Reklama

Powrót do ducha liturgii

Niedziela Ogólnopolska 10/2011, str. 8-9

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Antonio Cañizares Llovera

Kard. Antonio Cañizares Llovera

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włodzimierz Rędzioch: - Czy w 1970 r., po święceniach kapłańskich, myślał Ksiądz Kardynał, że zostanie znanym teologiem, biskupem, arcybiskupem, prymasem Hiszpanii, prefektem kongregacji i najbliższym współpracownikiem Ojca Świętego?

Kard. Antonio Cañizares Llovera: - Oczywiście, że nie! Dziś jednak, patrząc z perspektywy tych czterdziestu lat, wydaje mi się, że Opatrzność Boża chciała, bym spełniał te funkcje w przygotowaniu do mojego obecnego zadania przy Papieżu.

- W listopadzie zeszłego roku Benedykt XVI zaproponował Eminencji wygłoszenie wykładu na temat liturgii do zgromadzonych na konsystorzu kardynałów. Dlaczego Papież uznał, iż jest to tak ważny temat, że trzeba się nim zająć na posiedzeniu Kolegium Kardynalskiego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Uważam, że liturgia jest jedną z głównych trosk Benedykta XVI. We wstępie do pierwszego tomu swoich dzieł, który poświęcony jest liturgii, Papież podkreśla fakt, że Konstytucja o liturgii świętej została wydana zaraz na początku prac Soboru Watykańskiego II, co nie jest przypadkiem, lecz raczej wskazuje na pierwszoplanowe znaczenie liturgii. Zaczynając od liturgii, ukazuje się priorytet adoracji Boga, której powinny być podporządkowane wszystkie inne sprawy. W ten sposób Papież wskazuje centralne miejsce Boga, który się objawił w Jezusie Chrystusie. Uważam więc, że Benedykt XVI chciał powiedzieć kardynałom zgromadzonym na konsystorzu, iż odnowa Kościoła i świata może dokonać się przez odnowę liturgii.

- Dlaczego wielu katolików, szczególnie młodych, uważa liturgię za coś „powierzchownego”, za coś mniej ważnego od wiary i działalności charytatywnej, tak jakby liturgia nie była potrzebna do zbawienia?

- Benedykt XVI podkreśla zawsze, że liturgia jest działaniem Boga, obecnością Boga wśród nas. Liturgia nie jest dziełem człowieka - w liturgii działa przede wszystkim Bóg. Jeżeli człowiek zapomina o tym, pozostaje sam. Człowiek potrzebuje liturgii, bo sam nie może się zbawić ani naprawdę przemieniać historii. Katolik nie powinien o tym zapominać.

- Nie od dziś mówi się o nadużyciach liturgicznych dokonywanych w niektórych Kościołach po Soborze Watykańskim II…

Reklama

- Odnowa liturgiczna, której chciał Sobór, wniosła w życie Kościoła wiele korzystnych zmian, takich jak bardziej świadome, aktywne i owocne uczestnictwo wiernych oraz bogatsze stosowanie Pisma Świętego. Niestety, nie brakowało też cieni, co było związane z procesem sekularyzacji w Kościele, szczególnie w latach 70. Uważano wówczas, że to ludzie powinni „tworzyć” Kościół, a co za tym idzie - w centrum celebracji liturgicznych nie było już Boga i Jego adoracji, lecz byli ludzie z ich własnymi, rozbudowanymi aspiracjami. Człowiek przypisał sobie główną rolę w zgromadzeniu wiernych - a przecież podmiotem liturgii jest Bóg. To wszystko odzwierciedlało klimat kulturalny, w którym postrzegano człowieka jako „twórcę”, dlatego należało to zmieniać. W takich to warunkach zrodził się problem odnowy liturgicznej, pojmowanej jako przełom, a nie jako organiczny rozwój tradycji. A liturgia to także tradycja.

- Czy te „rozbudowane aspiracje” kapłanów dotyczą również głoszenia homilii?

- Niestety, zbyt wielu kapłanów przypisuje większą wagę do swoich słów niż do Słowa Bożego. Nie jest do przyjęcia, że homilia trwa 45 min, a pozostałe części Mszy św. 15-20 min. W posynodalnej adhortacji apostolskiej „Verbum Domini” Benedykt XVI pisze: „Trzeba unikać homilii ogólnikowych i abstrakcyjnych, przysłaniających prostotę słowa Bożego, jak również bezużytecznych dywagacji, które mogą prowadzić do skupienia uwagi bardziej na kaznodziei niż na istocie ewangelicznego orędzia. Dla wiernych musi być jasne, że kaznodziei zależy na ukazaniu Chrystusa, który powinien być w centrum każdej homilii”. Aby pomóc kapłanom w wypełnianiu ich zadania przepowiadania słowa Bożego, jest przygotowywany odpowiedni dokument - zgodnie z życzeniem Ojca Świętego, wyrażonym we wspomnianej adhortacji.

- Co należałoby zrobić, mając świadomość, że problemy w dziedzinie liturgicznej są ściśle związane z głębokim kryzysem wiary w świecie zachodnim?

Reklama

- Obecna sytuacja religijna i kulturalna wymaga od nas pilnych działań, mających na celu ożywienie autentycznego sensu i ducha liturgii w świadomości i w życiu ludu Bożego. Naszą misją i priorytetowym zadaniem powinno być uczynienie z liturgii centrum i serca życia wspólnotowego; wszyscy - kapłani i wierni świeccy - powinni postrzegać liturgię jako element zasadniczy i nie do pominięcia w naszym życiu; jako „źródło i szczyt” życia chrześcijańskiego - jak mówi Synod.

- Kard. Joseph Ratzinger był przekonany o konieczności powstania „nowego ruchu liturgicznego”. Jaki to powinien być ruch?

- Istnieje potrzeba odnowy liturgicznej, ponieważ przeżywamy dzisiaj prawdziwy kryzys życia liturgicznego w Kościele łacińskim, który jest konsekwencją dyskusyjnych posunięć we wprowadzaniu norm soborowych. Zignorowano przede wszystkim normę Konstytucji o liturgii świętej, która mówi, że „nowości należy wprowadzać tylko wtedy, gdy tego wymaga prawdziwe i niewątpliwe dobro Kościoła, z zastrzeżeniem jednak, że nowe formy będą niejako organicznie wyrastać z form już istniejących” („Sacrosanctum Concilium”, nr 23). Aby wyjść z tego kryzysu, należy na nowo odkryć liturgię, a to wymaga wielkiej akcji formacyjnej duchowieństwa, seminarzystów i świeckich, której celem byłaby pomoc w zrozumieniu prawdziwego sensu celebracji liturgicznych w Kościele. Nie można w sposób powierzchowny traktować takich spraw, jak ukierunkowanie modlitwy liturgicznej, widoczna obecność krzyża w centrum ołtarza, Komunia św. przyjmowana na klęcząco i bezpośrednio do ust, stosowanie śpiewu gregoriańskiego, momenty ciszy, piękno architektury i sztuki sakralnej.

Reklama

- Przez wiele wieków kościoły były „przestrzenią piękna”, ozdobioną wspaniałymi malowidłami i rzeźbami, gdzie słychać było muzykę i śpiew. Dziś zdarza się, że nasze kościoły są po prostu brzydkie, źle udekorowane, a wykonywana tam muzyka jest niegodna miana muzyki sakralnej. Jak należy przeciwdziałać temu upadkowi?

- Tym właśnie powinien się zajmować „nowy ruch liturgiczny”. Ze swej strony chciałbym wyjaśnić, że przy mojej Kongregacji niedługo otworzymy specjalną sekcję: „Sztuka i muzyka sakralna”.

- Zauważam, że wierni, którzy uczestniczą we Mszy św., w większości bardzo sobie cenią wymiar wspólnotowy celebracji. Postrzegają oni wprowadzenie na nowo niektórych elementów celebracji liturgicznych jako nostalgiczny powrót do przeszłości, a nie jako próbę „odzyskania” duchowego wymiaru Mszy św.

- Po Soborze wielu ludzi myślało, że to oni są twórcami liturgii, a co za tym idzie, my - wspólnota - jesteśmy podmiotem liturgii; umieszczenie ołtarza w centrum zgromadzenia wiernych było symbolem tej postawy. Jest to jednak błędne podejście, gdyż zapomina się w ten sposób o realnej obecności Chrystusa wśród nas. Centrum liturgii jest Chrystus i Jego ofiara. Bóg jest podmiotem liturgii i działa przez liturgię. Poza tym dzisiaj ludzie tracą sens sacrum, co jest bardzo poważnym problemem. Dlatego odzyskanie poczucia sacrum i umocnienie prawdziwego ducha liturgii nie jest podyktowane nostalgią za przeszłością, lecz jest gwarancją przyszłości.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryja – lustro Kościoła

Matka to obecność. To ktoś, kto jest zawsze czynnie obecny. Ktoś, kto rodzi, wychowuje, uczy, każdego dnia oddaje życie, daje przykład, tworzy wypełnione miłością środowisko. Motywuje i ukazuje cel.

Maryja jest Matką. Również Kościół jest Matką... Nie będzie on jednak dobrą Matką, jeśli nie będzie swej Matki Maryi znał, kochał i naśladował. Jeśli z Nią nie będzie. Ona pokazuje, jak ma wyglądać Kościół, by spełnił swą dziejową rolę. By historia mogła się wypełnić Bogiem po brzegi. Pomaga mu takim się stać. Podczas rekolekcji głoszonych w 1976 r. w Watykanie kard. Karol Wojtyła uczył, że „ponowne przyjście [Chrystusa] musi być przygotowane przez Ducha Świętego już nie w łonie Dziewicy, ale w całym Ciele Mistycznym”. Według niego, Kościół ma w czasach ostatnich odzwierciedlić w pełni cechy Maryi i przejąć Jej zbawczą rolę. Innymi słowy, ma być „jak Maryja” – święty i nieskalany, stając się ikoną uniżenia, w której jest już miejsce tylko dla Boga. Wtedy – przekonywał przyszły papież – trudna historia będzie mogła przejść w chwalebną wieczność.
CZYTAJ DALEJ

Profanacja krzyża

2025-06-08 22:04

[ TEMATY ]

katolicy

profanacja

TVP 3

W Rudach Raciborskich nieznani sprawcy sprofanowali krzyż przy leśnej drodze. Spiłowano ramiona figury, odwrócono ją do góry nogami, a na zniszczonym krucyfiksie zawieszono śmieci. Mieszkańcy nie mają wątpliwości - to nie zwykły akt wandalizmu, ale celowa profanacja miejsca modlitwy i refleksji dokładnie w czasie ważnych dla rudzkiego sanktuarium uroczystości.

Spiłowano ramiona figury, odwrócono ją do góry nogami, a na zniszczonym krucyfiksie zawieszono śmieci. Mieszkańcy nie mają wątpliwości - to nie zwykły akt wandalizmu, ale celowa profanacja miejsca modlitwy i refleksji dokładnie w czasie ważnych dla rudzkiego sanktuarium uroczystości.
CZYTAJ DALEJ

„Katolik”, czyli wspólnota

– Bardzo cieszymy się z tego, że mamy kadrę, która udźwignęła odpowiedzialność integralnego rozwoju ucznia – powiedział Piotr Gawinek, dyrektor zawierciańskich szkół: Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich im. bł. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, które świętowało 30-lecie działalności, oraz Katolickiej Szkoły Podstawowej SPSK im. św. Jana Pawła II, która cieszyła się z jubileuszu 25-lecia.

Piotr Gawinek przyznał, że placówki były zawsze kameralne, co sprzyjało nawiązywaniu relacji uczeń-mistrz oraz uczeń-uczeń, nie tylko w kontekście edukacji, ale również przekazywania odpowiednich postaw i wartości. – W tak małym środowisku jest ono najskuteczniejsze. Przecież jedną trzecią swojego życia uczniowie spędzają w szkole, więc kontakt nauczyciela z uczniem jest bardzo duży – podkreślił dyrektor. Jak dodał, pedagodzy spotykają się z uczniami na lekcjach nie tylko po to, by przekazywać im wiedzę, ale żeby rozwijać wychowanków również w sferach: moralnej, społecznej, kulturowej i fizycznej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję