Reklama

Nowy album Białego Kruka

Tatry fotografowane sercem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Góry: „Jest to miejsce, gdzie człowiek w sposób szczególny otwiera się wobec Boga. Miejsce, gdzie - z dala od wszystkiego, lecz jednocześnie także blisko przyrody - rozmawia się poufnie z samym Bogiem”. Tak Jan Paweł II mówił o górach w Mentorelli w 1978 r.
W albumie „Tatry. Cztery pory roku” z fotografiami Mieczysława Żbika wyraźnie odbija się echo takiego „wojtyłowego”, głębokiego patrzenia na ich majestat.
Autor zdjęć jest z zawodu radiotechnikiem, pracował przez wiele lat w Instytucie Fizyki Jądrowej, m.in. jako fotograf. Fotografia to dla niego więcej niż zawód, stanowi od półwiecza jego wielką pasję. Chodzi oczywiście o fotografię artystyczną. Brał udział w wielu konkursach i wystawach, zdobywając kilkadziesiąt nagród i wyróżnień. W latach 60. i 70. XX wieku uczestniczył z aparatem fotograficznym w różnych uroczystościach kościelnych z udziałem Karola Wojtyły - jako arcybiskupa, a później kardynała. Robił to z zamiłowania, z porywu serca, niejako dla siebie i do szuflady, gdyż zdjęcia o tematyce religijnej nie cieszyły się wówczas zainteresowaniem mediów. Ponad 20 lat fotografuje Tatry. Z wielką i miłością i oddaniem, a bywało, że i z narażeniem życia.
„Najchętniej udawałem się w Tatry samotnie” - mówi Mieczysław Żbik. „Dawało mi to większą możliwość przeżywania gór, bliższego z nimi obcowania. Czułem się tam wolny, a jednocześnie odczuwałem bliskość Boga, człowieczą znikomość i przemijalność, pokorę wobec potęgi gór. Tatry interesują mnie zarówno jako niezwykłe zjawisko przyrodnicze oraz jako niebywały fenomen kulturowy. Są one dla mnie najpiękniejszymi górami świata. Przebywając tam, podziwiając ich piękno, otwieramy się na możliwość wywołania w nas głębszych przeżyć estetycznych i kształtujemy swą wrażliwość na piękno”.
Przemyślenia te znajdują swój zdecydowany wyraz w fotografiach zamieszczonych w albumie „Tatry. Cztery pory roku”. Są tam zarówno zdjęcia kolorowe, jak i czarno-białe, choć te ostatnie w zdecydowanej mniejszości. Patrząc na nie, a może stosowniej byłoby powiedzieć - kontemplując je - odczuwamy jednocześnie podziw i respekt wobec majestatu gór, a także wobec ich Stwórcy. Zatrzymane w kadrze obrazy skłaniają do refleksji i zadumy. Rzadko pojawiają się na nich ludzie, albowiem, jak już wiemy, ich twórca wędrował po Tatrach w samotności. Dlatego też uwiecznił miejsca niedostępne dla turystów, groźne, opuszczone i dzikie.
Cierpliwie czekał na kolejne odsłony górskiego teatru, bowiem o każdej porze dnia, o każdej porze roku góry wyglądają inaczej. W zależności od warunków atmosferycznych ujawniają więcej lub mniej ze swej nieprzeniknionej tajemnicy. Wielość tych odsłon możemy podziwiać w albumie. A trzeba dodać, że pokazano tu wszystkie pasma - Tatry Bielskie, Wysokie i Zachodnie, zarówno po stronie polskiej, jak i słowackiej. Należy podkreślić, że jest to pierwszy w Polsce album ukazujący jednocześnie Tatry polskie i słowackie!
Patrzymy więc na góry zastygłe w kamiennym majestacie, czasem ciche, łagodne, spokojne i rozświetlone słońcem, innym razem groźne, poszarpane i skaliste, pocięte chmurami, zasnute mgłą. Patrzymy na doliny, którymi płyną strumienie, na górskie jeziora, drzewa i kwiaty. Jakże piękna jest para krokusów nieśmiało wychylających swe fioletowe główki z białego śniegu czy maleńka sasanka alpejska w skalnej szczelinie.
Z każdym następnym zdjęciem coraz bardziej udziela nam się fascynacja Tatrami, która tak bardzo owładnęła Mieczysława Żbika. Wiele widoków wprost zapiera dech w piersiach - tyle w nich niewypowiedzianej poezji. Zapewne dlatego niektóre z fotografii zostały opatrzone (w podpisach) jakże trafnie dobranymi fragmentami wierszy najznakomitszych polskich poetów, których oczarowały góry. Oprócz tego mamy też podpisy rzetelne i rzeczowe - zawsze więc dokładnie wiadomo, gdzie się znajdujemy. W górach wszak bardzo łatwo się zgubić. Kto jednak wybierze się tam z albumem pana Żbika w ręku, ten na pewno orientacji nie straci.
Klarowna a jednocześnie bardzo efektowna kompozycja graficzna i dobór fotografii są - jak przy tylu książkach Białego Kruka - dziełem i zasługą Leszka Sosnowskiego. Bardzo trafnie posłużył się on koncepcją czterech pór roku, która wcześniej sprawdziła się w albumie o Mazurach. Całe dzieło pięknie uzupełnia wstęp pióra Michała Kowalskiego, opowiadający o historii Tatr, ich przyrodzie i obyczajach góralskich. Dla tych, co nie są z górami zbytnio za pan brat, dla których kierdel czy żentyca to obco brzmiące pojęcia, przydatny okaże się z pewnością zamieszczony w albumie słowniczek pojęć tatrzańskich.
Adam Bujak rekomenduje album Mieczysława Żbika, swego starszego kolegi po fachu z wielką życzliwością i szczerym uznaniem, używając określenia „imponująca wizytówka Tatr”. W słowie wstępnym, zatytułowanym „W stylu starego mistrza” napisał: „Z nieukrywanym podziwem patrzyłem na świetnie skomponowane fotografie. Mieczysław Żbik patrzy bowiem na świat gotowymi kadrami. Szczególnie jego kompozycje w kwadracie, dziś rzadziej stosowane, cechują się znakomitą precyzją. Potrafi wydobywać nastroje, klimaty. Czuje światło i umie dać temu wyraz. No i świetnie zna góry, wędrował po nich przez kilkanaście lat swojego życia, bez czego niemożliwe byłoby takie zgłębienie tematu. (...) Z wielką przyjemnością polecam wszystkim tę książkę, bo są to Tatry fotografowane sercem”.

„Tatry. Cztery pory roku”, album, wydawnictwo Biały Kruk, fotografie Mieczysław Żbik, 176 str., 24x30 cm, papier kredowy błyszczący, oprawa twarda, obwoluta, cena detaliczna 99 zł.
Dla Czytelników „Niedzieli” 10 % rabatu - wystarczy zadzwonić pod nr (12) 254-56-26 lub (12) 260-32-90. Wspaniałym dopełnieniem albumu jest kalendarz ścienny „Tatry 2010” autorstwa Mieczysława Żbika. Dla Czytelników „Niedzieli” w cenie 20 zł/szt. zamiast 30 zł/szt. Dane techniczne kalendarza: duży format 340x480 mm, 14 stron, lakierowana okładka o grubości 250 g, matowy papier kredowy 170 g, biała spirala, okładka UV lakierowana, mocna tektura na całą długość kalendarza, wyjątkowo solidnie wykonany.
Przy zamówieniu powyżej 120 zł koszty przesyłki - 15 zł ponosi wydawnictwo. Wydawnictwo obiecuje dostawę w jeden lub dwa dni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus używa w dzisiejszej Ewangelii dwóch obrazów: ziarnka gorczycy i zaczynu

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe.Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 13, 31-35.

Poniedziałek, 28 lipca. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Sarbeliusza Makhluf, prezbitera
CZYTAJ DALEJ

Młodzież z diecezji bydgoskiej na Jubileuszu Młodych we Włoszech

2025-07-27 19:11

Diecezja bydgoska

Grupa młodych pielgrzymów z diecezji bydgoskiej wyruszyła w niezwykłą podróż, by wziąć udział w Jubileuszu Młodych we Włoszech - wydarzeniu gromadzącym młodzież z całego świata, by wspólnie modlić się, dzielić wiarą i doświadczać wspólnoty Kościoła. Pielgrzymka rozpoczęła się z wtorku 22 na środę 23 lipca.

- Z niecierpliwością i modlitwą w sercach wyruszyliśmy w kierunku pierwszego przystanku - urokliwej Werony. Zaraz po przyjeździe uczestniczyliśmy w Eucharystii, powierzając Bogu całą naszą drogę oraz intencje, które zabraliśmy ze sobą z Polski - mówi ks. Henryk Stippa.
CZYTAJ DALEJ

Nowy Proboszcz. Odpust. Festyn Rodzinny

2025-07-27 22:24

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Mariusz Dębski - nowy proboszcz na Psim Polu

ks. Mariusz Dębski - nowy proboszcz na Psim Polu

Wrocław Psie Pole: Ostatnia niedziela lipca była świetną okazją do świętowania w parafii św. Jakuba i św. Krzysztofa. Podczas Mszy św. o godz. 12:00 - uroczyście został wprowadzony nowy proboszcz - ks. Mariusz Dębski. Msza święta była odpustową ku czci patronów parafii św. Jakuba i św. Krzysztofa. Po Mszy św. odbyła się procesja, a po południu w ogrodach parafialnych rozpoczął się Festyn Rodzinny. 

Według dekretu abp. Józefa Kupnego od 1 lipca w parafii św. Jakuba i św. Krzysztofa na wrocławskim Psim Polu nowym proboszczem został ks. Mariusz Dębski, który zastąpił na tym urzędzie ks. Edwarda Leśniowskiego, który był proboszczem tej parafii przez ostatniej 38 lat i osiągnął już wiek emerytalny. Wraz z mianowaniem nowego proboszcz odbywa się obrzęd wprowadzenia nowo mianowanego nowego proboszcza. Obrzędowi temu zazwyczaj przewodniczy ksiądz dziekan. Taki obrzęd zaplanowano na sumę odpustową. Obecny na Eucharystii ksiądz dziekan Wiesław Karaś odczytał oficjalnie dekret i wypowiedział słowa: “Drogi Księże Proboszczu! Twojej pasterskiej pieczy Arcybiskup Wrocławski powierzył troskę o tutejszą parafię. Niech Duch Święty uzdolni cię do wielkodusznego podjęcia duszpasterskich zadań. Głoś słowo Boże, aby wierni umocnieni w wierze, nadziei i miłości wzrastali w Chrystusie. Gromadź swych parafian wokół ołtarza, aby wszyscy - starsi i młodzi, ubodzy i bogaci, gorliwi i obojętni religijnie - odnajdywali w Eucharystii źródło uświęcenia życia i poprzez nią oddawali chwałę Ojcu. Otaczaj ojcowską miłością ubogich i chorych, ożywiaj w sercach wiernych apostolskiego ducha i zachęcaj ich do wspólnej troski o sprawy Kościoła. Zarządzaj też roztropnie dobrami materialnymi powierzonymi twej pieczy.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję