Różnokolorowe koperty, które trafiają codziennie na redakcyjne biurka, a ostatnio coraz częściej e-maile, są świadectwem głębokiego zaufania, jakim darzą nas Czytelnicy. Dzieląc się na łamach niektórymi listami z redakcyjnej poczty, pragniemy, aby „Niedziela” była owocem zbiorowej mądrości redakcji i Czytelników.
Jestem studentką pielęgniarstwa i chciałabym podzielić się moim świadectwem.
Zdarzenie to miało miejsce w marcu 2010 r. Wraz z koleżankami odbywałyśmy praktykę zawodową. Na sali szczególnego nadzoru leżał pacjent, który umierał. Jego stan był bardzo ciężki. Nigdy dotąd nie byłam przy umierających i tak naprawdę nie wiedziałam, jak się zachować. Wiedziałam, że na pewno nie mogę stać i biernie patrzeć. Zastanawiałam się, jakie w takich wypadkach odmawia się modlitwy. Nieświadomie sięgnęłam po różaniec, który zawsze noszę w fartuchu, przeżegnałam się i zaczęłam półgłosem mówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Za moimi plecami stały koleżanki i rozmawiały. I wtedy, po odmówieniu Koronki do Miłosierdzia Bożego, na słowa: „Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami i nad całym światem” pacjent ucichł, a jego oddech stał się spokojny. Było to tak wymowne, że koleżanki, które stały za mną, przerwały rozmowę i ze zdziwieniem zapytały, co się stało. Odpowiedziałam, że pomodliłam się tylko i pacjent uspokoił się.
Od tamtej pory często mówię Koronkę przy chorych i konających. Dodam jeszcze, że czasem, kiedy podaję chorym do ręki różaniec, a szczególnie chorym po udarach, którzy nie potrafią mówić, mają sparaliżowane ciało - zazwyczaj na widok różańca wybuchają płaczem - jak dzieci... Płaczę wtedy razem z nimi.
Przez to świadectwo chciałabym podziękować Panu Bogu za tę niezwykłą łaskę, jaką jest zawód pielęgniarki i że mogę mieć w nim swój udział. Dziękuję Bogu za moich pacjentów. Uważam, że zawód ten, choć mało płatny tu, na ziemi - ma wielką zapłatę w Niebie. Jeśli dobrze odczytamy nasze powołanie, może stać się naszą prostą drogą do Nieba. Chciałabym być dobrą pielęgniarką.
Emilka, woj. podlaskie
Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
redakcja@niedziela.pl
Kardynał Grzegorz Ryś powołuje komisję do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich dla obszaru archidiecezji łódzkiej. Jak poinformował metropolita łódzki w liście pasterskim, będzie to niezależna komisja prowadzona przez ekspertów, która rozpocznie prace jesienią.
Zdecydowałem się odezwać do Was wszystkich w tej formie nie dlatego, żeby była ku
temu jakaś specjalna okazja. Czynię to raczej w związku z ważnymi pytaniami, które
szczególnie w ostatnich tygodniach „wiszą w powietrzu” i których nie wolno
zostawić bez odpowiedzi. Nie chodzi przy tym o naszą, lecz o Bożą odpowiedź! A myślę, że
możemy ją wyczytać także ze Słowa dzisiejszej Liturgii.
Prokuratura Okręgowa w Toruniu przedstawiła w środę podejrzanemu Yomeykertowi R.-S., którego ofiarą stała się 24-letnia Klaudia K., zmienione i uzupełnione zarzuty. Uznano m.in., że dokonał on zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a nie jak wcześniej - usiłowania zabójstwa.
Rzecznik prokuratury Andrzej Kukawski poinformował, że Yomeykertowi R.-S zarzucono, że 12 czerwca około godz. 1.10 w Toruniu przy Pl. Pokoju Toruńskiego, w parku Glazja, działając ze szczególnym okrucieństwem, z zamiarem bezpośrednim dokonał zabójstwa Klaudii K., w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie oraz w celu zaspokojenia popędu płciowego. Miał jej zadać kilkadziesiąt ciosów nożem w głowę, szyję i klatkę piersiową, w wyniku których to obrażeń zmarła w szpitalu.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych, na którego czele stoi Radosław Sikorski, przekazało Stolicy Apostolskiej notę zatytułowaną: „Démarche w sprawie krzywdzącej i wprowadzającej w błąd treści kazania bp. Wiesława Meringa oraz wypowiedzi bp. Antoniego Długosza”. Ten dwustronicowy tekst, noszący datę 14.07.2025, jest pełen błędów, nieścisłości i manipulacji. Wygląda, jakby pisał go ktoś w pośpiechu, pod wpływem emocji i w ideologicznym zacietrzewieniu, a jednocześnie ktoś po prostu niekompetentny - pisze w komentarzu dla KAI o. Dariusz Kowalczyk SJ - profesor teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.
Démarche cytuje kilka wypowiedzi jedynie bpa Meringa, po czym stwierdza: „Takie wypowiedzi biskupów, którzy działając jako przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski i tym samym reprezentujący Kościół katolicki […] oczerniają rząd”. Jeśli się pisze: „takie wypowiedzi biskupów”, to wcześniej należałoby zacytować także bpa Długosza. Dużo większym błędem jest zrobienie z obydwu biskupów przedstawicieli KEP. Otóż to nie jest tak, że każdy biskup wypowiadając się publicznie reprezentuje KEP jako całość. KEP ma swoje struktury i procedury, których używa, by wypowiedzieć się oficjalnie jako KEP. Biskupi Mering i Długosz dotknęli bieżących spraw społeczno-politycznych na własną odpowiedzialność, aktualizując w ten sposób Społeczną Naukę Kościoła. Wielu Polaków jest im wdzięcznych za te słowa, choć trzeba przyjąć do wiadomości, że są także tacy, w tym katolicy, którzy mają inne opinie. W każdym razie nie ma to nic wspólnego z „oczernianiem rządu”. To po prostu krytyczne, podjęte w trosce o dobro wspólne, odniesienie się do działań rządu, do czego biskupi mają prawo jako biskupi i jako obywatele Rzeczpospolitej Polskiej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.