Reklama

Stefanów - unicestwiona wieś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli ktokolwiek wątpi dziś w patriotyzm młodzieży, w jej żywą pamięć o tym, co było, w polskich nauczycieli nauczających historii i pokazujących młodym ludziom ich korzenie - powinien udać się do gminy Gielniów w powiecie przysuskim. Tutaj program, opracowany kilka lat temu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, o pięknej nazwie „Patriotyzm Jutra” realizuje się bez żadnych wytycznych i zaleceń. Od kilku lat wraz z mężem przyjeżdżamy na uroczystości upamiętniające bitwę pod Stefanowem i rocznice spacyfikowania i zrównania z ziemią tej wioski przez komunistów.
Przez lata nie można było mówić o Stefanowie. Jednak mieszkańcy okolicznych miejscowości nie zapomnieli. Na polanie, która niegdyś była centrum wioski, postawili krzyż. Od kilkunastu lat odprawiane są tam Msze św., gromadzące nawet tysiąc osób, z których gros stanowi młodzież. Przyjeżdżają żyjący żołnierze 25. i 72. Pułku Armii Krajowej, mieszkańcy Stefanowa i ich potomkowie z całej Polski, leśnymi ścieżkami przychodzą mieszkańcy okolicznych miejscowości. Wielkie zaangażowane w przygotowanie uroczystości wykazują szkoły. W roku szkolnym nauczyciele zabierają uczniów na rowerowe wycieczki do Stefanowa i tam uczą historii. Sami młodzi także pamiętają - nie ma tu bowiem rodziny, której bliscy nie zostaliby wypędzeni ze Stefanowa. Jak powtarzają mieszkańcy Gielniowa i innych wiosek - mimo że Stefanów jest w lesie, kilka, a nawet kilkanaście kilometrów od innych miejscowości, drogę tam wskaże nawet najmłodsze dziecko. Bo każdy zna historię i identyfikuje się ze swoimi korzeniami. W Stefanowie umieszczono tablice: jedną poświęconą bohaterskim oddziałom partyzanckim Armii Krajowej, drugą - mieszkańcom, którym Niemcy spalili domy, a Polacy zrównali je z ziemią… Pod tablicami składane są kwiaty.

Historia Stefanowa przetrwała dzięki okolicznym mieszkańcom, którzy przekazywali ją z ust do ust, oraz żołnierzom kombatantom, którzy pamiętają wydarzenia sprzed lat. 26 września 1944 r. rozegrała się bitwa pod Stefanowem, zakończona zwycięstwem partyzantów z 25. i 72. Pułku Armii Krajowej. W odwecie za klęskę Niemcy spalili wieś. Ludność Stefanowa zdążyła uciec do pobliskich lasów. Mieszkańcy odbudowali wieś, ale władza ludowa w 1952 r. przesiedliła ich w rejon Wrocławia, Legnicy, Słupska i Olsztyna, do tamtejszych PGR-ów, a ich domy zrównała z ziemią pod pretekstem budowy poligonu. Prawdziwym powodem wysiedlenia były głębokie tradycje AK-owskie mieszkańców. Poligon nigdy nie powstał. Nie było to normalne wysiedlenie. Oprawcy pojawili się w nocy, wyciągnęli mieszkańców z domów, wzięli robotników z Gerlacha, buldożery i w ciągu trzech dni wieś zlikwidowali. - Nie pozwolono nawet zebrać zboża, choć to właśnie była pora żniw - mówią świadkowie. Pakowali ludzi na samochody i wywozili. Część mieszkańców znalazła schronienie w okolicznych miejscowościach u swoich rodzin, niektórzy mieli w okolicy kupione pola. Po pacyfikacji wsi do Stefanowa kierowano dzieci i młodzież ze szkół, mieszkańców okolicznych wiosek i robotników, by zalesiali teren. Jednak las co jakiś czas płonął. Mówiono nawet, że w tym miejscu władze nie dochowają się lasu. Dzisiaj w Stefanowie rosną topole i lipy, które niegdyś rosły przy domach. Są także owocujące śliwy i jabłonie. Do nieistniejącej już wsi prowadzą nawet słupy elektryczne i wybrukowana droga. Bo Stefanów to była piękna wieś - zadbane gospodarstwa, w centrum szkoła, ludzie dla siebie niezwykle życzliwi... q

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oddany biednym

Jego dzieła tchną wzniosłością Ducha i stanowią wielką zachętę, by zerwać z próżnością tego świata – powiedział o św. Grzegorzu papież Jan XXIII.

Grzegorz Barbarigo przyszedł na świat w zamożnej i cieszącej się powszechnym szacunkiem rodzinie weneckich patrycjuszy. Jego religijność i osobowość zostały ukształtowane przez przykład bardzo pobożnego ojca. Grzegorz otrzymał staranne i wszechstronne wykształcenie. Studia w Padwie zwieńczył doktoratem z prawa rzymskiego i kościelnego. Tym samym otwierała się przed nim kariera dyplomatyczna, z której Grzegorz jednak zrezygnował – kierując się głosem powołania.
CZYTAJ DALEJ

Papież o bł. Floribercie: pokazuje światu, że młodzi mogą być zaczynem pokoju

Leon XIV przyjął na audiencji pielgrzymów i biskupów, którzy przybyli do Rzymu z okazji wczorajszej beatyfikacji Floriberta Bwany Chuiego, 26-letniego Kongijczyka. W gronie papieskich gości byli m.in. bliscy nowego błogosławionego, w tym jego matka, a także członkowie Wspólnoty Sant’Egidio, do której należał. W przemówieniu Ojciec Święty podkreślił, że bł. Floribert to człowiek pokoju, który nigdy nie zgadzał się na zło, wzór dla współczesnej młodzieży.

Zwracając się do zebranych i nawiązując do wczorajszych uroczystości beatyfikacyjnych, które odbyły się w rzymskiej Bazylice św. Pawła za Murami, Leon XIV przywołał słowa swojego poprzednika. „Floribert Bwana Chui (...) jako chrześcijanin modlił się, myślał o innych i postanowił być uczciwy, mówiąc «nie» brudowi korupcji. To właśnie znaczy mieć czyste ręce; podczas gdy ręce, które handlują pieniędzmi, brudzą się krwią. (…) Być uczciwym to świecić w dzień, to szerzyć światło Boga, to żyć błogosławieństwem sprawiedliwości: zwyciężać zło dobrem” – mówił, za papieżem Franciszkiem.
CZYTAJ DALEJ

Włoski Trybunał Konstytucyjny: dziecko może mieć dwie matki

2025-06-17 13:30

[ TEMATY ]

Włochy

Adobe Stock

Włoski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że pary jednopłciowe kobiet, które decydują się na zapłodnienie in vitro za granicą, mogą zostać prawnie uznane za rodziców we Włoszech, nawet jeśli jedna z nich nie jest biologiczną matką. Wyrok zapadł mimo sprzeciwu rządu Giorgii Meloni - podaje portal ilgiornale.it.

Włoski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dzieci urodzone przez pary jednopłciowe kobiet w wyniku zapłodnienia in vitro przeprowadzonego za granicą, gdzie jest to legalne, mogą być zarejestrowane jako dzieci dwóch matek. Wyrok odrzuca wytyczne rządu premier Giorgii Meloni, zawarte przez ministra spraw wewnętrznych Matteo Piantedosiego z 2023 r., który zakazywał automatycznego uznawania „matki intencjonalnej” za pełnoprawnego rodzica.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję