W wyznawaniu wiary jest miejsce na odwagę i pokorę, nie ma miejsca na tupet, pychę i śmieszność. A właśnie w kategoriach niebywałego tupetu należy traktować wypowiedź prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, że nie boi się ekskomuniki ze strony Kościoła za podpisanie ustawy o in vitro. Mało tego, prezydent uznaje ekskomunikę za „instytucję trochę z innej epoki”.
Tą wypowiedzią prezydent Komorowski ulokował swoją osobę obok premiera Włoch Silvio Berlusconiego, który bodaj w 2008 r., nie mogąc, jako osoba żyjąca w związku niesakramentalnym, przystąpić do Komunii św., publicznie zapytał komunikującego biskupa Sebastiana Sanguinettiego: „Kiedy zmienicie zasady zabraniające rozwiedzionym przystępowania do Komunii?”. Satysfakcjonującej go odpowiedzi nie otrzymał, za to naraził się na śmieszność za owo „tupanie nogą” na Kościół.
W jednym prezydent Komorowski ma rację - ekskomuniki ze strony Kościoła bać się nie musi. Zaciągnie ją na siebie samodzielnie z chwilą świadomego podpisania ustawy o in vitro. „Tupanie nogą” na Kościół, że to sankcja z innej epoki nic tu nie pomoże. Wiarę, zwłaszcza w tak delikatnej sferze jak szacunek dla ludzkiego życia, trzeba traktować poważnie.
Religia wraca do średniej? – rodzice ruszają do szkół z wnioskami. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 maja 2025 r. szkoły mają obowiązek wliczać ocenę z religii (lub etyki) do średniej ocen ucznia. Tymczasem wiele placówek nadal tego nie robi. Instytut Ordo Iuris przygotował opinię prawną w tej sprawie oraz wzór pisma dla rodziców, którzy chcą domagać się korekty świadectwa i respektowania obowiązującego prawa.
Trybunał Konstytucyjny w wyroku o sygnaturze U 11/24 uznał, że przepis rozporządzenia ministra edukacji (już nie narodowej), który wyłączał ocenę z religii z obliczania średniej ocen, jest niezgodny z Konstytucją RP, Konkordatem i ustawą o systemie oświaty. Oznacza to, że przepis ten nie powinien być stosowany, a dyrektorzy szkół mają obowiązek powrócić do poprzednich zasad – czyli uwzględniać religię i etykę przy ustalaniu średnich ocen.
Boże Ciało przypomina, że Jezus Chrystus, choć zmartwychwstał i wstąpił do nieba, nie opuścił nas, ale pozostał z nami w sakramencie Eucharystii. Naszym obowiązkiem jest publicznie dać temu świadectwo - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Waldemar Chrostowski, biblista, tłumacz Pisma Świętego, wykładowca teologii. W czwartek 19 czerwca katolicy w Polsce i na świecie obchodzą uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (święto Bożego Ciała), któremu tradycyjnie towarzyszą procesje ulicami miast i wsi.
Uroczystość Bożego Ciała w pewnym sensie zamyka i podsumowuje cały rok liturgiczny - wyjaśnia ks. prof. Chrostowski. - Zaczynamy od Adwentu, kiedy Kościół przeżywa oczekiwanie na przyjście Zbawiciela i wspomina dzieje zbawienia zawarte w Starym Testamencie. Potem obchodzimy Boże Narodzenie, krótką część okresu zwykłego, a następnie Wielki Post - czas męki i śmierci Chrystusa.
- Nie chodzi o to, żeby jedynie wyrecytować symbol nicejski, żeby przypomnieć sobie reguły teologiczne dotyczące Jezusa Chrystusa. Pytanie brzmi, czy On jest moim Bogiem? Na ile jest Osobą żywą w moim codziennym doświadczeniu? – powiedział kard. Grzegorz Ryś podczas Jubileuszu 1700-lecia Soboru w Nicei.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.