Elektryk i były żołnierz z Wakefield w północnej Anglii może stracić pracę, bo w swej firmowej ciężarówce umieścił mały krzyż. 64-letniemu Colinowi Atkinsonowi grozi dyscyplinarne zwolnienie ze spółdzielni mieszkaniowej Wakefield and District Housing (WDH), dla której pracuje od 15 lat.
Zwierzchnicy zażądali zdjęcia 20-centymetrowego krzyżyka wielkanocnego, wykonanego z przeplatanych liści palmowych i umieszczonego na desce rozdzielczej samochodu. Twierdzą, że symbol może obrażać uczucia innych, choć jednocześnie podkreślają, iż nie zabraniają noszenia symboli religijnych w pracy.
Atkinson, który jest członkiem ewangelikalnej wspólnoty protestanckiej, przyznaje, że chociaż pracował niegdyś w kopalniach węgla kamiennego i służył w armii w Irlandii Północnej, nigdy jeszcze nie czuł tak dużego stresu jak teraz. - Traktowanie chrześcijan w tym kraju staje się diaboliczne. To polityczna poprawność podniesiona do granic możliwości - mówi i zapowiada, że będzie walczył o swoje prawa i bronił wiary, choćby miało go to kosztować utratę pracy.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu