Reklama

Potęga polskiej plażowej

Czyżby na plaży można co najwyżej zażywać słonecznych kąpieli? Nic bardziej mylnego. Można też uprawiać siatkówkę plażową, w której wyrastamy na światową potęgę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czym jest siatkówka plażowa? To gra zespołowa rozgrywana na piasku. W jednej drużynie występują dwie osoby. Od 1996 r. siatkówka plażowa jest dyscypliną olimpijską.
Okazuje się, że ten rok był dla nas wyjątkowy, jeśli chodzi o ten rodzaj sportu. Najpierw w Portugalii tytuł mistrzów Europy do lat 18 zdobyli Bartosz Łosiak i Piotr Kantor. - Para Bartosz Łosiak i Piotr Kantor jest naprawdę wyjątkowa, żeby nie powiedzieć zjawiskowa. W Espinho nie stracili nawet seta, co jest wielkim osiągnięciem, tym bardziej że był to dla chłopaków pierwszy występ w tak ważnej, prestiżowej, międzynarodowej imprezie. W wieku 17 lat chłopaki grają niemal jak profesjonaliści, wykazują się dużą dojrzałością, grają bardzo spokojnie, rozważnie, stosują wiele rozwiązań taktycznych, a ich umiejętności techniczne stale rosną. Poza tym to, co ich wyróżnia od innych, to wyjątkowy zapał do gry w plażówkę, swego rodzaju iskra boża - stwierdził Andrzej Piotrowski, trener reprezentacji Polski juniorów i juniorów młodszych w siatkówce plażowej.
Kolejnymi tegorocznymi sukcesami w polskiej siatkówce plażowej były: złoto Damiana Wojtasika i Marka Leźnickiego, srebro Kingi Kołosińskiej i Beaty Gałek oraz brąz Darii Paszek i Renaty Bekier na mistrzostwach Europy do lat 20. - To wspaniałe uczucie być mistrzem Europy. Jeszcze do dzisiaj nie mogę uwierzyć w to, że zdobyłem na tej imprezie złoty medal - powiedział Damian Wojtasik. - W dużym stopniu ten krążek zawdzięczamy naszym trenerom - Andrzejowi Piotrowskiemu i Sławomirowi Robertowi, za co bardzo im dziękujemy - dodał zawodnik.
Na koniec zaś przyszły dwa najcenniejsze krążki mistrzostw świata do lat 21 w Anglii. Triumfowały tam polskie duety: żeński (Monika Brzostek i Kinga Kołosińska) oraz męski: Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz. - Ten sezon był dla mnie wyjątkowy. Udało mi się zdobyć medale na najważniejszych imprezach, na które byłam przygotowywana cały rok. Z tego powodu mam jeszcze większą motywację, aby pracować jeszcze ciężej i aby móc nie tylko podtrzymać te rezultaty, ale zdobywać coraz lepsze wyniki - podkreśla Kinga Kołosińska.
Bardzo dobrze na tegorocznych mistrzostwach Europy seniorów spisali się też Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel, którzy zajęli wysoką, piątą lokatę. - Piąte miejsce na mistrzostwach Europy seniorów to dla nas spore osiągnięcie, dające dużo satysfakcji. W turnieju tym gra sama elita, więc myślę, że to dla nas naprawdę wielki sukces. Mam jednak nadzieję, że w niedalekiej przyszłości ten wynik jeszcze poprawimy - deklaruje Mariusz Prudel.
Podczas uroczystej gali 23 listopada 2009 r. w Warszawie zawodnicy i trenerzy, w podziękowaniu za tegoroczne sukcesy, otrzymali od Polskiego Związku Piłki Siatkowej pamiątkowe dyplomy i upominki. - Mam nadzieję, że wasze tegoroczne osiągnięcia będą obfitowały w kolejne. Obyście nie spoczęli na laurach i w następnych sezonach dostarczali nam równie sporo radosnych i emocjonujących chwil. Oby polskim parom udało się wreszcie zakwalifikować na igrzyska olimpijskie, czego zarówno Wam, wszystkim kibicom, jak i sobie samemu życzę - mówił Bogusław Adamski, sekretarz generalny PZPS, przewodniczący Wydziału Siatkówki Plażowej PZPS, wręczając siatkarzom specjalne wyróżnienia.

(W felietonie wykorzystałem materiał nadesłany przez Anetę Stożek, specjalistę ds. mediów przy PZPS)
Kontakt: sportowa@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Strzelanina w pobliżu Kłobucka, trwa policyjna obława

2025-08-05 12:12

[ TEMATY ]

strzelanina

Adobe Stock

Trwa szeroko zakrojona policyjna obława za napastnikiem, który postrzelił 39-letniego mężczyznę w miejscowości Iwanowice Małe niedaleko Kłobucka. Służby zaapelowały do mieszkańców, żeby nie opuszczali domów - informuje portal wpolityce.pl.

Do strzelaniny doszło dziś około godziny 9:20 w miejscowości Iwanowice Małe w powiecie kłobuckim.
CZYTAJ DALEJ

Góra Igliczna. Najświętsza Maryja Panna - Przyczyna naszej radości

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

W malowniczym zakątku południowo – zachodniej Polski, w Sudetach, na terenie diecezji świdnickiej, pod samym szczytem Góry Iglicznej, skąd rozpościera się przepiękna panorama na Góry Bystrzyckie, Orlickie, a w oddali również na Stołowe i Sowie oraz wspaniały widok na Masyw Śnieżnika i Kotlinę Kłodzką, w późnobarokowej świątyni z końca XVIII w., króluje Matka Boża czczona jako Przyczyna Naszej Radości „Maria Śnieżna”.

Dzieje Sanktuarium sięgają czasów, kiedy to Śląsk należał do Austrii, a ludność Ziemi Kłodzkiej pielgrzymowała do austriackiego sanktuarium Matki Bożej w Mariazell. W 1742 roku, w wyniku działań wojennych hrabstwo kłodzkie przechodzi pod panowanie Prus. Dla ówczesnych mieszkańców tego regionu Kotliny Kłodzkiej pojawiają się trudności z przekroczeniem granicy austriacko – pruskiej, celem pielgrzymowania do sanktuarium w Mariazell. Wówczas to mieszkaniec wioski Wilkanów, miejscowości u podnóża Góry Iglicznej, Krzysztof Veit, wracając w 1750 r. z pielgrzymki do Mariazell, przyniósł jako pamiątkę, wykonaną z drewna lipowego, ludową kopię figury Matki Bożej z alpejskiego sanktuarium. Za zgodą swojego brata, mężczyzna mieścił figurę na stoku Góry Iglicznej, gdzie znajdowało się ich pole. Nikt wtedy nie myślał o budowie sanktuarium. Ustawiona pod konarem rozłożystego buka figurka, miała jedynie przypominać austriackie sanktuarium w Mariazell.
CZYTAJ DALEJ

Kustosz Całunu Turyńskiego krytyczny wobec powierzchownych konkluzji o wizerunku

O krytyczne podejście do powierzchownych konkluzji na temat Całunu Turyńskiego zaapelował jego kustosz, kard. Roberto Repole. Arcybiskup Turynu odniósł się hipotezy przedstawionej przez Cicero Moraesa, brazylijskiego specjalistę od grafiki cyfrowej 3D, który twierdzi, że wizerunek na Całunie powstał w wyniku kontaktu ze sztucznym przedmiotem, a nie z ciałem ludzkim.

Nie wchodząc w szczegóły hipotez „formułowanych swobodnie przez naukowców o różnych kwalifikacjach”, włoski hierarcha wyraził ubolewanie z powodu medialnego zgiełku, jaki nadano czemuś, co nie zostało poddane dokładnej ocenie. Wezwał do zachowania „niezbędnej uwagi krytycznej wobec tego, co z taką łatwością jest publikowane”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję