Komentatorzy prawicowi zajęci są rozważaniami, czy redaktor Jan Pospieszalski wróci do telewizji publicznej, czy nie wróci. Ostatnie wieści są takie, że wróci, ale wypierając z TVP ostatniego już bodaj dziennikarza o poglądach innych niż lewicowe i liberalne, czyli Michała Karnowskiego. Rozumiem to gorączkowe analizowanie sytuacji, ale nieco się dziwię. Bo nawet jeśli wróci Pospieszalski, to - z łaski - dostanie kącik, w którym odnajdzie go po nocy garstka entuzjastów, nikt więcej. Jeden zatem Pospieszalski wiosny nie uczyni, może tylko w głowie zamieszać. Nie widzom, bo ich będzie miał w tej sytuacji garstkę najwyżej. Ale opinii publicznej, gdyż stanie się przykładem rzekomej otwartości TVP. Całkiem bez sensu i bez związku z rzeczywistością. Dlatego lepiej już by było, gdyby do telewizji nie wrócił. A robił dalej to, co teraz robi - jeździł po kraju ze swoim (i Ewy Stankiewicz) filmem, spotykał się z ludźmi, był wymownym przykładem, że trzeba robić swoje, nie zważając na prorządowe media.
Zamiast być listkiem figowym establishmentu medialnego, staje się redaktor Janek dzięki tym podróżom żywym symbolem niezależnych mass mediów, tworzonych z konieczności i ad hoc, ale jakże potrzebnych na tle tych wysługujących się władzy. Nawet, mówiąc między nami, dziwię się, że ciągle zabiega o miejsce w telewizji publicznej. Po co mu ta droga upokorzeń?
Bo że taką drogę chce nam zafundować władza - to już widać bardzo wyraźnie. Kolejne znaki: arogancka wypowiedź pod adresem SDP właściciela „Rzeczpospolitej”, usunięcie z funkcji szefa gazety Piotra Legutki, nowo wybranego wiceprezesa SDP. A za chwilę zacznie się „rzeź” w „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze”.
Na szczęście wielu dziennikarzy odrzuca dyktat władzy. Grupa „Gazety Polskiej”, wydawnictwa katolickie, portal „wPolityce”, portal „Niepoprawni”, Radio Wnet, rozmaite wydawnictwa lokalne. Dlaczego się nie skrzyknąć? Niedawno proponowałem to w portalu wPolityce.pl. Spotkajmy się, policzmy, stwórzmy instytucję o nazwie Konferencja Mediów Niezależnych, powołajmy własną radę etyki, powołajmy sekretariat, który będzie działał na rzecz osiągnięcia efektu synergii działań tych rozmaitych autonomicznych przecież podmiotów. Róbmy swoje, nie zważając na establishment medialny. Jak pisał poeta: „A reszta sama się złoży”.
* * *
Krzysztof Czabański - publicysta, autor kilku książek, był prezesem PAP (za rządu Jana Olszewskiego), przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW (za rządu Jerzego Buzka) i prezesem Polskiego Radia SA (za rządu Jarosława Kaczyńskiego).
www.krzysztofczabanski.pl
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda będzie przewodniczył spotkaniom z seminarzystami i duchowieństwem, które odbędą się 24 czerwca w Rzymie w ramach Jubileuszu 2025 Seminarzystów, Kapłanów i Biskupów - przekazało biuro prasowe KEP.
W ramach Jubileuszu Seminarzystów, który odbędzie się w dniach 23-24 czerwca, aby Wojda będzie przewodniczył mszy św. dla seminarzystów 24 czerwca o godz. 18.00 w rzymskiej bazylice Santa Maria in Aracoeli. Weźmie w niej udział ok. 200 polskojęzycznych seminarzystów oraz ich księża formatorzy.
Dlaczego ks. Jerzy Popiełuszko powraca właśnie teraz? To pytanie stawia sobie wielu, którzy sięgają po nową książkę dr Mileny Kindziuk i ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech”. Publikacja dokumentuje niezwykłe zjawisko - prywatne objawienia, jakich od 2009 roku doświadcza Francesca Sgobbi, mieszkanka niewielkiej miejscowości Fiumicello w północnych Włoszech. Według relacji, błogosławiony kapłan męczennik - ks. Jerzy Popiełuszko - wielokrotnie ukazywał się tej prostej i pozornie zwykłej kobiecie, przekazując przesłania, które spisywała w formie duchowego dziennika.
Już na wstępie autorzy wyraźnie podkreślają: nie są to objawienia uznane oficjalnie przez Kościół katolicki, a publikacja nie oznacza ich aprobaty w sensie teologicznym czy doktrynalnym. Jasno zaznaczają też, że mamy do czynienia z objawieniami prywatnymi - nie zobowiązują one do wiary, ale mogą służyć pomocą w pogłębianiu życia duchowego. Ich rola nie polega na dodawaniu czegokolwiek do Ewangelii, lecz - jak pisze ks. prof. Józef Naumowicz - na przypominaniu o jej najważniejszych prawdach i pomaganiu wiernym w ich przeżywaniu tu i teraz: „Tak było w historii Kościoła wielokrotnie. Niejednokrotnie objawienia prywatne stanowiły inspiracje do ożywienia i pogłębienia wiary, poruszały sumienia, wzywały do nawrócenia. To właśnie pod ich wpływem narodziły się takie praktyki pobożnościowe jak różaniec, koronka do Miłosierdzia Bożego czy nawet święta liturgiczne - Boże Ciało, Niedziela Miłosierdzia czy Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa” - dodaje współautor publikacji, badacz życia i kultu ks. Popiełuszki.
Dlaczego ks. Jerzy Popiełuszko powraca właśnie teraz? To pytanie stawia sobie wielu, którzy sięgają po nową książkę dr Mileny Kindziuk i ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech”. Publikacja dokumentuje niezwykłe zjawisko - prywatne objawienia, jakich od 2009 roku doświadcza Francesca Sgobbi, mieszkanka niewielkiej miejscowości Fiumicello w północnych Włoszech. Według relacji, błogosławiony kapłan męczennik - ks. Jerzy Popiełuszko - wielokrotnie ukazywał się tej prostej i pozornie zwykłej kobiecie, przekazując przesłania, które spisywała w formie duchowego dziennika.
Już na wstępie autorzy wyraźnie podkreślają: nie są to objawienia uznane oficjalnie przez Kościół katolicki, a publikacja nie oznacza ich aprobaty w sensie teologicznym czy doktrynalnym. Jasno zaznaczają też, że mamy do czynienia z objawieniami prywatnymi - nie zobowiązują one do wiary, ale mogą służyć pomocą w pogłębianiu życia duchowego. Ich rola nie polega na dodawaniu czegokolwiek do Ewangelii, lecz - jak pisze ks. prof. Józef Naumowicz - na przypominaniu o jej najważniejszych prawdach i pomaganiu wiernym w ich przeżywaniu tu i teraz: „Tak było w historii Kościoła wielokrotnie. Niejednokrotnie objawienia prywatne stanowiły inspiracje do ożywienia i pogłębienia wiary, poruszały sumienia, wzywały do nawrócenia. To właśnie pod ich wpływem narodziły się takie praktyki pobożnościowe jak różaniec, koronka do Miłosierdzia Bożego czy nawet święta liturgiczne - Boże Ciało, Niedziela Miłosierdzia czy Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa” - dodaje współautor publikacji, badacz życia i kultu ks. Popiełuszki.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.