Reklama

Kościół a współczesne społeczeństwo

Jak skutecznie inwestować, czyli po pierwsze etyka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy doświadczenia kryzysu, które wciąż są dotkliwie odczuwane przez firmy i konsumentów, stały się lekcją współczesnej ekonomii? Coraz częściej jasne się staje, że tylko dbałość o etyczne standardy umożliwia rozwój ekonomii i sprzyja odporności świata biznesu i nas, jego pracowników i klientów, na zawieruchy rynku finansowego, które w ostatnim czasie zmiotły z powierzchni ziemi tysiące firm, a drobnych ciułaczy czy inwestorów pozbawiły oszczędności całego życia.
Po pierwsze człowiek - zdają się mówić doświadczenia ostatnich lat, w których chciwość i bezmyślne dążenie do korzyści materialnych przyćmiły podstawową zasadę, że tylko człowiek, jego praca, doświadczenie, aktywność ekonomiczna, możliwość inwestowania, jego godność są podstawą rozwoju życia społecznego (por. J. Majka, „Etyka życia gospodarczego”, Wrocław 1982, s. 38).

Być albo nie być

W dążeniu firmy do maksymalizacji zysku, do bogacenia się nie ma niczego złego, przecież po to biznes działa, by zarabiać. Problem pojawia się wtedy, gdy dążenie do zysku za wszelką cenę patologizuje działalność gospodarczą, a tym samym życie człowieka, jego rodziny, środowiska, w którym żyje i w którym żyć będą następne pokolenia. Kategoria dobra wspólnego staje się obowiązującą normą w świecie biznesu i coraz więcej firm poddaje się weryfikacji pod względem etycznym i odpowiedzialnego społecznie biznesu. Postęp techniczny jest moralnie neutralny, wszystko zależy od tego, jak jest wykorzystywany. Korzystanie z jego dobrodziejstw powinno opierać się na zasadzie prymatu etyki nad techniką, osoby nad rzeczą, ducha nad materią i pracy nad kapitałem - głosi katolicka nauka społeczna i coraz częściej wyznawanie tej zasady staje się być albo nie być rynku biznesu i finansów XXI wieku (por. T. Herr, „Wprowadzenie do katolickiej nauki społecznej”, Kraków 1999, s. 125).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Edukacja i tylko edukacja

TFI SKOK S.A. jeszcze przed uruchomieniem funduszu etycznego zorganizowało na Jasnej Górze w kwietniu 2008 r. pierwszą edycję konferencji na temat etycznego inwestowania (druga edycja konferencji miała miejsce w tym roku, w maju, na UKSW, „Niedziela” pisała o niej w numerze 25.- przyp. A.C.). Wprowadzając na rynek fundusz etyczny, TFI SKOK S.A. jasno określiło, że kierować się będzie zasadami społecznej nauki Kościoła katolickiego, dla której najważniejsza jest godność osoby ludzkiej. - Bogactwo samo w sobie nie jest ani etyczne, ani nieetyczne - mówił wówczas prezes TFI SKOK S.A. Rafał Matusiak. - O etyce możemy mówić w odniesieniu do sposobu wytwarzania i pomnażania bogactwa oraz w odniesieniu do celów realizowanych przy jego wykorzystaniu. Dlatego tak istotne są zasady, zgodnie z którymi prowadzona jest działalność gospodarcza. Ważne jest także, w kontekście rynku kapitałowego, gdzie kierowane są strumienie pieniędzy, jakie branże wspierają.
Prezes wskazał, że w branże godzące w życie ludzkie, środowisko życia i wzrastania człowieka, w jego rodzinę, nie będą inwestowane pieniądze funduszu. W procesie zarządzania aktywami prezes Matusiak wskazał na inne fundamentalne zasady katolickiej nauki społecznej: zasadę pomocniczości i uczestnictwa. - Wskazują one na potrzebę aktywnego wspierania lokalnych społeczności, m.in. wspólnot parafialnych i stowarzyszeń, które wykonując ważne dla społeczności prace, stanowią wzorzec postaw, na których mogą opierać się jednostki przedsiębiorcze, pragnące prowadzić działalność gospodarczą zgodnie z zasadami etycznymi.
W tym kontekście należy wspomnieć również o kardynalnej zasadzie katolickiej nauki społecznej - kategorii dobra wspólnego, której zastosowanie pozwala harmonijnie rozwijać się społecznościom lokalnym i narodom, dbając również o działania na rzecz pokoju, ochrony środowiska naturalnego i ochrony zdrowia. - Równoważenie etyki z ekonomią w procesie zarządzania aktywami to trochę tak, jak szukanie odpowiedzi na pytanie „mieć czy być” - mówił prezes Matusiak. - Kompromis między etyką a ekonomią jest możliwy. Kompromis dający zarówno możliwość godziwych zysków, jak i pewność, że zainwestowane przez nas pieniądze nie służą rozwijaniu firm, których działalność jest co najmniej wątpliwa z etycznego punktu widzenia.

Reklama

Etyka a zysk

Dziś rynek funduszy etycznych w Polsce dopiero powstaje. Prekursorską działalność na tym polu prowadzi SKOK. Funkcjonuje już Fundusz Etyczny 1 i Fundusz Etyczny 2, ale gdy TFI SKOK wprowadzało w 2008 r. pierwszy fundusz etyczny, było zwiastunem zmian, które w tej chwili zaczynają się stawać obligatoryjne dla wielu renomowanych firm, mających swoje poczesne miejsce na giełdzie. Kryteria odpowiedzialnego inwestowania, zgodnego z zasadami etyki oraz odpowiedzialności społecznej biznesu, stają się faktem.
W przypadku TFI SKOK S.A. daje on inwestorom możliwość lokowania swoich środków w funduszu Oppenheim Ethik Bond Opportunities, którego polityka inwestycyjna oprócz kryteriów ekonomicznych bierze również pod uwagę kryteria etyczne. Dobór aktywów w funduszu: w pierwszym kroku wyklucza się papiery wartościowe firm i instytucji, które nie są społecznie odpowiedzialne - tzw. kryterium negatywne (producenci wyrobów tytoniowych, alkoholu, firmy hazardowe, pornograficzne, państwa stosujące karę śmierci itd.). W kolejnym kroku wybiera się papiery wartościowe instytucji i przedsiębiorstw spełniających kryteria pozytywne: wysokie standardy korporacyjne, społeczna i środowiskowa odpowiedzialność (zwraca się uwagę na ochronę środowiska, innowacyjność, przestrzeganie praw pracowniczych, relacje z dostawcami, transparentną księgowość, podejmowanie inicjatyw przyjaznych środowisku naturalnemu oraz przestrzeganie ustaleń konwencji międzynarodowych itd.). Powierzając swoje oszczędności TFI SKOK S.A., uczestnicy dokonują zatem inwestycji, która uważana jest za pożyteczną i zgodną z etycznymi zasadami opartymi na idei Inwestowania Odpowiedzialnego Społecznie.
- Prześwietlaniem przedsiębiorstw pod takim kątem zajmują się dwie instytucje - mówi prezes TFI SKOK S.A. Rafał Matusiak. - Osservatore Finetica, którą tworzy grupa naukowców z Uniwersytetu Laterańskiego i Uniwersytetu Bocconi, jednej z najlepszych uczelni ekonomicznych we Włoszech, która opracowała metodologię klasyfikacji eminentów papierów wartościowych pod względem etycznym. Drugą instytucją weryfikującą eminentów jest E-Capital Partners (ECP), zajmujący się doradztwem inwestycyjnym i tworzący ratingi, które są wskazówkami dla zarządzających. ECP, stosując w praktyce metodologię opracowaną przez Osservatore, wybiera firmy najlepsze według kryteriów etycznych zgodnych z Inwestowaniem Społecznie Odpowiedzialnym (SRI), zajmujące się działalnością zgodną z poszanowaniem życia ludzkiego, środowiska naturalnego i życia społecznego. Dodatkowo współpracuje z takimi organizacjami, jak: Greenpeace, Human Rights Watch czy ONZ. Z tego powodu SRI określa się nieraz jako „inwestowanie misyjne”, „odpowiedzialne”, „etyczne”, „zielone” czy „zrównoważonego rozwoju”.

Reklama

Inwestować godnie

Inwestowanie zgodne z etycznymi standardami pojawiło na początku lat 70. ubiegłego wieku. Hasłem przewodnim etycznego inwestowania stały się słowa „wszystko, co przyczynia się do wzrostu człowieka w firmie i poprzez firmę”. Inwestowanie w godność człowieka, jego miejsce pracy i środowisko życia było również wymuszone przez coraz bardziej świadomych pracowników, którzy domagali się uszanowania ich praw w coraz bardziej specjalizujących się korporacjach, posiadających swoje placówki na całym świecie. Sami pracodawcy, opierając się na wynikach badań i doświadczeniu, stwierdzali, że przedsiębiorstwo winno również brać pod uwagę aspekt społeczny, że inwestowanie w pracownika, zgodne funkcjonowanie w środowisku lokalnym, współpraca z kontrahentami oparta na wzajemnym szacunku i wybór kierunków inwestowania zgodnych z zadaniami etycznymi przynoszą zysk i finansowy, i obyczajowy. Firma zwiększa swoją pozycję na rynku, jest szanowana i doceniana przez interesariuszy (ang. „stakeholders” - osoby, społeczności, instytucje, organizacje, urzędy, które mogą wpływać na firmę lub pozostają pod wpływem jej funkcjonowania). W wyniku Inwestowania Społecznie Odpowiedzialnego poprawiają się wyniki finansowe firm, w które inwestują swoje środki inwestorzy, co dostarcza długoterminowych korzyści finansowych udziałowcom.

Odpowiedzialny biznes to nie filantropia

Społeczną odpowiedzialność biznesu (CSR - ang. Corporate Social Responsibility) utożsamiano dotychczas z filantropią i działaniami o charakterze altruistycznym. Nowoczesna działalność biznesowa dąży do maksymalizacji korzyści dla wszystkich interesariuszy, stosując rozwiązania typu win-win, gdzie nie ma przegranego i wygranego, ale wszystkie strony działań biznesowych osiągają sukces wiążący się z poszanowaniem praw i interesów, bez degradacji środowiska, z prowadzeniem stałego dialogu osób i instytucji szanujących godność człowieka i jego rodziny, środowiska życia i pracy.
- Nam się nieraz wydaje, że etyczny biznes to tylko sprawa moralna. Nie, to całe środowisko człowieka - mówił ks. Jan Drob, ekonom Konferencji Episkopatu Polski na konferencji zorganizowanej przez TFI SKOK S.A. na Jasnej Górze w kwietniu 2008 r. - Niesprawiedliwy podział dóbr, traktowanie człowieka jako przedmiotu pracy i konsumpcji, niszczenie rodziny, spychanie na margines niektórych warstw społecznych prowadziło w przeszłości i może prowadzić w przyszłości do wybuchów niepokojów społecznych. Prorocze to były słowa na progu rozpoczynającego się w Polsce kryzysu ekonomicznego. Dziś, gdy w tylu państwach europejskich płoną ulice, bo rządy zagubiły gdzieś społeczną odpowiedzialność, i pomoc w wyjściu z kryzysu polega na pompowaniu nieobliczalnych sum w banki, choć to właśnie od chciwości i pazerności banków zrodził się globalny kryzys, odpowiedź odpowiedzialnego biznesu staje się jedyną drogą dla ekonomii XXI wieku. Fakt, że wśród instytucji inwestujących nasze pieniądze znajdują się i takie, które inwestują zgodnie z katolicką nauką społeczną i zasadami etyki chrześcijańskiej, budzi nadzieje i wydaje się zwiastunem wielkich zmian na rynku ekonomicznym i finansowym.

Partnerem cyklu jest Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SKOK S.A., które wprowadziło na nasz rynek finansowy pierwszy i jedyny w Polsce fundusz etyczny oparty na społecznej nauce Kościoła SKOK SFIO Etyczny 1.

Cykl składa się z trzech odcinków, z których każdy zawiera istotne dla życia społecznego problemy. Pierwszy dotyczył obecności religii w przestrzeni publicznej, drugi jest poświęcony ekonomii opartej na wartościach etycznych, trzeci - kultury jako pasa transmisyjnego wartości etycznych i patriotycznych.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem".

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał. Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję