Reklama

Otwarte okna

Kłopoty z honorem

Niedziela Ogólnopolska 17/2011, str. 37

Paweł Milcarek
Filozof i publicysta, członek redakcji „Christianitas”; zob. blog: milcarek.blogspot.com

Paweł Milcarek<br>Filozof i publicysta, członek redakcji „Christianitas”; zob. blog: milcarek.blogspot.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa tygodnie temu pisałem o tym, jak czasami „chrześcijaństwem” nazywa się ludzką ostrożność, przezorność i umiar - tak jakby chrześcijanin był tylko mądrzejszym epikurejczykiem, sumiennym łowcą „braku cierpień”, wyrzekającym na bałagan w świecie. Ale to, oczywiście, niejedyna taka pomyłka.
Słyszeli państwo o stoicyzmie? O tej starożytnej szkole filozoficznej wspominamy potocznie tylko z okazji „stoickiego spokoju”. Ten przysłowiowy spokój stoickiego mędrca kojarzymy zaś z dystansem do świata, mężnym znoszeniem losu. Słusznie - ale nie chodzi jedynie o spokój. Postawa stoicka to przede wszystkim przekonanie, że od nas, ludzi, wymaga się jedynie odegrania swej roli, spełnienia obowiązku świadectwa, często heroicznego.
Bycie ojcem czy matką, mężem stanu, człowiekiem służby publicznej itp. to dla stoicyzmu jedynie „maska” jednostki w teatrze świata. Trzeba ją umieć nosić, równocześnie strzegąc się uczuć, które za bardzo wiążą nas ze światem. Oto paradoks tej postawy: stoik jest przekonany, że jego obowiązkiem jest podejmowanie bohaterskiej służby społecznej - lecz traktuje ją niemal wyłącznie jako ćwiczenie duchowe, próbę osobistego charakteru. Można powiedzieć, że stoik wchodzi w świat tylko po to, by odczuć, że może być od niego niezależny, „ponad to”. Tak jakby wszystko w świecie było tylko scenografią w teatrze jednego aktora. To również może wyglądać na chrześcijańskie - ale takie nie jest. Chrześcijaństwo nie uczy, że gesty miłości bliźniego to jedynie eleganckie odgrywanie roli, sprawdzanie swej wolności. Wierzymy, że sam Bóg chce, aby nasze uczynki faktycznie zmieniały losy świata - a nie tylko były tych losów udramatyzowaniem. Wierzymy, że od perfekcyjnego spełnienia ideału ojca, matki, wodza, żołnierza - ważniejsze jest to, jakie dobro przekazywaliśmy naszym dzieciom, jakie dobro wynikło z naszej władzy i walki, choćbyśmy przy tym tracili dobre samopoczucie. Wierzymy, że gdy w stawce jest realne dobro wspólne, zawsze na drugi plan musi zejść komfort osobistego poczucia swobody i „nieuwikłania”.
Stoicy nie wymarli, są wśród nas, razem ze swoimi ideałami życia - i ideałami śmierci. Pamiętacie dzielnych oficerów, którzy odbierali sobie życie, gdy widzieli, że nie mogą spełnić obowiązku? Postępowali dokładnie po stoicku: zadawali sobie śmierć, aby nie czuć dyskomfortu hańby i uprzątnąć świat z własnej nieudolności.
Warto się nad tym zastanowić. My, chrześcijanie, jesteśmy większymi realistami: uczono nas, że własny honor jest niczym wobec Boga, dobra bliźniego i ojczyzny. I tego stoik nie zrozumie: że dla dobra innych można być gotowym stać się „nikim”. Na przykład dać się powiesić na szubienicy krzyża, pomiędzy łotrami. Bez honoru.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boże Ciało i wianki

Niedziela łowicka 21/2005

www.swietarodzina.pila.pl

Boże Ciało, zwane od czasów Soboru Watykańskiego II Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest liturgicznym świętem wdzięczności za dar wiecznej obecności Jezusa na ziemi. Chrześcijanie od początków Kościoła zbierali się na łamaniu Chleba, sławiąc Boga ukrytego w ziemskim chlebie. Święto jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku, czyli pamiątki ustanowienia Eucharystii. A z tego wynika, że uroczystość ta skryta jest w cieniu Golgoty, w misterium męki i śmierci Jezusa.

Historia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. W klasztorze w Mont Cornillon, w pobliżu Liege we Francji, przebywała zakonnica Julianna, która wielokrotnie miała wizję koła na wzór księżyca, a na nim widoczną plamę koloru czarnego. Nie rozumiała tego, więc zwróciła się do przełożonej. Gdy ta ją wyśmiała, Julianna zaczęła się modlić i pewnego razu usłyszała głos, oznajmiający, że czarny pas na tarczy księżyca oznacza brak osobnego święta ku czci Eucharystii, które ma umocnić wiarę, osłabioną przez różne herezje. Władze kościelne sceptycznie odnosiły się do widzeń prostej Zakonnicy. Jednak kolejne niezwykłe wydarzenie dało im wiele do myślenia. W 1263 r. w Bolsenie, niedaleko Rzymu, kapłan odprawiający Mszę św. zaczął mieć wątpliwości, czy to możliwe, aby kruchy opłatek był Ciałem Pańskim. I oto, gdy nastąpił moment przełamania Hostii, zauważył, że sączy się z niej krew i spada na białe płótno korporału na ołtarzu. Papież Urban IV nie miał już wątpliwości, że to sam Bóg domaga się święta Eucharystii i rok po tym wydarzeniu wprowadził je w Rzymie, a papież Jan XXII (1334 r.) nakazał obchodzić je w całym Kościele. Do dziś korporał z plamami krwi znajduje się we wspaniałej katedrze w Orvieto, niedaleko Bolseny. Wybudowano ją specjalnie dla tej relikwii. W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 r., za biskupa Nankera, który przewodził diecezji krakowskiej. Nie było jednak jeszcze tak bogatych procesji, jak dziś. Dopiero wiek XVI przyniósł rozbudowane obchody święta Bożego Ciała, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. Podczas procesji krakowskich prezentowały się proporce z orłami na szkarłacie, obecne było całe otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie oraz prosty lud z podkrakowskich wsi. W czasie procesji Bożego Ciała urządzano widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne, aby przybliżyć ich uczestnikom różne aspekty obecności Eucharystii w życiu. Nasiliło się to zwłaszcza pod koniec XVI wieku, kiedy przechodzenie na protestantyzm znacznie się nasiliło i potrzebna była zachęta do oddania czci Eucharystii. W okresie rozbiorów religijnemu charakterowi procesji Bożego Ciała przydano akcentów patriotycznych. Była to wówczas jedna z nielicznych okazji do zademonstrowania zaborcom żywej wiary. W procesjach niesiono prastare emblematy i proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości. Najpiękniej jednak Boże Ciało obchodzono na polskiej wsi, gdzie dekoracją są łąki, pola i zagajniki leśne. Procesje imponowały wspaniałością strojów asyst i wielką pobożnością prostego ludu, wyrażającego na swój sposób uwielbienie dla Eucharystii. Do dziś przetrwał zwyczaj zdobienia ołtarzy zielonymi drzewami brzóz i polnymi kwiatami. Kiedyś nawet drogi wyścielano tatarakiem. Do dziś bielanki sypią też przed kroczącym z monstrancją kapłanem kolorowe płatki róż i innych kwiatów. Boże Ciało to również dzień święcenia wianków z wonnych ziół, młodych gałązek drzew i kwiatów polnych. Wieniec w starych pojęciach Słowian był godłem cnoty, symbolem dziewictwa i plonu. Wianki z ruty i kwiatów mogły nosić na głowach tylko dziewczęta. Na wsiach wierzono, że poświęcone wianki, powieszone na ścianie chaty, odpędzają pioruny, chronią przed gradem, powodzią i ogniem. Dymem ze spalonych wianków okadzano krowy, wyganiane po raz pierwszy na pastwisko. Zioła z wianków stosowano też jako lekarstwo na różne choroby. Gdzieniegdzie do poświęconych wianków dodawano paski papieru, z wypisanymi słowami czterech Ewangelii. Paski te zakopywano następnie w czterech rogach pola, dla zabezpieczenia przed wszelkim złem. Dziś Boże Ciało to jedna z niewielu już okazji, aby przyodziać najpiękniejszy strój świąteczny - strój ludowy. W Łowickiem tego dnia robi się tęczowo od łowickich pasiaków. Kto wie, czy stroje ludowe zachowałyby się do dziś, gdyby nie możliwość ich zaprezentowania podczas uroczystości kościelnych. Chwała zatem i wielkie dzięki tym duszpasterzom, którzy kładą nacisk, aby asysty procesyjne występowały w regionalnych strojach. Dzięki temu procesje Bożego Ciała są jeszcze wspanialsze, okazalsze, barwniejsze. Ukazują różnorodność bogactwa sztuki ludowej i oby tak było jak najdłużej. W ostatni czwartek oktawy Bożego Ciała, oprócz święcenia wianków z ziół i kwiatów, szczególnym ceremoniałem w naszych świątyniach jest błogosławieństwo małych dzieci. Kościoły wypełniają się najmłodszymi, często także niemowlętami, by i na nich spłynęło błogosławieństwo Boże. Wszak sam Pan Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 13-15).
CZYTAJ DALEJ

Boże Ciało - uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

[ TEMATY ]

Boże Ciało

Bożena Sztajner

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, Boże Ciało jest jednym z głównych świąt obchodzonych w Kościele katolickim. Choć świadomość niezwykłego cudu przemiany konsekrowanego chleba i wina w rzeczywiste Ciało i Krew Chrystusa towarzyszyła wiernym od początku chrześcijaństwa, jednak trzeba było czekać aż dziesięć stuleci zanim zewnętrzne przejawy tego kultu powstały i zadomowiły się w Kościele katolickim.

Początek tradycji obchodzenia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. U progu tego stulecia – na Soborze Laterańskim IV (1215) - w Kościele katolickim przyjęto dogmat o transsubstancjacji, czyli przemianie substancji chleba i wina, w ciało i krew Chrystusa z zachowaniem ich naturalnych przypadłości takich jak smak, wygląd, forma itp. Wiązało się to z coraz mocniejszymi wpływami filozofii greckiej oraz tradycji scholastycznej w teologii Kościoła zachodniego.
CZYTAJ DALEJ

Parlament Europejski za skuteczną weryfikacją wieku na stronach pornograficznych

2025-06-19 19:39

[ TEMATY ]

pornografia

parlament europejski

adobe.stock.pl

Parlament Europejski opowiedział się za zmuszeniem stron pornograficznych w internecie do używania skutecznych narzędzi weryfikacji wieku użytkowników, aby chronić osoby małoletnie przed dostępem do publikowanych tam treści. Z zadowoleniem przyjęła tę decyzję Federacja Stowarzyszeń Rodzin Katolickich w Europie (FAFCE).

W przyjętej 17 czerwca przez eurodeputowanych dyrektywie w sprawie zwalczania seksualnego wykorzystywania dzieci znalazła się poprawka wniesiona przez François’a-Xaviera Bellamy’ego z Francji, poparta przez 42 członków frakcji Europejskiej Partii Ludowej, która stanowi, że „rozpowszechnianie treści pornograficznych online bez wprowadzania solidnych i skutecznych narzędzi weryfikacji wieku, w celu skutecznego zapobiegania dostępowi dzieci do treści pornograficznych online”, będzie podlegać karze pozbawienia wolności przez okres co najmniej jednego roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję