Jedną z najbardziej skomplikowanych, drobiazgowo określonych przez etykietę procedur jest procedura jedzenia zupy. Prawidłowe posługiwanie się łyżką jest, wbrew pozorom, czynnością wielce skomplikowaną.
Przede wszystkim należy pamiętać o tym, by nabierać zupę „od siebie”. Nabieranie jej „do siebie” jest nie tylko odrzucane przez etykietę, ale komentowane również w biznesowych podręcznikach mowy ciała jako znak pazerności i żarłoczności.
Jedząc zupę, nie schylamy, oczywiście, do niej głowy. Aby nie uronić ani kropli, łyżkę należy napełnić najwyżej do dwóch trzecich jej pojemności.
Wkładamy łyżkę czubkiem do ust (tylko Brytyjczycy spijają zupę z boku łyżki), pamiętając o tym, by weszła do nich najwyżej do dwóch trzecich długości jej miseczki.
Gdy na dnie talerza pozostaje niewiele zupy, nie przechylamy go ani do siebie, ani od siebie, tylko po prostu kończymy jej jedzenie. Są co prawda tacy, którzy zalecają odchylanie talerza od siebie. Nie wszyscy jednak akceptują taką technikę.
Jeśli zupa znajduje się w filiżance z jednym uszkiem, możemy jej resztkę (jeśli nic w niej nie pływa) wypić, podnosząc filiżankę za uszko do ust.
Jeśli jednak zupa znajduje się w filiżance z dwoma uszkami, nie wolno tego robić.
Jeżeli w zupie jest spory kawałek kiełbasy (zdarza się to w zupach polskich i niemieckich), należy najpierw zjeść zupę, a potem, już nożem i widelcem, kiełbasę.
To wszystko jest jeszcze stosunkowo proste. Prawdziwe problemy pojawiają się wtedy, gdy dostaniemy jakąś oryginalną zupę z nietypową zawartością: bardzo długim makaronem, większymi kawałkami warzyw czy mięsa, frutti di mare w całości, nawet ze skorupkami, czy wielką grzanką pływającą na powierzchni. Opisy sposobu jedzenia takich zup zajmują często w podręcznikach etykiety wiele stron.
Dlaczego ks. Jerzy Popiełuszko powraca właśnie teraz? To pytanie stawia sobie wielu, którzy sięgają po nową książkę dr Mileny Kindziuk i ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech”. Publikacja dokumentuje niezwykłe zjawisko - prywatne objawienia, jakich od 2009 roku doświadcza Francesca Sgobbi, mieszkanka niewielkiej miejscowości Fiumicello w północnych Włoszech. Według relacji, błogosławiony kapłan męczennik - ks. Jerzy Popiełuszko - wielokrotnie ukazywał się tej prostej i pozornie zwykłej kobiecie, przekazując przesłania, które spisywała w formie duchowego dziennika.
Już na wstępie autorzy wyraźnie podkreślają: nie są to objawienia uznane oficjalnie przez Kościół katolicki, a publikacja nie oznacza ich aprobaty w sensie teologicznym czy doktrynalnym. Jasno zaznaczają też, że mamy do czynienia z objawieniami prywatnymi - nie zobowiązują one do wiary, ale mogą służyć pomocą w pogłębianiu życia duchowego. Ich rola nie polega na dodawaniu czegokolwiek do Ewangelii, lecz - jak pisze ks. prof. Józef Naumowicz - na przypominaniu o jej najważniejszych prawdach i pomaganiu wiernym w ich przeżywaniu tu i teraz: „Tak było w historii Kościoła wielokrotnie. Niejednokrotnie objawienia prywatne stanowiły inspiracje do ożywienia i pogłębienia wiary, poruszały sumienia, wzywały do nawrócenia. To właśnie pod ich wpływem narodziły się takie praktyki pobożnościowe jak różaniec, koronka do Miłosierdzia Bożego czy nawet święta liturgiczne - Boże Ciało, Niedziela Miłosierdzia czy Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa” - dodaje współautor publikacji, badacz życia i kultu ks. Popiełuszki.
Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?
Czerwiec to w Kościele miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nabożeństwa z litanią, zwane potocznie czerwcowymi, mają za cel zbliżyć nas do serca Boga. Ukazać Jego miłość do nas.
Mimo udzielonej na miejscu pożaru w bloku mieszkalnym pomocy medycznej zmarła 14-letnia dziewczynka - przekazała w czwartek PAP Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. W wyniku zdarzenia hospitalizowano 8 poszkodowanych osób.
Jak podała policja, zgłoszenie o pożarze na 4. piętrze, w 12-kondygnacyjnym bloku mieszkalnym przy ul. Popiełuszki w Rzeszowie, wpłynęło w środę o godzinie 20.40. Rzecznik PSP w Rzeszowie St. kpt. Jan Czerwonka poinformował w środę, że ewakuowanych zostało łącznie około 250 osób, z trzech klatek chodowych, hospitalizowanych zostało 8 osób, w tym troje dzieci. Wobec jednej osoby prowadzono resuscytację krążeniowo-oddechową. Kilkunastu osobom udzielono pomocy medycznej na miejscu. Na miejscu udzielona została także pomoc psychologiczna.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.