Niektórzy dyrektorzy placówek szkolnych ustawiają lekcje religii tak, aby zniechęcić uczniów. Są takie przypadki, że na taką lekcję uczniowie muszą czekać jedną lub dwie godziny lekcyjne. W takich warunkach wielu rezygnuje z katechezy. Są też tacy, którzy nie uczęszczają na religię z lenistwa. Bywają też sytuację, że poziom prowadzonych zajęć nie jest satysfakcjonujący, a sam katecheta nie jest zainteresowany przekazaniem wiedzy i rozbudzeniem ducha wiary w uczniach.
Jednakże nie są to elementy zwalniające nas z obowiązku rozwijania swojej wiedzy o Panu Bogu, niezależnie od okoliczności, poziomu czy czasu. To także okazja do dawania świadectwa wiary. Poza tym w naszych polskich warunkach, gdzie większość społeczeństwa deklaruje się jako osoby wierzące, możemy to uznać za pewnego rodzaju wyparcie się wiary.
Tekst pochodzi z archiwalnego numeru "Bliżej życia z wiarą". Najnowsza "Niedziela" do kupienia wraz z tygodnikiem "Bliżej życia z wiarą": Zobacz
Pomóż w rozwoju naszego portalu