Reklama

W kamienicy Courantów

S. Teresa Benedykta od Krzyża - beatyfikowana przez Jana Pawła II w 1987 r., kanonizowana - w 1998 r., a ogłoszona patronką Europy - w 1999 r. Jej wspomnienie przypada 9 sierpnia.

Niedziela Ogólnopolska 32/2011, str. 27

Anna Cichobłazińska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród miast budujących swą tożsamość wokół wielkiej osoby znajduje się Lubliniec, niewielka miejscowość w diecezji gliwickiej. Już zbliżając się do miasta, zauważamy informacje o muzeum, poświęconym św. Edycie Stein, która tu właśnie spędzała wakacje, w kamienicy należącej do dziadków Courantów.
Kamienica Courantów znajduje się tuż przy rynku, przy obecnej ulicy św. Edyty Stein. Nazwisko lublinieckiego kupca umieszczone jest na budynku, tak jak to widać na starych fotografiach. W zaułku wchodzi się na piętro kamienicy, gdzie znajduje się nowoczesny obiekt multimedialny składający się z dwóch sal wystawienniczych ze stałą ekspozycją poświęconą patronce Lublińca.

Ukochane miasto

Z wyposażenia kamienicy Courantów zachowano w muzeum oryginalne drzwi i stopień schodów, na którym siadała „Kotka”, jak nazywano w dzieciństwie Edytę - Żydówkę, obywatelkę Niemiec, filozof, karmelitankę bosą, dziewicę i męczennicę, świętą Kościoła katolickiego, patronkę Europy, kanonizowaną przez Jana Pawła II w 1998 r.
Edyta urodziła się we Wrocławiu, ale właśnie Lubliniec nazywała ukochanym miastem. Tu spędzała z rodzeństwem wakacje u dziadków - rodziców matki. Wiele ciepłych słów poświęciła temu w autobiografii. Wspominała lubliniecki rynek i znajdującą się na nim figurę św. Jana Nepomucena, która wraz z pochylającym się nad nią klonem stoi tu do dnia dzisiejszego. Pod okazałym drzewem zapewne bawiła się mała Edyta z przyjaciółmi i siostrą Różą, która również przyjęła katolicyzm i zamieszkała wraz nią w Karmelu, skąd razem przeszły męczeński szlak narodu żydowskiego, ginąc w komorze gazowej obozu koncentracyjnego w Auschwitz.
W Muzeum Pro Memoria Edith Stein wędrujemy śladami Świętej. Poznajemy drzewo genealogiczne rodziny, drogę uniwersyteckich doświadczeń, drogę do wiary i do karmelitańskiego habitu. Sam habit podarowany przez poznański Karmel również znajduje się w Muzeum. Z fotografii uśmiecha się do nas dziecięca buzia małej Edytki, później dorastającej gimnazjalistki, studentki, wykładowczyni, naukowca i zakonnicy. Zachowały się zdjęcia s. Teresy Benedykty od Krzyża wraz z rodziną i te z siostrą Różą w Karmelu w Echt, tuż przed wywiezieniem do Auschwitz. Na fotografiach utrwalono Lubliniec i jego mieszkańców. Wiele z tych kamieniczek, kościołów i zaułków istnieje do dziś. Wielu już nie ma, zniszczonych przez kolejne totalitaryzmy XX wieku. Ten wielki i tragiczny wiek niespotykanego na tak wielką skalę rozwoju nauki, technologii i kultury został przedstawiony przez twórców muzeum w kalejdoskopie najważniejszych wydarzeń historycznych, będących swoistym komentarzem do rozwoju naukowego i duchowego przyszłej Świętej. Wiek ten zrodził wielu świętych męczenników, jednym z nich jest właśnie współpatronka Europy św. Teresa Benedykta od Krzyża - Edyta Stein. Symboliczne tory w Muzeum Pro Memoria Edith Stein prowadzą do światła. Filozofia Edyty Stein też bywa określana mianem „filozofii światła” - mówi o człowieku jako istocie wolnej i drodze do Boga. Takim człowiekiem była właśnie św. Teresa Benedykta od Krzyża. Przeszła drogę, która doprowadziła ją do chwały ołtarzy.

W stronę Prawdy

„Bóg jest prawdą, kto szuka prawdy, ten szuka Boga, choćby nawet o tym nie wiedział” - pisała karmelitanka bosa s. Teresa Benedykta od Krzyża. Przeszła długą drogę, nim znalazła Boga i poświęciła Mu swoje życie, swoją wiedzę i wiarę narodu żydowskiego, z którego pochodziła.
Edyta Stein urodziła się w największe święto żydowskie Jom Kippur (Dzień Pojednania) - 12 października 1891 r. we Wrocławiu, w rodzinie zamożnego handlarza drewnem Zygfryda Steina jako najmłodsze z jedenaściorga dzieci. Matka Edyty, Augusta z domu Courant, po śmierci męża sama zajęła się wychowaniem licznej gromadki i interesami. Edyta studiowała germanistykę, historię i psychologię na Uniwersytecie Wrocławskim pod kierunkiem Williama Sterna. Studia kontynuowała w Getyndze. Pod kierunkiem twórcy fenomenologii Edmunda Husserla obroniła we Fryburgu Bryzgowijskim pracę doktorską „O zagadnieniu wczucia”. To wtedy zetknęła się z katolicyzmem. Spotkania i rozmowy m.in. z tak znamienitymi filozofami tego wieku, jak Max Scheler i Roman Ingarden, pozwoliły jej odkryć nieznane pokłady wiary i doznać duchowych przemian. Doświadczenia I wojny światowej, wewnętrzne dojrzewanie, a przede wszystkim lektura pism św. Teresy z Ávila doprowadziły ją w 1922 r. do przyjęcia chrztu w Kościele katolickim. Studiowała i tłumaczyła św. Tomasza z Akwinu, pracowała jako wykładowca i wychowawca. W 1933 r. wstąpiła do Zakonu Karmelitanek Bosych w Kolonii, przyjmując imię s. Teresy Benedykty od Krzyża. By ochronić jej życie przed niemieckimi prześladowaniami Żydów, przełożeni przenieśli ją do Karmelu w Echt w Holandii. Nie ocaliło jej to jednak przed zagładą. W reakcji na protest holenderskich biskupów przeciwko prześladowaniu Żydów Niemcy aresztowali wszystkich duchownych żydowskiego pochodzenia. S. Teresa Benedykta wraz z rodzoną siostrą Różą, która również przebywała w Karmelu w Echt, została wywieziona do Auschwitz i tam zamordowana wraz z innymi synami narodu żydowskiego.
Warto na wakacyjnych szlakach uwzględnić Lubliniec i odwiedzić Muzeum Pro Memoria Edith Stein. Znajduje się tu także pierwszy w Polsce i jeden z nielicznych w Europie kościół pod jej wezwaniem, Zespół Szkół Katolickich jej imienia i pomniki, które w swej prostocie oddają jej świętość i męczeństwo.

Muzeum Pro Memoria Edith Stein
ul. E. Stein 2, Lubliniec,
otwarte:
wtorek i czwartek godz. 16-18,
niedziela godz. 14-17.
Grupy zorganizowane - także po wcześniejszym ustaleniu terminu
pod nr. tel.: (34) 356-28-27.
Wstęp do muzeum jest bezpłatny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Adrian Galbas: Jestem zdruzgotany wiadomością, że jeden z moich księży brutalnie zamordował człowieka

2025-07-25 22:19

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Słowo abp. Adriana Galbasa w związku z ustaleniami Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Siostry i Bracia, nie mam dziś dla Was słów pocieszenia, a tym bardziej wyjaśnienia czy wytłumaczenia. Jestem przybity i zdruzgotany wiadomością, że jeden z moich księży brutalnie zamordował człowieka – ubogiego i bezdomnego. Nie mam odpowiedzi na żadne pytanie zaczynające się od słowa: „dlaczego?”.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie przebaczeniem?

2025-07-26 22:29

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

To nie jest zbrodnia, jakich wiele. Kolejna odnotowana w kronikach kryminalnych, popełniona nocą w ustronnym miejscu. To jest rana, która rozrywa serce Kościoła. Bo sprawcą jest kapłan.

Pęka mi serce, gdy o tym piszę. Pęka też obraz Kościoła w oczach wielu. Pęka zaufanie. Pęka nadzieja. Bo fakt pozostaje faktem: ksiądz zamordował człowieka. Ze szczególnym okrucieństwem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję