W Pradze na przełomie stycznia i lutego br. została zorganizowana XXII Międzynarodowa Konferencja Naczelnych Kapelanów Wojskowych NATO na temat: „Wojskowy kapelan jako doradca etyki”, z udziałem kapelanów i osób świeckich, reprezentujących 30 państw świata.
Na tle tego międzynarodowego spotkania małostkowe i pozbawione sensu wydają się dziś dyskusje czy wręcz nieprzychylne głosy dotyczące roli kapelana wojskowego w Polsce. Wszyscy, którzy podnoszą tego typu problemy, najczęściej nie zdają sobie sprawy z tego, jaką wartością dla człowieka jest wsparcie duchowe, szczególnie w trudnych warunkach wojennych. W całym cywilizowanym świecie - w Europie, w obu Amerykach, a nawet w Azji - podkreśla się rolę duchownych, uznawanych za osoby niezbędne w strukturach wojskowych.
W Polsce toczy się dziś dyskusja, że trzeba zmniejszyć liczbę kapelanów lub nawet pozbawić się ich rzekomo zbędnej roli w jednostkach wojskowych. Jej zadaniem jest zdyskredytowanie roli kapelanów i zredukowanie ich do marginalnej funkcji reprezentacyjnej. Cały świat jednak mówi jednym, innym głosem, twierdząc, że duchowni w armii są niezbędni.
O randze praskiego spotkania niech świadczy m.in. fakt, że na otwarciu konferencji, które miało miejsce w kościele wojskowym św. Jana Nepomucena, przybyłych przywitali: przewodniczący Konferencji Episkopatu Czech abp Dominik Duka i przewodniczący Rady Ekumenicznej Czech pastor Joel Rumi. Obecni byli minister obrony Czech Aleksander Vondra i szef Sztabu Generalnego gen. Vlastmil Picek. Naczelny Kapelan Czech - wywodzący się z Kościoła husyckiego płk Jan Klozler oraz kapelani goście - muzułmanin i kapelan wyznania mojżeszowego - odmówili ekumeniczne modlitwy. Zgromadzeni w świątyni razem modlili się o pokój na świecie.
Konferencja zawierała polski akcent. Zaprezentowano zdjęcia tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej: bp. gen. Tadeusza Płoskiego, abp. gen. Mirona Chodakowskiego, ks. płk. Adama Pilcha i ks. płk. Jana Osińskiego. W konferencji oprócz piszącego te słowa, który reprezentował bp. Józefa Guzdka - biskupa polowego WP, uczestniczyli także księża kapelani z obrządku prawosławnego: bp Jerzy Pańkowski i ks. płk Aleksy Andrejuk z ordynariatu prawosławnego oraz bp Mirosław Wola i ks. płk Wiesław Żydel z duszpasterstwa ewangelickiego.
Leon XIV przyjął na audiencji pielgrzymów i biskupów, którzy przybyli do Rzymu z okazji wczorajszej beatyfikacji Floriberta Bwany Chuiego, 26-letniego Kongijczyka. W gronie papieskich gości byli m.in. bliscy nowego błogosławionego, w tym jego matka, a także członkowie Wspólnoty Sant’Egidio, do której należał. W przemówieniu Ojciec Święty podkreślił, że bł. Floribert to człowiek pokoju, który nigdy nie zgadzał się na zło, wzór dla współczesnej młodzieży.
Zwracając się do zebranych i nawiązując do wczorajszych uroczystości beatyfikacyjnych, które odbyły się w rzymskiej Bazylice św. Pawła za Murami, Leon XIV przywołał słowa swojego poprzednika. „Floribert Bwana Chui (...) jako chrześcijanin modlił się, myślał o innych i postanowił być uczciwy, mówiąc «nie» brudowi korupcji. To właśnie znaczy mieć czyste ręce; podczas gdy ręce, które handlują pieniędzmi, brudzą się krwią. (…) Być uczciwym to świecić w dzień, to szerzyć światło Boga, to żyć błogosławieństwem sprawiedliwości: zwyciężać zło dobrem” – mówił, za papieżem Franciszkiem.
Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska
To było 20 września 1962 r. Wybraliśmy się z ks. Winklerem
z Rzymu przez Neapol do San Giovanni Rotondo - miejsca, gdzie żył
Ojciec Pio. Cel tej podróży był bardzo ludzki. Chciałem zobaczyć,
jak wyglądają stygmaty, oraz porozmawiać z tym człowiekiem, może
się u niego wyspowiadać, bo miał sławę rozeznawania sumienia.
Dojechaliśmy na miejsce. Zamieszkałem obok klasztoru. Chciałem pójść na Mszę św.,
którą odprawiał Ojciec Pio, ale dostać się do kościoła było trudno,
tłok był większy niż na Jasnej Górze. Jakoś jednak starsze panie,
które dostrzegły młodego księdza, doprowadziły mnie do samego ołtarza,
gdzie Ojciec Pio odprawiał. Stanąłem kilka metrów przed ołtarzem
i obserwowałem. Ojciec Pio miał zawsze na rękach rękawiczki. Teraz
przy ołtarzu był bez rękawiczek, ale miał długie rękawy u alby i
rąk nie było widać. Wiedziałem, że musi w pewnym momencie podźwignąć
Hostię czy pobłogosławić wiernych, a więc - myślałem - wtedy zobaczę
stygmaty. Ojciec Pio okazał się jednak "sprytniejszy" i nie udało
mi się ich dostrzec. Byłem dwa razy na Mszy św. - 21 i 22 września
- i nic z tego.
Długość trasy Bożego Ciała to odległość nieco ponad 700 m
W najbliższy czwartek 19 czerwca 2025 Kościół obchodzi uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa popularnie nazywaną świętem Bożego Ciała. Tego dnia w parafiach całej diecezji zielonogórsko-gorzowskiej odbędą się uroczyste procesje eucharystyczne. W Gorzowie Wlkp., Zielonej Górze i Świebodzinie procesjom będą przewodniczyć biskupi.
Bp Adrian Put poprowadzi procesję eucharystyczną w Gorzowie Wlkp. Wyruszy ona po Mszy św. sprawowanej o godz. 10.00 w kościele katedralnym, przejdzie ulicami Chrobrego, Jagiełły, Sikorskiego i zakończy się na placu przed katedrą.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.