Reklama

Paktowanie z szatanem?

Czy lekarz może tworzyć i niszczyć ludzkie embriony? To pytanie niedawno przyświecało obradom lekarzy. W końcu marca miała miejsce w Warszawie konferencja naukowa, organizowana przez krakowski ośrodek naukowy

Niedziela Ogólnopolska 26/2010, str. 26-27

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsza część sympozjum była poświęcona pozyskiwaniu komórek macierzystych i badaniu ich z uwzględnieniem etycznej oceny procedur w zależności od źródła pochodzenia tych komórek. Dalej rozprawiano o metodzie sztucznego zapłodnienia - in vitro.

Chrońmy embriony

Uczestnikom towarzyszyły trzy wizje. Z jednej strony - mityczny Prometeusz, lepiący z gliny człowieka, z drugiej - Faust paktujący z diabłem dla poznania tajemnicy istnienia, wreszcie - wizja biblijna: to w Księdze Rodzaju jest mowa o stworzeniu, a praca naukowców byłaby tu dokończeniem czy kontynuacją dzieła Bożego...
Żadne z powyższych ujęć nie doczekało się komentarza ani jednoznacznej oceny. Z wypowiedzi zaproszonych naukowców wynikało, że metoda pozyskiwania komórek macierzystych z embrionów jest niedopuszczalna, ponieważ embrion - człowiek we wczesnej fazie swego rozwoju - musi wówczas zginąć. Japoński naukowiec z Kioto, dr Shinya Yamanaka, w czasie badań nad pozyskiwaniem komórek macierzystych, oglądając pod mikroskopem embriony, zauważył ich podobieństwo do swoich córek i powiedział: „Nie możemy niszczyć embrionów, by pozyskiwać komórki macierzyste. Musi być inna droga pozyskiwania takich komórek”. Doprowadził do powstania komórek macierzystych z komórek nabłonka skóry, za co otrzymał niedawno prestiżową nagrodę.
Naukowcy z USA stwierdzili, że embriologia jednoznacznie pozytywnie odpowiada na pytanie, czy embrion jest człowiekiem. Nauka nie ma wątpliwości, że embrion to człowiek, politycy natomiast mają w tej kwestii różne zdania, jak zaznaczył prof. Christopher Hook z Mayo Clinic w USA. Ten sam profesor, biorąc za przykład tylko chorych na cukrzycę, którym potencjalnie mogłyby pomóc komórki macierzyste, w prosty sposób wykazał, że nawet teoretycznie nie ma możliwości pozyskania dostatecznej liczby komórek macierzystych z embrionów do leczenia wszystkich potrzebujących. W samych tylko Stanach Zjednoczonych jest ok. 17 mln chorych na cukrzycę, a z 2,4 mln zamrożonych embrionów można uzyskać tylko ok. 200-300 linii komórek macierzystych. Zatem ani klonowanie, ani zapłodnienie metodą in vitro nigdy nie będą dobrym źródłem pozyskiwania komórek macierzystych.
W USA, jak powiedział ks. dr Tad Pacholczyk, neurobiolog z National Catholic Bioethics Center w Filadelfii, od lat 40. ubiegłego stulecia istnieje prawo zakazujące zabijania ginącego gatunku orłów - symbolu Stanów Zjednoczonych. Ale to prawo także zakazuje niszczenia ich jaj w gniazdach. - A my, czy chcemy łamać prawa do ochrony naszego gatunku? - pytał prelegent. - Czy demokratyczne władze mają prawo zlikwidować ochronę człowieka? Czy jako społeczeństwo chcemy dewaluować i modyfikować swoich najmłodszych członków? Przecież już wiemy, że procedura zapłodnienia pozaustrojowego powoduje nie tylko zagładę wielu powstałych zarodków, czyli poczętych dzieci, ale także nieprawidłowości u dzieci poczętych tą metodą - częstsze wady wrodzone, choroby itp.
Również ks. prof. Marian Machinek podkreślił, że żadne motywacje terapeutyczne nie mogą przesłonić zła wynikającego z wykorzystania embrionu do celów, które nie służą jemu samemu. Zaznaczył, że jest to głęboko niemoralne i nie zmienią tego żadne szczytne cele. Nie można przyjmować filozofii współczesnego świata, że człowiekiem jest się wtedy, gdy spełnia się pewne kryteria, gdzie często wyłącza się pierwszą i ostatnią fazę życia.

Ważne pytania

O nieporozumieniach niech zaświadczą dwa przykłady. Czy lekarz może tworzyć życie? Prof. Andrzej Szczeklik stwierdził, że ponieważ lekarz nie stwarza ani komórki jajowej, ani plemnika, to konsekwentnie nie stwarza życia! Prawnik natomiast, prof. Włodzimierz Wróbel z Uniwersytetu Jagiellońskiego, na wniosek lekarza, prof. Bogdana Chazana, o zakazanie niszczącej zarodki procedury kriokonserwacji, wykorzystywanej w metodzie in vitro, odpowiedział, że nie można tego zrobić, bo ta procedura jest … technologią ratunkową (!) i z definicji jest bezpieczna!
Prawie całe seminarium i dyskusja wyglądały podobnie, mimo że przytoczono wiele argumentów przeciwko manipulacjom na człowieku we wczesnej fazie jego rozwoju, a część poświęcona metodzie in vitro stanowiła w zasadzie agitację za „ucywilizowaniem” tej metody.
W trakcie dyskusji kilku prelegentów stwierdziło wprawdzie, że metoda in vitro z moralnego punktu widzenia jest niedopuszczalna, ale... demokracja ma swoje prawa... zajmijmy się obroną życia... poszukajmy kompromisu! A wszystko to padało z ust osób, które dawały do zrozumienia, że identyfikują się z Kościołem.
I oto znaleźliśmy się w sytuacji, że coś moralnie niedopuszczalne staje się możliwe z politycznego punktu widzenia, nawet jeżeli decydują o tym katolicy przyznający się do swojego wyznania i Kościoła! Gdzie zatem podziała się nasza odpowiedzialność za respektowanie nauki Kościoła? Co stało się z naszą inteligencją? Dlaczego światłe głowy katolików dyskretnie dają do zrozumienia, że stanowisko Kościoła w sprawie sztucznego zapłodnienia - in vitro - trąci zaściankiem, ciemnogrodem, jest niewykonalne, bo... demokracja itp.? Co się z nami stało? Jak daleko pogubiliśmy się w odróżnianiu dobra od zła? Przecież Ojciec Święty Jan Paweł II napisał wyraźnie w encyklice „Veritatis splendor”: „Wierni mają obowiązek uznawać i zachowywać szczegółowe normy moralne, ogłoszone i nauczane przez Kościół w imię Boga, Stwórcy i Pana” (n. 76). A nie tak dawno - w Wielki Czwartek Ojciec Święty Benedykt XVI w czasie Mszy Krzyżma Świętego przypomniał, na czym polega postawa chrześcijanina. Papież powiedział: „Walka chrześcijan polegała i polega (…) na tym, że chrześcijanie jako dobrzy obywatele respektują prawo, czyniąc to, co słuszne i dobre. Polega na tym, że odmawiają czynienia tego, co w obowiązującym ustawodawstwie nie jest prawem, ale niesprawiedliwością. (…) Również dzisiaj ważne jest dla chrześcijan nie akceptować niesprawiedliwości podnoszonej do rangi prawa - na przykład zabijania niewinnych dzieci jeszcze nienarodzonych”.
Zatem - co się z nami stało? Dlaczego jako katolicy nie bierzemy sobie do serca nauczania Kościoła, tylko wolimy paktować z diabłem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Na początku Mszy św. proboszcz, ks. Andrzej Wiktor, przypomniał historię powstania tej wspólnoty i świątyni. - Dwa pokolenia chrześcijan wyrosły z tej świątyni. I w tej niewielkiej wspólnocie, która, jak czytamy w Dziejach Apostolskich, „Trwa na modlitwie, Eucharystii, łamaniu chleba i w nauce apostołów” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Kosowo: Premier zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci

2024-04-27 17:07

[ TEMATY ]

LGBT

Kosowo

Adobe Stock

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci - przekazał w sobotę portal Klix.

"Kosowo dołoży wszelkich starań, aby wkrótce stać się drugim po Czarnogórze krajem Bałkanów Zachodnich, który gwarantuje swoim obywatelom prawo do związków partnerskich osób tej samej płci. Będziemy ciężko pracować, aby osiągnąć (ten cel) w najbliższej przyszłości" - powiedział Kurti, dodając, że do zmiany w kosowskim prawie może dojść już w maju.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję