Windows XP korzysta z kilkudziesięciu usług, których wyłączanie jest polecane na niektórych forach internetowych, podobno w celu poprawienia wydajności systemu. Jednakże wyłączanie usług nie poprawia wydajności, a co najwyżej skraca czas ładowania systemu operacyjnego. Zmniejsza też zapotrzebowanie na pamięć RAM, ale na poziomie 20-30 MB, co w nowoczesnych komputerach jest raczej nieznaczną wartością. Te niewielkie korzyści mogą być okupione pogorszeniem funkcjonalności systemu. Dlaczego? Ponieważ niektóre usługi, których wyłączenie sugerują porady, są potrzebne, a ich brak powoduje problemy. Przykładowo wyłączenie klienta DNS wydłuża czas otwierania odwiedzanych stron WWW, ponieważ komputer musi wysłać zapytanie do serwerów DNS. Normalnie te dane byłyby dostępne natychmiast. Z kolei wyłączenie usługi harmonogramu zadań znacznie wydłuża czas uruchamiania Windows. Dzieje się tak, ponieważ brak tej usługi powoduje, że pliki PF (znajdujące się w folderze Prefetch) oraz plik layout.ini nie są tworzone lub aktualizowane. W różnych artykułach, głównie w Internecie, można również znaleźć informację, że wyłączenie w Windows XP funkcji jakości usług (Quality of Service) pozwala odzyskać nawet 20 proc. przepustowości połączenia internetowego. To nie jest prawdą, ponieważ standardowo programy sieciowe korzystają wspólnie i na równych prawach z pełnej przepustowości połączenia, a Windows XP nie rezerwuje łącza dla funkcji jakości usług. Jest jednak faktem możliwość zarezerwowania części przepustowości na określone zadania (np. 10 proc. dla przeglądarki internetowej), które pozwala wybranemu programowi na przesyłanie danych przed innymi, jednak nie jest to przyporządkowanie stałe, lecz czasowe. Działa tylko wtedy, gdy jakaś aplikacja tego zażąda, i tylko w czasie, gdy przesyła dane. Programy mogą w ten sposób rezerwować maksymalnie 20 proc. przepustowości łącza. Stąd pewnie wzięło się przekonanie o możliwych oszczędnościach. Jeżeli jednak dany program nie wykorzystuje zarezerwowanej dla siebie przepustowości, staje się ona dostępna dla innych programów.
- Tutaj, w tej katedrze, przyjąłem święcenia kapłańskie, a przed sześcioma laty sakrę biskupią. Czuję się więc tutaj jak u siebie - mówił bp Wojciech Skibicki podczas ingresu do katedry św. Mikołaja w Elblągu. Uroczystość odbyła się w sobotę, 18 października, we wspomnienie św. Łukasza Ewangelisty, patrona m.in. lekarzy i ewangelizatorów.
Na początku liturgii odczytano bullę papieża Leona XIV ustanawiającą nowego biskupa elbląskiego. Następnie bp Skibicki przyjął z rąk nuncjusza apostolskiego w Polsce, abp. Antonio Guido Filipazziego, oraz swego poprzednika, bp. Jacka Jezierskiego, pastorał - znak władzy pasterskiej - i zajął miejsce na katedrze biskupów elbląskich, skąd przewodniczył Eucharystii. W uroczystości uczestniczyli m.in. członkowie najbliższej rodziny, w tym mama biskupa, przedstawiciel prezydenta RP, reprezentanci władz państwowych i samorządowych, służb mundurowych, świata nauki, duchowieństwa, osób konsekrowanych, wspólnot oraz licznie zgromadzeni wierni.
Musimy wyjść poza mury naszych budynków, struktur, bezpiecznych przestrzeni, aby spotkać tych, którzy nie przyjdą do nas sami. To jest zadanie Kościoła Elbląskiego, którego, jako biskup, nie zrealizuję bez was, bez ludzi Kościoła – mówił w homilii bp Wojciech Skibicki podczas ingresu do Katedry św. Mikołaja w Elblągu, który odbył się w sobotę 18 października 2025 roku.
Bp Wojciech Skibicki zaznaczył w homilii, że czuje się tutaj, jak u siebie, gdyż jest związany z diecezją elbląską od początku jej powstania. „Tutaj w tej Katedrze, przez posługę bp. Józefa Wysockiego, przyjmowałem święcenia diakonatu i od tego momentu przynależę do prezbiteratu elbląskiego” – przyznał i dodał, że tutaj otrzymał przed trzydziestu laty święcenia kapłańskie, a przed sześcioma laty – sakrę biskupią.
Dialog międzyreligijny i międzykulturowy nie są opcją, lecz życiową koniecznością naszych czasów, zwłaszcza dla naszego kraju, Syrii, rozdzieranej przez wojnę - powiedział abp Jacques Mourad, syryjskokatolicki metropolita Homs w Syrii, który w Sali Królewskiej Pałacu Apostolskiego odebrał Nagrodę Świętego Jana Pawła II, przyznaną przez Watykańską Fundację Jana Pawła II.
Był porwany przez terrorystów z ISIS, torturowany, żądano od niego wyrzeczenia się wiary i zainscenizowano jego egzekucję. Mimo pięciomiesięcznej niewoli i prześladowań ksiądz Jacques Mourad nie wyrzekł się Chrystusa, a po uwolnieniu, już jako arcybiskup syryjskiego Homs, stał się apostołem pojednania. W sobotę 18 października w Pałacu Apostolskim w Watykanie odebrał odebrał z rąk ks. Pawła Ptasznika, prezesa Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II, nagrodę „Premio San Giovanni Paolo II", która została ustanowiona w celu promowania wiedzy na temat myśli i działalności św. Jana Pawła II oraz jego wpływu na życie Kościoła.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.