Reklama

Majątek Kościoła i świadomość społeczna

Niedziela Ogólnopolska 11/2011, str. 26

Magdalena Niebudek/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Telewizja Polska w Programie 1 wyemitowała 1 marca br. program publicystyczny „Mam inne zdanie”, prowadzony przez Krzysztofa Ziemca i Marka Zająca poświęcony dyskusji na temat rządowo-kościelnej Komisji Majątkowej. Jak wiadomo, komisja ta formalnie przestała już istnieć, ale wciąż jest instytucją bardzo atakowaną, zwłaszcza przez lewicę, i zarzuca się jej wiele nieprawidłowości w działaniu, także sprawy korupcyjne. Nie dziwiły więc też wypowiedzi posłów Katarzyny Piekarskiej czy Piotra Gadzinowskiego, którzy w sobie właściwym stylu bardzo gwałtownie i stanowczo atakowali komisję, a przy okazji i Kościół. Zarzucali mu czynienie wszystkiego, by przejąć jak najwięcej majątku, mimo że - według nich - działo się to z krzywdą dla innych instytucji, chociażby samorządu w Białołęce. Wśród tych niegrzecznych i aroganckich zachowań znalazły się - co cieszy - wypowiedzi ludzi odpowiedzialnych, poważnych, którzy w rzeczowy i kulturalny sposób starali się wyjaśniać sprawę Komisji Majątkowej.
Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, że Komisja Majątkowa to nie jest Kościół i że Kościół jako taki nie brał udziału w pracach wspomnianej komisji. Ponadto, jak powiedziano, rozpatrzono ok. 3 tys. spraw, wśród których dopatrzono się 11 spraw załatwionych z naruszeniem prawa - te znalazły się w obrębie zainteresowań prokuratorskich. Poza tym, jak powiedział jeden z uczestników spotkania, to nie komisja jako taka miała uprawnienia do wycen majątkowych, ale wyznaczeni przez państwo rzeczoznawcy, i to oni ewentualnie popełnili błędy w ocenie tego, co było im przedstawione. Na pewno nie zrobił tego ani żaden biskup, ani ksiądz, ani uczestnik Komisji Majątkowej. Ze strony państwa to właściwe ministerstwo delegowało pracowników, a gdy powstawała Komisja Majątkowa, były w Polsce jeszcze rządy lewicowe, które miały wpływ na jej prace. Bo przecież nie podlega dyskusji to, że Kościół został ograbiony ze swojej własności i ta sprawa wymagała po prostu wyrównania krzywd.
W audycji telewizyjnej lewica bardzo emocjonalnie wypowiadała się przeciwko Kościołowi i obwiniała go o wszystko, co najgorsze. Ale chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na jedną sprawę, która mnie osobiście bardzo zabolała: otóż 76 proc. osób biorących udział w SMS-owej ankiecie prowadzonej dla wyżej wymienionego programu opowiedziało się przeciwko Kościołowi. Pytam: czy oddanie rzeczy przez złodzieja jest słuszne i sprawiedliwe, czy nie? Czy wyrównanie krzywdy, zadośćuczynienie, jest właściwe i pożądane, czy nie? Oskarżanie Kościoła o wszystko, co najgorsze, jest domeną lewicy, która zawsze za wszystko Kościół obwiniała. Jak pamiętam, dawniej nigdzie w prasie nie mógł się ukazać tekst mówiący pozytywnie o kapłanie, o Kościele. Jeżeli już się ukazał, to musiał być nacechowany wyraźną niechęcią lub nienawiścią do Kościoła. Dzisiejsza lewica postępuje tak samo. Może za mało zostało w tej audycji pokazane, że jeżeli np. siostry zakonne odzyskały szpital, wcześniej im zabrany, to wróciły do idei szpitala, która była związana z ich działalnością. Tych pieniędzy czy majątku nie bierze sobie do kieszeni prywatnej ani żadna przełożona zakonna, ani żaden ksiądz, ani żaden biskup. Bo w Kościele nie ma własności prywatnej. Majątek, którym Kościół dysponuje, to dobro wspólne. I jeżeli Kościół odzyskał jakieś dobra, to buduje tam sierocińce czy szkoły albo dokonuje renowacji, bo trzeba powiedzieć, że wszystkie te obiekty są bardzo zniszczone i wymagają kosztownych remontów. Często zakony, żeby odbudować jeden ważny obiekt, sprzedają inne, bo chcą pracować dla dobra ludzi w tej czy innej miejscowości. To może było trochę w programie pokazane, ale jednak chyba za mało i ludzie, którzy go oglądali, mogli dojść do wniosku, że Kościół zabiera publiczne pieniądze i się bogaci. Jeszcze raz wyjaśniam: Kościół się nie bogaci - Kościół wzbogaca możliwości swojej pracy dla dobra ludzi.
Myślę, że to nieporozumienie, które może nieraz zaistnieć w ludzkiej świadomości, jest powodem tak krytycznej oceny także prac Komisji Majątkowej. Czasem wydaje mi się, że nasz naród jest wciąż pod ogromnym wpływem postkomunistów. Przykładem jest choćby to, że taką popularnością cieszy się pan Grzegorz Napieralski i jego działacze, którzy udają wielkich demokratów, a ich program już przecież przerabialiśmy.
We wspomnianej debacie bardzo emocjonalne wystąpienie miał też przedstawiciel polskich ziemian, który obwiniając wszystkich, domagał się zwrotu majątków także tej skrzywdzonej grupie społecznej. Usłyszał, że przecież ustawę o reprywatyzacji zawetował lewicowy prezydent Kwaśniewski, a więc pretensje powinno się kierować do lewicy. Mało tego - w czasie działania Komisji Majątkowej aż 8 lat rządziła lewica.
Reasumując, takie audycje są na pewno potrzebne, ale potrzebne jest także dokształcenie się społeczeństwa. Polecam tu zamieszczoną na łamach „Niedzieli” wypowiedź bp. Stanisława Budzika, sekretarza Episkopatu Polski, który bardzo klarownie opowiedział o celu i pracach wspomnianej Komisji Majątkowej (nr 47/2010 r.), oraz inne teksty, które Czytelnicy znajdą w naszym tygodniku. Szkoda tylko, że tych Czytelników jest tak mało. A przecież w „Niedzieli” można znaleźć odpowiedź na wszystkie aktualne tematy, które dzieją się społecznie, politycznie czy kulturalnie. Trzeba jednak, by ksiądz proboszcz i ksiądz katecheta czytali „Niedzielę” - tak samo zresztą nauczyciele i wychowawcy, bo dopiero znając drogę, mogą wskazywać ją swym podopiecznym. Z powodu naszego niedouczenia, jakiejś specyficznej niedokrwistości, cierpi świadomość społeczna, w konsekwencji cały naród. Zainteresujmy się więc mediami katolickimi, życzliwymi katolickiej Polsce i polskiej racji stanu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: papież przyjął rezygnację biskupa - przeciwnika niemieckiej drogi synodalnej

2025-06-09 11:44

[ TEMATY ]

biskup

Niemcy

rezygnacja

Ojciec Święty

flickr.com/archidiecezjakrakow

Ojciec Święty przyjął rezygnację z rządów duszpasterskich diecezji Eichstätt (Niemcy), złożoną przez Jego Ekscelencję Gregora Marię Hanke, OSB – poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. Biskup Eichstätt Gregor Maria Hanke OSB zrezygnował w wieku 70 lat i jak podaje diecezja zamierza powrócić do duszpasterstwa jako „ojciec Gregor”. Był on jednym z czterech biskupów diecezjalnych – przeciwników działań podejmowanych w ramach niemieckiej „drogi synodalnej”.

Diecezja Eichstätt poinformowała w niedzielę 8 czerwca, że prośba bpa Hanke o rezygnację została przyjęta przez papieża Franciszka „tuż przed Wielkanocą”. Ojciec Święty był już wówczas ciężko chory, a zmarł w poniedziałek wielkanocny, 21 kwietnia. Prosił jednak bpa Hanke, by pozostał na stanowisku do czasu ustalenia dokładnej daty rezygnacji.
CZYTAJ DALEJ

Maryja – lustro Kościoła

Matka to obecność. To ktoś, kto jest zawsze czynnie obecny. Ktoś, kto rodzi, wychowuje, uczy, każdego dnia oddaje życie, daje przykład, tworzy wypełnione miłością środowisko. Motywuje i ukazuje cel.

Maryja jest Matką. Również Kościół jest Matką... Nie będzie on jednak dobrą Matką, jeśli nie będzie swej Matki Maryi znał, kochał i naśladował. Jeśli z Nią nie będzie. Ona pokazuje, jak ma wyglądać Kościół, by spełnił swą dziejową rolę. By historia mogła się wypełnić Bogiem po brzegi. Pomaga mu takim się stać. Podczas rekolekcji głoszonych w 1976 r. w Watykanie kard. Karol Wojtyła uczył, że „ponowne przyjście [Chrystusa] musi być przygotowane przez Ducha Świętego już nie w łonie Dziewicy, ale w całym Ciele Mistycznym”. Według niego, Kościół ma w czasach ostatnich odzwierciedlić w pełni cechy Maryi i przejąć Jej zbawczą rolę. Innymi słowy, ma być „jak Maryja” – święty i nieskalany, stając się ikoną uniżenia, w której jest już miejsce tylko dla Boga. Wtedy – przekonywał przyszły papież – trudna historia będzie mogła przejść w chwalebną wieczność.
CZYTAJ DALEJ

Nowy papież, nowe nadzieje. Kim jest Leon XIV?

2025-06-09 13:41

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Mat.prasowy

Wybór nowego papieża zawsze jest wydarzeniem, które przyciąga uwagę całego świata. 8 maja 2025 roku biały dym znad Kaplicy Sykstyńskiej ogłosił nowinę, która zaskoczyła wielu: Amerykanin Robert Prevost został wybrany na następcą św. Piotra, przyjmując imię Leon XIV. Czy ten wybór zwiastuje nowy rozdział dla Kościoła katolickiego?

Jak zauważa Paweł Chmielewski w książce Leon XIV. Nowy papież, kardynał Prevost to duchowny, który choć uformowany w czasach posoborowych, nie jest ich niewolnikiem. Dzięki temu – pisze autor – może on podjąć refleksję nad potrzebami Kościoła bez ciężaru ideologicznych sporów przeszłości. Prevost to zakonnik i misjonarz, ale również sprawny organizator. Jego zakorzenienie w duchowości augustiańskiej oraz szerokie doświadczenie w Ameryce Południowej dają mu unikalną perspektywę. To człowiek głębokiej modlitwy, ale też konkretnych działań. Papież, który nie musi sięgać po hałaśliwe środki, by być słyszanym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję