Reklama

Gaz i nie tylko

Niedziela Ogólnopolska 9/2010, str. 27

Ewa Polak-Pałkiewicz
Publicystka, autorka wywiadu rzeki z Janem Olszewskim pt. „Prosto w oczy” oraz tomu publicystyki „Kobieta z twarzą”

Ewa Polak-Pałkiewicz<br>Publicystka, autorka wywiadu rzeki z Janem Olszewskim pt. „Prosto w oczy” oraz tomu publicystyki „Kobieta z twarzą”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy Polska jest krajem bogatym, czy biednym? Dziwaczne polityczne zabiegi związane z osobliwą koncepcją rządzenia Polską, w taki sposób, by zasugerować, że ma się do czynienia z masą upadłościową - bytem, który jest niepotrzebny, bo nie przynosi dochodu (komu i czemu?, oto jest pytanie) - mogą prowadzić do paradoksalnego wniosku, że Polska jest krajem bogatym. Bogatym w dorobek kulturowy i cywilizacyjny, który jest komuś solą w oku, oraz w potencjał. I ten potencjał także zdecydowanie komuś przeszkadza. Psuje gładki obraz przyszłości, w którym nasz kraj jest np. jednym wielkim pasem tranzytowym, miejscem „pośrednim”, gdzie mkną bez przeszkód po autostradach tiry między Wschodem i Zachodem. Albo gdzie eksploatuje się posłusznych, bo ujarzmionych ekonomicznie Polaczków (vel Polactwo). Do takiej funkcji nie pasuje stara i bogata kultura ani rogata nasza natura, energia i talenty Polaków. A przede wszystkim nie pasuje wiara. Tysiąc i czterdzieści cztery lata chrześcijaństwa. Kto pamięta, że w roku 2010 przypada ta rocznica? Niewątpliwie pamiętają to ci, którzy korzystając z pozycji w świecie medialnym, lubią tego rodzaju rocznice deprecjonować. Prof. Henryk Samsonowicz zauważył ostatnio, że chrzest Mieszka I był „oczywiście” decyzją polityczną, nie religijną. Ciekawe, jakie dowody naukowe zgromadził pan profesor, by przedstawić tak kategoryczną tezę, zwłaszcza że zaraz potem zaznaczył, że o tamtych czasach niewiele wiemy. Zupełnie co innego na temat początków chrześcijaństwa w Polsce twierdził wybitny historyk międzywojenny, po wojnie działający na emigracji, wykładowca wielu uczelni na Zachodzie - prof. Oskar Halecki, znienawidzony przez komunistów (jego nazwisko i dorobek objęte były całkowitą cenzurą).
Wracając do tego sielankowego (dla kogo?) obrazu przyszłości zabetonowanej i zaasfaltowanej Polski, której dziedzictwo kultury, wiarę i nauczanie Jana Pawła II zmiażdżyć ma walec nowej kultury i nowej etyki (antykultura i antyedukacja, które dziś królują w mediach i szkołach, są jego znakami rozpoznawczymi): Jakoś zupełnie nie przystają do niego ostatnie informacje o tym, że w Polsce znajdują się ogromne złoża gazu ziemnego (według szacunków Ministerstwa Środowiska i głównego geologa kraju - od 1,5 do 3 bilionów m3). Gazu, który pozyskiwany może być w sposób niekonwencjonalny, dzięki technologiom opracowanym w USA, ze złóż w skałach ilastych i porach skalnych. Co to oznacza dla gospodarki Polski - oszacować jest stosunkowo łatwo: moglibyśmy być samowystarczalni, gdy chodzi o to cenne paliwo przez okres ok. stu lat, a jeszcze lepiej by było, gdybyśmy przy tym odpowiednio gospodarowali własnymi, również bardzo bogatymi złożami węgla, częściowo je gazyfikując. Dzięki temu mogłaby ponownie wejść w życie zasada - praktykowana w Polsce przed 1939 r., potem zapomniana - że rozwój nauki i techniki, towarzyszący umiejętnemu gospodarowaniu zasobami naturalnymi Polski, rozumnej i dalekowzrocznej koncepcji jej rozwoju, zakładającej harmonię między poszczególnymi gałęziami gospodarki, jest o wiele pewniejszym źródłem bogactwa i stabilności Polski niż np. bankowe kredyty. Możemy być przecież także samowystarczalni gdy idzie o żywność - warunki ku temu mamy znakomite - jeśli tylko odstąpi się od zaplanowanej zagłady drobnych i średnich gospodarstw rolnych. Niedawno Benedykt XVI ogłosił encyklikę „Caritas in veritate” -
„O integralnym rozwoju ludzkim w miłości i prawdzie”. Skojarzenie tych faktów jest znamienne. Encyklika ta - jak każda z encyklik - nie jest „kwiatkiem do kożucha”, lekturą, którą można sobie poczytać, a potem o niej zapomnieć, lecz nauczaniem, którego przyjęcie katolików obowiązuje. Ojciec Święty zaleca, byśmy na świat podarowany nam przez Boga spojrzeli w kategoriach nadziei, wdzięczności i pokory.
Bo każdy dar to zarazem zadanie, co zrobić, by go nie zmarnować, ale pomnożyć, podzielić się nim z innymi. W rozdziale IV encykliki Papież przypomina: „Natura jest wyrazem planu miłości prawdy. Ona nas poprzedza i została nam darowana przez Boga jako środowisko życia. Mówi nam o Stwórcy (por. Rz 1,20) i o Jego miłości względem ludzkości. (...) A więc i ona jest «powołaniem»”.
A zatem nie tylko gaz wyzwolony z łupków, oczyszczony i zamieniony na złotówki, miejsca pracy, impuls do rozwoju wielu dziedzin nauki i gospodarki, ale całościowa wizja przyszłości Polski. Wizja, która nie będzie pomijała nikogo, która będzie sprawiedliwa i moralna. A wtedy - kto wie, jakie jeszcze skarby są u nas do odkrycia...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Ani razu się nie poskarżył”. Jak wyglądały ostatnie dni na ziemi Carla Acutisa?

2025-06-13 21:02

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

Agata Kowalska

Carlo Acutis

Carlo Acutis

Carlo Acutis to dziś uwielbiany przez młodych i nie tylko, rozkochany w Eucharystii nastolatek z Włoch. Jego ziemskie życie, to nie tylko pozytywne chwile w drodze do świętości, to także cierpienie i ból spowodowane ciężką chorobą. Carlo zmarł w młodym wieku, jak wyglądały jego ostatnie dni na ziemi?

Artykuł zawiera fragment z nowej książki z obszernymi fragmentami zapisków Carla: „Carlo Acutis. Jest ogień!” wyd. eSPe. Zobacz więcej: ksiegarnia.niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie każdemu z nas - rozważania czerwcowe

Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?

Czerwiec to w Kościele miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nabożeństwa z litanią, zwane potocznie czerwcowymi, mają za cel zbliżyć nas do serca Boga. Ukazać Jego miłość do nas.
CZYTAJ DALEJ

Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie

2025-06-15 18:48

[ TEMATY ]

LGBT

PAP

Tego jeszcze „nie grali”: oficjalna reprezentacja satanistów była obecna na paradzie równości w Warszawie. Ciekawa jestem, czy ci biedni ludzie – uczestnicy parady – zdają sobie sprawę, że ulegli manipulacji, że weszli na niebezpieczną drogę duchowego zniewolenia? Może już opętania?

Centrum Warszawy. Wsiadam do metra, a tam w oczy rzucają się dwie panie. Jedna, koło sześćdziesiątki, ubrana w bluzkę w kolorach tęczy, jaskrawo zielone krótkie spodenki, na głowie ma kapelusz słomkowy z przyklejonymi kartkami z napisem: „Odpowiedzią jest miłość”. Ale to nie koniec. Na nogach ma coś w rodzaju tęczowych getrów z frędzlami i sandały w kolorze tęczy. W ręku trzyma dużą torbę z napisem: Berlin. Obok tej damy siedzi mężczyzna, pewnie 20 lat młodszy, cały na czarno, na twarzy maska psiego pyska (co chwila ją zakłada i zdejmuje), z tyłu zaś do spodni ma przyczepiony długi puszysty ogon. Czyli, jak dobrze rozumiem, jest przebrany za psa. Oboje udają się na paradę równości, która właśnie przechodzi ulicami Warszawy – pod patronatem prezydenta stolicy, z udziałem pracowników ambasady Niemiec.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję