Reklama

Kapłańska lekcja pokory

Decyzja prowincjała Księży Marianów w sprawie ks. Adama Bonieckiego, marianina, byłego redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”, wywołała prawdziwą wrzawę medialną. Prowincjał zakazał ks. Bonieckiemu wypowiedzi w mediach, z wyjątkiem „Tygodnika Powszechnego”. Wzbudziło to ogromne protesty środowisk medialnych, padło wiele ostrych wypowiedzi przeciwko władzy zakonnej. Ks. Boniecki był kiedyś przełożonym generalnym Księży Marianów. Teraz sam został poddany zakonnym rygorom.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zakazanie ks. Adamowi Bonieckiemu MIC wypowiadania się w mediach poza „Tygodnikiem Powszechnym” było spowodowane pewnymi dziwnymi wypowiedziami ks. Bonieckiego, dotyczącymi gorących aktualnych spraw publicznych, m.in. obecności krzyża w Sejmie oraz „Nergala” występującego jako juror w publicznej telewizji. Zapewne dlatego prowincjał zakonu zdecydował się na tak drastyczne posunięcie. Wielu dziennikarzy uznało tę decyzję za niestosowną, nazywając to zamykaniem ust i zagrożeniem dla wolności słowa.
Chciałbym przypomnieć, że w Kościele obowiązuje pewien porządek. Mianowicie, każdy z zakonników podczas profesji zakonnej składa ślub posłuszeństwa, a ksiądz diecezjalny podczas święceń kapłańskich przyrzeka cześć i posłuszeństwo biskupowi. Można wręcz powiedzieć, że Kościół stoi na posłuszeństwie. Niestety, niektórym duchownym zdarza się lekceważyć dyspozycje i polecenia przełożonych. My, księża, jesteśmy nieraz zwyczajnie niesubordynowani. A przecież trzeba być odpowiedzialnym, trzymać się jakiejś linii, zachować szacunek dla wartości. Norma obowiązuje przede wszystkim ludzi Kościoła.
Należy też zauważyć, że jest bardzo wielu ludzi zwyczajnych, może niekoniecznie nawet bardzo wykształconych, którzy jednak mają pewne wyczucie, co się powinno, a czego nie. Odnosi się to często do postawy księży, zakonników. Bo ludzie cenią w wypowiedziach duchownych właśnie ten szacunek dla wartości, dla tego, co jest święte. To ich buduje. Gorszy zaś postawa objawiająca własne zdanie kapłana jako człowieka, niekiedy relatywizujące ich odniesienie do wartości. No i - postawa duchownych jest podstawą do niekiedy niepożądanych zachowań innych ludzi.
Nieraz skarżymy się na antyklerykalizm. Ale może powstaje on właśnie dlatego, że osoby duchowne zachowują się niewłaściwie, że nieraz wypowiadają się w sposób zbyt swobodny. Niestety, nie zawsze dajemy najlepszy przykład. Wynika to i z ludzkiej słabości, i z wpływów nie z Kościoła płynących.
Rozmawiam nieraz na ten temat z moimi kolegami kapłanami i czasem dochodzimy do wniosku, że powinno się od czasu do czasu zajrzeć do podania, które składaliśmy, prosząc biskupa o udzielenie święceń. W tych podaniach wyrażone są nasze prośby i intencje, m.in. że chcemy gorliwie służyć Panu Bogu dla zbawienia dusz ludzkich. I może wtedy trzeba uderzyć się w piersi i przeprosić Pana Boga i Kościół za to, że nie jesteśmy w porządku, szczerze i pokornie powiedzieć: Moja wina... moja bardzo wielka wina... Taka sytuacja dotyczy każdego człowieka, istoty słabej i grzesznej, a i duchowni do takich należą.
Tak też, wydaje się, należy patrzeć na sprawę, którą obecnie roztrząsają media, dotyczącą ks. Adama Bonieckiego. Jest on jednym z księży najczęściej zapraszanych przez dziennikarzy. Jego wypowiedzi bywają oryginalne, ale niejednokrotnie budzą zastanowienie. Także te ostatnie. Bo w sytuacji, gdy Kościół jednym głosem wypowiada się na pewne oczywiste dla chrześcijanina sprawy, z ust kapłana słyszy się coś przeciwnego... A przecież i dziennikarze niejednokrotnie nie znają motywacji kościelnej i trzeba im ją przekazać, a poza tym trzeba wprowadzać w życie - również w naszą kulturę - jakiś ład moralny.
Wolność słowa, jaka po latach nastała w Polsce, nie może być swawolą. Nie można np. publicznie kłamać, jak to było w czasie kampanii wyborczej Janusza Palikota, który budował swój ruch, twierdząc m.in., że księża nie płacą podatków. Dziennikarze dopuszczali te kłamstwa na łamy i na antenę, czym zamieszali w głowach wielu ludziom. Podobnych przykładów kłamstw, w których uczestniczą dziennikarze, można by przytaczać więcej. Byłoby więc rzeczą ze wszech miar pożądaną, gdyby duchowni nie wspierali swoim autorytetem spornych moralnie programów. Nie mówię w tym przypadku o ks. Bonieckim, ale kwestia prawdziwego dziennikarstwa, niestety, u nas kuleje, nie stoi na wysokim poziomie moralnym. Po prostu trzeba uważać, żeby nie wejść w błoto. Dlatego właśnie uczestnictwo duchownych w programach telewizyjnych czy radiowych jest przez Konferencję Episkopatu Polski traktowane szczególnie, są pewne ustalenia, kiedy osoba duchowna może wystąpić w mediach, i że winna mieć na to pozwolenie swoich władz duchowych. Nie panuje tu całkowita swoboda.
Prowincjał Księży Marianów nawiązał więc tylko do ustaleń Konferencji Episkopatu Polski z 2004 r. Jest to pewna dyspozycja, do której powinni się stosować wszyscy księża, zakonnicy, siostry zakonne. Na osoby związane ze stanem duchownym ludzie patrzą bowiem inaczej. Jestem z całym uznaniem dla takich faktów, bo w Kościele powinien być porządek. Każdy ksiądz, zwłaszcza na eksponowanym publicznie stanowisku, powinien wiedzieć, że swoimi wypowiedziami i postawą może budzić albo zachwyt i aplauz, albo przeciwne odczucia. I tak też się stało w przypadku zasłużonego dla Kościoła, i dla Polski kapłana i dziennikarza, jakim jest ks. Adam Boniecki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uniwersytet Łódzki propaguje ideologię LGBTQ+

2025-06-05 11:55

[ TEMATY ]

Łódź

Julia Saganiak

Na budynku rektoratu Uniwersytetu Łódzkiego przy ulicy Gabriela Narutowicza w Łodzi zawisła tęczowa flaga – symbol ruchu LGBTQ+. Władze uczelni przekonują, że jej wywieszenie to znak „otwartości, bezpieczeństwa i różnorodności”.

Czerwiec to tzw. Pride Month (Miesiąc Dumy). Środowiska LGBTQ+ organizują w tym okresie wydarzenia, które mają pokazywać je na zewnątrz i promować „różnorodność, tolerancję i równość”. Z tej okazji władze UŁ postanowiły pokazać, że uczelnia również jest tolerancyjna i inkluzywna. W ramach obchodów Miesiąca Dumy postanowiły wywiesić na gmachu rektoratu tęczową flagę. „Czerwiec to miesiąc widoczności, wsparcia i solidarności ze społecznością osób LGBTQ+. W tym czasie – ale i każdego innego dnia w roku – Uniwersytet Łódzki przypomina, że jesteśmy przestrzenią otwartą, różnorodną i bezpieczną dla wszystkich osób studiujących, doktoryzujących się i pracujących w uczelni – niezależnie od tożsamości płciowej, orientacji psychoseksualnej, pochodzenia czy przekonań” – napisano na oficjalnym profilu uniwersytetu na Facebooku.
CZYTAJ DALEJ

Wielka Brytania: ks. Glas skazany za wykorzystywanie seksualne dziecka

2025-06-02 17:53

[ TEMATY ]

ksiądz Piotr Glas

Adobe Stock

Pochodzący z Polski ks. Piotr Antoni Glas z angielskiej diecezji Portsmouth został skazany na pięć lat więzienia za wykorzystywanie seksualne dziecka, jakich się dopuścił w latach 2004-2007, gdy był duszpasterzem na brytyjskiej wyspie Jersey. Otrzymał również dożywotni zakaz kontaktów z ofiarą. Dodatkowo musi zapłacić ponad 12 tys. funtów za terapię, którą osoba ta, obecnie dorosła, przechodzi. Został także umieszczony w rejestrze przestępców seksualnych na okres 10 lat. Obrońca księdza zapowiada apelację.

61-letni duchowny w kwietniu br. został uznany przez ławę przysięgłych w Saint-Helier winnym czynów lubieżnych wobec dziecka na tle fetyszu stóp.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę bp. Andrzeja Przybylskiego: Niedziela Zesłania Ducha Świętego

2025-06-06 13:21

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też jakby języki ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jeruzalem pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak tamci przemawiali w jego własnym języku. Pełni zdumienia i podziwu mówili: «Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję