Reklama

Jak rozmawiać o kobiecości

Niedziela Ogólnopolska 11/2011, str. 25

Elżbieta Łozińska
Doradca pedagogiczno-psychologiczny, terapeuta NEST (to program terapeutyczny dla osób dorosłych, które doświadczyły traumatycznych przeżyć), żona, mama Mateusza (10 lat), Marty (6 lat) i Tomka (4 lata); wykłada i prowadzi warsztaty w

Elżbieta Łozińska<br>Doradca pedagogiczno-psychologiczny, terapeuta NEST (to program terapeutyczny dla osób dorosłych, które doświadczyły traumatycznych przeżyć), żona, mama Mateusza (10 lat), Marty (6 lat) i Tomka (4 lata); wykłada i prowadzi warsztaty w

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kontynuując temat bycia kobietą we współczesnym świecie, dotknę dzisiaj tematu miłości i jej realizacji w życiu. Jak w poprzednich tekstach, poprowadzą nas pary cech, nawzajem się uzupełniających.

Kobieta kochająca i kochana oraz konsekwentna

Reklama

Nasze życie najpełniej realizuje się w miłości. Zdolność do kochania, budowania więzi kobieta posiada niejako naturalnie, instynktownie, poprzez macierzyńskość. Utrata zdolności kochania, czyli budowania więzi z drugą osobą, zwykle jest wynikiem zaburzeń emocjonalnych, złych doświadczeń z przeszłości lub nawet trudności i dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce w historii rodziny również w kontekście międzypokoleniowym. Fakt posiadania w rodzinie przykładów kobiet umiejących kochać, kobiet kochanych przez swoich najbliższych i też konsekwentnych, czyli wiernych i mądrych w tej miłości, to wielki skarb. Kobieta kochająca to kobieta niezamykająca się w świecie swoich potrzeb, to kobieta wsłuchana w potrzeby innych, to kobieta łącząca realizację własnych potrzeb z uwzględnieniem tego, czego mogą potrzebować najbliżsi. Kobieta kochająca obdarowuje i przyjmuje miłość, a nie tylko chce być kochana. Nie dzieli własnych dzieci i innych ludzi na chciane i niechciane osoby. Postawa przyjęcia buduje atmosferę dialogu. Osoba nastawiona na ciągłe oczekiwanie czegoś od innych dużo monologuje. Nie widzi związku między żądaniem uwagi, troski a brakiem otwartej postawy, akceptacji, dawania prawa do samodzielności. Jeśli kochamy konsekwentnie, musimy być otwarci na drugą osobę - stawiamy zdecydowane granice wszelkiemu złu, ale jeśli coś nie jest złe, a tylko nam się nie podoba, warto to przyjąć. Konsekwencja w miłości wymaga, również od nas, zdecydowanego NIE, jeśli coś bardzo się komuś podoba, ktoś wymaga tego od nas, ale to coś jest złe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kobieta piękna i płodna

O naszym wewnętrznym pięknie bardzo często decyduje nasza zgoda na naszą płodność. Cóż bowiem znaczy bycie płodną dla kobiety? Oznacza to otwartość na życie, na to, że dzięki mnie, przy mnie może rodzić się dobro. Płodność nie oznacza tylko biologicznej zdolności do bycia matką. Są kobiety bardzo płodne biologicznie, ale „niepłodne” emocjonalnie, intelektualnie. I są kobiety, nie z własnej winy, niepłodne biologicznie (lub z racji wybranego powołania rezygnujące z biologicznego macierzyństwa), a bardzo płodne w swojej postawie wobec innych, czyniące dobro i tworzące dobre dzieła.
Działając destrukcyjnie, niszcząc innych, eliminując ze swojego życia niewygodne osoby, często będąc obiektywnie bardzo pięknymi, kobiety nie przyciągają na długo innych do siebie. Kobiety zaprzeczające swojej płodności często są samotne i zgorzkniałe. O byciu prawdziwą kobietą nie świadczy nasza biologiczna płodność, lecz o naszym pięknie decyduje to, czy potrafimy czynić dobro. Już bajki pokazują, jak niebezpieczne są piękne, ale o złym sercu kobiety. Natomiast jak pomocne, kochane są dobre kobiety, od których bije blask serca, a niekoniecznie tylko urody. Tak jak same cenimy sobie, że w naszym życiu spotykamy dobre kobiety, bądźmy też takie, aby jak najlepiej wpisywać się w życiorysy innych osób.

Kobieta radosna i romantyczna

Jeśli kochamy, nastrajamy się romantycznie. Kobieta radosna i romantyczna nie boi się marzyć, jest tajemnicza (intrygująca, zaskakująca), niezwykła, fantastyczna. Nasz romantyzm pozwala nam m.in., robić niespodzianki najbliższym, ładnie nakrywać do stołu i zachwycać się pięknem w innych i wokół nas. Powinnyśmy unikać posępnego i ckliwego romantyzmu, który zatrzymuje nas na ciągłej tęsknocie za czymś nieosiągalnym.
Droga Kobieto! Jeśli czujesz, że ktoś, kogo kochasz, powinien usłyszeć o Twoich uczuciach, czy to Twój mąż, czy Twoje dziecko, osoba bliska, zaprzyjaźniona, czy Ten, którego adorujesz w tabernakulum, nie zwlekaj, podziel się swoimi uczuciami z radosną romantycznością.

O kobiecie skromnej i seksownej, twórczej i troskliwej oraz walczącej i wiernej - za dwa tygodnie.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy kartuz

Święty Brunon – założyciel zakonu kartuzów, jednego z najsurowszych zakonów istniejących do dziś w Kościele, wybrał charyzmat milczenia, samotności i ciszy.

O zakonie kartuzów usłyszeliśmy zapewne dzięki filmowi Wielka cisza. Kim był jego założyciel? Brunon urodził się w Kolonii i pochodził ze znamienitej rodziny. Uczył się m.in. w szkole katedralnej w Reims, a także w Tours. Około 1055 r. przyjął święcenia kapłańskie. Rok później biskup Reims – Manasses I powołał Brunona, aby prowadził tam szkołę katedralną. Trwało to ok. 20 lat (1056-75). Wychował wielu wybitnych mężów owych czasów. W 1080 r. zaproponowano mu biskupstwo, nie przyjął jednak tej godności. Udał się do opactwa cystersów w Seche-Fontaine, by poddać się kierownictwu św. Roberta. Po pewnym czasie opuścił klasztor i w towarzystwie ośmiu uczniów udał się do Grenoble. Tam św. Hugo przyjął swojego mistrza z wielką radością i jako biskup oddał mu w posiadanie pustelnię, zwaną Kartuzją. Tutaj w 1084 r. Brunon urządził klasztor, zbudowany też został skromny kościółek. Klasztor niebawem tak się rozrósł, że otrzymał nazwę „Wielkiej Kartuzji” (La Grande Chartreuse). W 1090 r. Brunon został wezwany do Rzymu przez swojego dawnego ucznia – papieża bł. Urbana II na doradcę. Zabrał ze sobą kilku towarzyszy i zamieszkał z nimi przy kościele św. Cyriaka. Wkrótce, w 1092 r., w Kalabrii założył nową kartuzję, a w pobliskim San Stefano in Bosco Bruno stworzył jej filię. Tam zmarł. Kartuzję w Serra San Bruno odwiedził w 1984 r. św. Jan Paweł II. Uczynił to również Benedykt XVI 9 października 2011 r. W słowie do kartuzów podkreślił wówczas znaczenie charyzmatu milczenia we współczesnym świecie. Charyzmat kartuzji – powiedział – sprawia, że „człowiek wycofując się ze świata, poniekąd «eksponuje się» na rzeczywistość w swej nagości, eksponuje się na tę pozorną pustkę, aby doświadczyć Pełni, obecności Boga, Rzeczywistości najbardziej realnej, jaka istnieje, i która wykracza poza wymiar zmysłowy”.
CZYTAJ DALEJ

Wyniki najnowszego sondażu politycznego

2025-10-05 20:36

[ TEMATY ]

sondaż

Adobe Stock

Koniec września potwierdził, iż w chwili obecnej PiS mógłby w wyborach do Sejmu liczyć na zdobycie ponad 200 mandatów. W stosunku do końca sierpnia odnotowaliśmy wzrost z 204 na 205 mandatów. PiS utrzymuje stabilne notowania w okolicach 30%. To zaś dzięki korzystnemu rozkładowi poparcia w okręgach wyborczych, owocuje taką ilością końcową mandatów.

Materiał prasowy
CZYTAJ DALEJ

Różaniec z bł. Karoliną Kózkówną - tajemnice bolesne

2025-10-06 20:58

[ TEMATY ]

różaniec

bł. Karolina Kózkówna

fot. Magdalena Pijewska

Bł. Karolina Kózkówna

Bł. Karolina Kózkówna

Prezentujemy wyjątkowe rozważania Różańca - tajemnice bolesne z bł. Karoliną Kózkówną, przygotowane przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, które zawierają słowa św. Jana Pawła II.

Święci są po to, ażeby świadczyć o wielkiej godności człowieka. Świadczyć o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym "dla nas i dla naszego zbawienia", to znaczy równocześnie świadczyć o tej godności, jaką człowiek ma wobec Boga. Świadczyć o tym powołaniu, jakie człowiek ma w Chrystusie. Karolina Kózkówna była świadoma tej godności. Świadoma tego powołania.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję