Reklama

Czy to europejskie standardy?

Niedziela Ogólnopolska 40/2010, str. 27

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnich tygodniach wiele dni przeżyłem wśród naszych rodaków w krajach Unii Europejskiej. Obserwowałem ich życie pośród nowych środowisk w obcych krajach, w wynajmowanych mieszkaniach i w kościołach. Trudne jest życie poza krajem, zwłaszcza wtedy, kiedy przyjechało się tutaj w celach zarobkowych, bez rodziny i najbliższych. Niby do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do bardzo trudnych warunków codziennego życia i pracy po kilkanaście godzin na dobę. Świadomość, że to tylko tymczasowy okres, pozwala wielu sezonowym emigrantom przezwyciężać upokorzenia, choroby, złośliwości wielu pracodawców, a nade wszystko samotność.
W sierpniu Kościół w naszej ojczyźnie wzywał i zachęcał do trzeźwości. Dobrze, że podejmuje się ten temat w czasie letnim, kiedy mamy wakacje, urlopy i przebywamy w różnych miejscach. Apel Kościoła o zachowanie abstynencji i ograniczenie dostępności do alkoholu wpisuje się w ogólne, a zarazem europejskie tendencje. Jest to troska o człowieka, o rodzinę, o bezpieczeństwo, o życie! Jestem ogromnie wdzięczny naszym rodakom, z którymi rozmawiałem na te tematy po zakończeniu niedzielnej Mszy św. w Hiszpanii, Włoszech, Francji, Holandii, Niemczech, Norwegii, Szwecji, Danii, Irlandii. Wielu z nich, mieszkając i pracując poza granicami Polski, przestało spożywać alkohol. Dlaczego? Czy decyduje o tym tylko oszczędność i mądre wydawanie ciężko zarobionych pieniędzy? A może większa świadomość, że alkohol jest zawsze substancją psychoaktywną, jest formą legalnego narkotyku i - niezależnie od wypijanych ilości - może uzależnić...
Dowiedziałem się, że w krajach skandynawskich można kupić alkohol w dużych sklepach tylko do godz. 17. A kto wskaże mi w krajach europejskich stacje benzynowe tak bogate w asortyment alkoholowy jak w Polsce? Bezpiecznie i przyjemnie jest pospacerować po plaży czy wypić sok z naturalnych owoców w nadmorskich kurortach Hiszpanii czy Francji. Nie ma picia alkoholu w miejscach publicznych, bo za to płaci się wielkie kary i mandaty.
Zaskoczeni są obcokrajowcy przebywający w Polsce, że kierowca kupujący na stacji paliwo widzi za plecami sprzedawcy półki z alkoholem. Byłem świadkiem zdarzenia, jak kierowca ze Szwecji, chcąc zapłacić za benzynę, zapytał: „Czy w tym sklepie monopolowym płaci się za paliwo?”. A kto zadba w naszym kraju o to, aby na plażach nadbałtyckich w okresie letnim nie sprzedawano i nie reklamowano różnych gatunków piwa? Przecież plaża nie może być aleją parasoli i barów alkoholowych, w których dudni obca muzyka i można nadepnąć bosą nogą na kapsle i butelki po piwie.
Wczasowicze i kierowcy w naszym kraju chcą, aby obowiązywały standardy europejskie. To jest normalne i ogólnie akceptowane. Powiedział mi polski bogaty przedsiębiorca z Luksemburga, który od 10 lat jest abstynentem, że „gdyby w Polsce apel Kościoła o zachowanie abstynencji był mocno nagłaśniany i popierany, to z pewnością nie byłoby w tym okresie tylu wypadków drogowych, utonięć i innych tragedii rodzinnych. Ale czy komuś na tym zależy, czy liczy się tylko zysk ze sprzedaży i nowe punkty sprzedaży?”.
Może by tak współczesna lewica, która m.in. ustami marszałka Wenderlicha mocno podkreśla: „jesteśmy formacją dbającą o europejskie standardy”, wzięła się do konkretnych działań, aby w Polsce było wreszcie normalnie...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: miłujmy tak, jak miłuje nas Bóg

2025-07-27 12:21

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican News

Dziś liturgia zachęca nas, abyśmy w modlitwie i miłości czuli się miłowani i miłowali, tak jak Bóg nas miłuje - powiedział Ojciec Święty w rozważaniu poprzedzającym niedzielną modlitwę „Anioł Pański”.

Nawiązując do czytanego w XVII niedzielę zwykłą roku C fragmentu Ewangelii (Łk 11, 1-13) papież zaznaczył, iż słowa modlitwy „Ojcze nasz” przypominają nam, że jesteśmy miłowanymi dziećmi poznającymi wspaniałość miłości Boga. Komentując następnie słowa o człowieku wstającym w nocy, by pomóc swemu przyjacielowi ugościć niespodziewanego przybysza, Leon XIV podkreślił, że Bóg zawsze nas wysłuchuje, gdy się do Niego modlimy. Zachęcił do wytrwałości w modlitwie.
CZYTAJ DALEJ

Reformę należy zacząć od siebie [Felieton]

2025-07-27 13:00

ks. Łukasz Romańczuk

Proces synodalny trwa, a Stolica Apostolska oczekuje dalszej transformacji Kościoła. Bardzo często słyszy się dziś opinie, że Kościół przeżywa kryzys i że jest potrzebna reforma. Na czym ta reforma ma polegać?

W każdej epoce były takie kryzysy dlatego, że walkę dobra ze złem każde pokolenie podejmuje na nowo. Każde pokolenie i każdy człowiek musi podejmować tę walkę ze złem, dlatego ten kryzys będzie obecny zawsze. Kościół musi się stale reformować, ale prawdziwa reforma Kościoła nie polega na zmianie struktur, bo to jest drugorzędna sprawa. Podstawową sprawą jest nawrócenie ludzkich serc. I tę reformę należy zacząć od siebie, od swojego życia duchowego i fizycznego, od swojego stosunku do bliźnich, od swojego stosunku do żywych obowiązków, do społeczeństwa, do kultury, do polityki, do posiadania i używania dóbr doczesnych. Każdy musi zacząć reformę od siebie – nie żądać od papieża czy biskupa, by zmieniał obowiązujące w Kościele zasady. Potrzebne jest dziś bowiem nawrócenie wszystkich – polskich rodzin, by byli prawdziwymi naśladowcami Jezusa Chrystusa. Potrzebne jest nawrócenie naszej polskiej młodzieży - ideowo i moralnie. Potrzebne jest też nawrócenie naszych polityków, aby myśleli kategoriami „dobra wspólnego” - tzw. „bonum commune” [łac] - w kontekście filozofii i etyki, odnosi się do korzyści i pomyślności, które dotyczą całej społeczności, a nie tylko jednostek. Pojęcie to ma głębokie korzenie w historii i jest fundamentalne w prawie kanonicznym oraz świeckim. Potrzebne jest nawracanie pracowników, urzędników, lekarzy, duchownych, nauczycieli i wszystkich innych. Nawrócenie potrzebne jest każdemu z nas.
CZYTAJ DALEJ

We wspomnienie św. Joachima i św. Anny

2025-07-27 20:05

Uniwersytecka Kolegiata św. Anny w Krakowie

- Rodzina jest darem i jednocześnie zadaniem. W rodzinie przychodzimy na świat i dorastamy w atmosferze, którą może zapewnić tylko rodzina – wspólnota bliskich i kochających się osób. Nikt i nic nie zastąpi dziecku takiej wspólnoty – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas uroczystości odpustowych w krakowskiej parafii św. Anny.

W dniu wspomnienia św. Joachima i św. Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny, kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył Mszy św. wieńczającej uroczystości odpustowe w Uniwersyteckiej Kolegiacie św. Anny w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję