrze, że są wśród nas. Jeśli zaś już umarli, właśnie w tych dniach przy ich grobach spędzamy najwięcej czasu. Ze łzami w oczach wspominamy ich sylwetki. Nie są to jednak łzy smutku. Można powiedzieć, że są to łzy dziękczynienia Bogu za to, że pozwolił nam ich spotkać i poznać.
Jestem niemalże pewien, że każdy z nas ma taką swoją świętą Babę Agatę. Dla jednych będzie to ktoś z rodziny (być może któryś z rodziców bądź dziadków), dla innych jakiś przyjaciel, nauczyciel, a może nawet i rówieśnik. Święci bowiem na pewno są wśród nas. A jeśli nawet jeszcze kogoś takiego nie zauważyliśmy, udajmy się na najbliższy cmentarz. Tam ich na pewno znajdziemy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierny, aż po odmęt wód

Lekko zgarbiony, z wieńcem pięciu gwiazd nad głową w birecie. Ubrany w sutannę, rokietę i mucet – sięgającą łokcia, zapinaną na guziki z przodu pelerynę – tuli do serca krzyż albo palmową gałązkę. Czasem trzyma zamkniętą kłódkę, zapieczętowaną kopertę albo palec na ustach. Męczennik z Czech, który oddał życie za zachowanie tajemnicy spowiedzi – św. Jan Nepomucen

Co przydarzyło się Janowi?

CZYTAJ DALEJ

Duch Święty dopełnia naszą historię

2024-05-20 19:28

Elżbieta Wroczyńska

Msza św. wigilijna uroczystości Zesłania Ducha Świętego

Msza św. wigilijna uroczystości Zesłania Ducha Świętego

W wigilię Zesłania Ducha Świętego Mszy św. w parafii Ducha Świętego we Wrocławiu przewodniczył i homilię wygłosił ks. Dariusz Amrogowicz.

Dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej podkreślał, że Duch Święty jest miłością Ojca i Syna. A ta wzajemna miłość nie jest tylko jakością, choćby nieskończoną, jest Osobą, Bogiem prawdziwym, równym Im.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Müller: samobójstwo dla chrześcijan nie jest opcją

2024-05-21 14:30

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

samobójstwo

Kard. Müller

Karol Porwich/Niedziela

Bóg nie unika kontaktu z nami. On nas dotyka i obejmuje – powiedział kard. Müller

Bóg nie unika kontaktu z nami. On nas dotyka i obejmuje – powiedział kard. Müller

Samounicestwienie przez samobójstwo, narkotyki i alkohol lub powiedzenie «nie» naszej męskiej lub kobiecej seksualności nie są opcjami dla chrześcijan - stwierdził na zakończenie tradycyjnej pielgrzymki do Chartres były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Müller. Przewodniczył on w Poniedziałek Wielkanocny w tym sanktuarium Mszy św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego z udziałem 18 tys. wiernych. Wśród młodych, którzy przybyli w poniedziałek do katedry w Chartres, było także 1500 zagranicznych pielgrzymów, głównie z Niemiec, Austrii i Szwajcarii, ale także z USA i wielu innych krajów. Trzydniowa pielgrzymka, odbywająca się od 1983 roku przyciągnęła w tym roku rekordową liczbę pątników.

W swoim kazaniu kardynał Müller odniósł się do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcę zobaczyć Boga” i porównał ludzkie życie i historię Kościoła do pielgrzymki: „Aby zobaczyć Boga, musimy podążać za Chrystusem na drodze naszego życia, aż dotrzemy do celu w naszym wiecznym domu” - zaznaczył. Przypomniał, że światłem na tej drodze jest Logos, Jezus Chrystus, który „prowadzi nas bezpiecznie do sensu i celu naszego życia, kiedy widzimy Boga twarzą w twarz”. Cytując konstytucję dogmatyczną Lumen gentium Soboru Watykańskiego II zaznaczył, że „Kościół wśród prześladowań świata i pociech Bożych podąża naprzód w pielgrzymce, głosząc krzyż i śmierć Pana, aż przyjdzie” (n.8).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję