Reklama

Digitalizacja przedwojennej „Niedzieli”

Cuda na Jasnej Górze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W przedwojennej „Niedzieli” bardzo często informowano czytelników o wszelkich niezwykłych wydarzeniach, jakie miały miejsce na Jasnej Górze lub w jej okolicach, a które nosiły znamiona cudu. Czyniono to „ku utwierdzeniu w wierze wszystkich tych, którzy są słabej wiary i wątpią o cudownej pomocy Matki Najświętszej”. Oczywiście, teksty te były opatrzone przypiskiem, że zarówno redakcja, jak i ojcowie paulini wstrzymują się od orzekania o cudowności opisywanego zdarzenia do czasu stwierdzenia takowego faktu przez Kościół. Podam przykład z 1926 r., kiedy to „7 maja w kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej została uzdrowiona sparaliżowana od kilku lat dziewczynka, Franciszka Wiśniewska z Gniezna. Przywieziono ją na wózku do klasztoru Jasnogórskiego i sprowadzono do kaplicy Matki Bożej. Tu, po wysłuchaniu Mszy św., gdy chciano ją podprowadzić do balustrady dla przyjęcia Komunii św., nagle uczuła władzę w nogach, powstała o własnych siłach i sama zbliżyła się do ołtarza. Po Komunii św. odeszła bez pomocy od balustrady i jakiś czas modliła się, klęcząc, poczem opuściła klasztor”. Natomiast 14 sierpnia 25-letni Michał Michalik z Zakówek k. Mińska Mazowieckiego odzyskał władzę w sparaliżowanej ręce i nodze. Pracował on jako mechanik w folwarku Szczaki, gdzie został dotknięty paraliżem lewej strony ciała. Właściciel folwarku skierował go do szpitala św. Stanisława na Woli, gdzie zdiagnozowano paraliż. Po upływie 3 miesięcy chory zaczął chodzić, a właściwie skakać na prawej nodze, gdyż lewa była całkowicie bezwładna. 14 sierpnia ok. godz. 5 rano przybył z pomocą pielgrzymów z Grodziska na Jasną Górę i tam, leżąc krzyżem przed Cudownym Obrazem, poczuł nagle „w sobie jakąś dziwną zmianę, podniósł się bez trudu i stanąwszy prosto, zaczął chodzić bez pomocy kija”. Po sporządzeniu urzędowego protokołu w rozmównicy klasztoru, w obecności świadków i księży, pielgrzymka wraz z uzdrowionym wróciła do Grodziska. Do miasta przybyli około pierwszej w nocy, a „mimo to jednak na powitanie jej wyszły tłumy, pragnące ujrzeć cudownie uzdrowionego”.

witold.iwanczak@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc prawosławnych i wiernych innych obrządków wschodnich

2024-05-05 10:04

[ TEMATY ]

prawosławie

Piotr Drzewiecki

Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich rozpoczęli w niedzielę obchody Świąt Wielkanocnych, które w tym roku przypadają u nich pięć tygodni później niż u katolików.

Data tego święta w Kościele katolickim wyliczana jest nieco inaczej niż w Kościele wschodnim, więc w tym samym terminie Wielkanoc przypada w obu obrządkach tylko raz na jakiś czas. Tak było np. w 2017 roku; przeważnie prawosławni świętują jednak Wielkanoc później, maksymalnie właśnie nawet pięć tygodni po katolikach.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję