Reklama

W drodze

Orwell by nie wymyślił

Niedziela Ogólnopolska 5/2012, str. 35

Jakub Szymczuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To, co dzieje się w mediach tzw. głównego nurtu po opublikowaniu ekspertyzy ustalającej zapis rozmów w kabinie pilotów tragicznego lotu z Panem Prezydentem, w głowie się nie mieści. Ileż to pomyj wylano w tygodniach i miesiącach po katastrofie smoleńskiej w tych niby to poważnych i opiniotwórczych mediach o „naciskach na pilotów”, o buńczucznych zapowiedziach typu: „tak lądują debeściaki”, o odczytywaniu nie tego wysokościomierza, co trzeba, itd., itp. Wszystko to było kłamstwem, o czym ekspertyza mówi już więcej niż dowodnie.
Czy jednak ktoś się poczuwa do winy? Czy dziennikarze, którzy te kłamstwa upowszechniali, powiedzieli „przepraszam”? A może, jeśli byli wprowadzani w błąd, ujawnili, kto ich naprowadzał na fałszywe tropy?
Głupie pytania! Oczywiście, że nikt nie poczuwa się do winy! Wręcz przeciwnie, kłamcy gadają swoje dalej w najlepsze! Tego nawet Orwell by nie wymyślił, ja tym bardziej nie, a „Gazeta Wyborcza” potrafi! Dlatego zacytuję, by nic nie uronić z jej gazetowej logiki: „Tak, jeśli rzeczywiście w kokpicie nie padają słowa gen. Błasika, to wiadomo tyle, że nie naciskał on - przynajmniej słownie - na pilotów w sprawie lądowania we mgle. (…) Nie zmienia to faktu, że na pokładzie panowała napięta atmosfera, a piloci byli pod presją. Jeśli nie gen. Błasika, to okoliczności, obecności głowy państwa, szacownych gości, szczególnej symboliki wyjazdu…” (Marcin Wojciechowski „GW”, wyd. internetowe z 17 stycznia 2012 r.).
Jak wiadomo, zaraz po katastrofie, minister Sikorski zakomunikował na poły oficjalnie, że to piloci byli winni. W swojej skrajnej postaci wersja kolportowana w mediach „głównego nurtu” wyglądała tak: mimo fatalnej pogody pilotom kazał wylądować pan prezydent Kaczyński, którego do wydania takiej dyspozycji zmusił telefonicznie jego brat Jarosław, motywowany nienawiścią do Rosji.
Czy dzisiaj, gdy nic w najmniejszym stopniu nie potwierdza błędu pilotów, a wokół katastrofy mnożą się wielkie znaki zapytania z ewentualnością zamachu włącznie, media „głównego nurtu” starają się ze wszystkich sił wyjaśnić tragedię smoleńską? A, nie! W żadnym wypadku! Ona jest przecież wyjaśniona. Wiadomo, że to Kaczyński jest winien! Media „głównego nurtu” zawzięcie bronią własnych kłamstw. To działanie z premedytacją. Skoro zaś tak, to i kłamstwa pierwsze były efektem takich działań od początku. Świadomie i z premedytacją miały oszukać… Na czyje zlecenie?

* * *

Krzysztof Czabański
Publicysta, autor kilku książek, był prezesem PAP (za rządu Jana Olszewskiego), przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW (za rządu Jerzego Buzka) i prezesem Polskiego Radia SA (za rządu Jarosława Kaczyńskiego);
www.krzysztofczabanski.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV do Episkopatu Włoch: głoszenie Ewangelii i powrót do fundamentów wiary

Nikt nie może was powstrzymywać od głoszenia Ewangelii, bo wszyscy jej potrzebujemy, aby dobrze żyć i być szczęśliwym – powiedział Leon XIV w pierwszym przemówieniu do włoskiego episkopatu. Podkreślił szczególną rolę świeckich w ewangelizacji. „Idźmy razem z radością i pieśnią na ustach. Bóg jest większy od naszej przeciętności, dajmy się Mu przyciągnąć! Zaufajmy Jego Opatrzności” – apelował Papież.

Pośród wyzwań, które stoją przed Kościołem we Włoszech, Ojciec Święty wskazał na pierwszym miejscu ewangelizację. „Przede wszystkim – powiedział – potrzebny jest nowy impuls w głoszeniu i przekazywaniu wiary”. Podkreślił, że trzeba postawić w centrum Jezusa Chrystusa i pomagać ludziom żyć osobistą relacją z Nim, aby odkryli radość Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Dobry jak chleb – św. Brat Albert Chmielowski

Wrażliwość na piękno pozwoliła mu zostać świetnym artystą. Jeszcze bardziej niż sztuka, poruszał go jednak Chrystus, którego potrafił dostrzec w biedakach na krakowskich ulicach. Dla Niego rzucił karierę malarską i przywdział ubogi habit

Święty przyszedł na świat 20 sierpnia 1845 r. w Igłomi k. Krakowa. Niedługo po porodzie dziecko zachorowało. Obawiano się, że nie przeżyje. Józefa Chmielowska, matka chłopca, poprosiła ubogich, którzy stali przed kościołem, by wraz z chrzestnymi trzymali go do chrztu świętego. W ten sposób zapewniła mu tzw. błogosławieństwo ubogich. 28 sierpnia 1845 r. przyjął chrzest z wody w Igołomi. Ceremonii chrztu dopełniono 17 czerwca 1847 r. w kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Warszawie. Na chrzcie otrzymał imiona Adam Bernard Hilary. Jako sześcioletni chłopiec został przez matkę poświęcony Bogu w czasie pielgrzymki do Mogiły. Bardzo wcześnie został osierocony. Kiedy miał 8 lat, umarł jego ojciec, sześć lat później zmarła matka. W wieku osiemnastu lat Adam przyłącza się do powstania styczniowego. W przegranej bitwie pod Miechowem zostaje ranny i trafia do niewoli. W prymitywnych warunkach, bez znieczulenia, przechodzi amputację lewej nogi. Dzięki staraniom rodziny udało mu się jednak opuścić carskie więzienie i wyjechać do Francji.
CZYTAJ DALEJ

Charakterystyka i ocena roli zakonów w średniowiecznej Europie

2025-06-17 17:37

[ TEMATY ]

zakony

Średniowiecze

Photograph by the British Library, Wikimedia Commons, public domain

Intelektualiści, myśliciele, kaznodzieje a może rycerze, wojownicy i reformatorzy. Kim byli średniowieczni zakonnicy?

Kulturę średniowiecznej Europy cechował przede wszystkim uniwersalizm (łac. universalis – powszechny, ogólny), który był wspólnotą kulturową opartą na jednolitym systemie wartości i przekonań, wyrażanych w podobny sposób w całej Europie. Szczególnie ważny był uniwersalizm w wymiarze religijnym i światopoglądowym. Przejawiał się on przede wszystkim dominacją chrześcijaństwa w sprawach wiary, moralności, a także w warstwie intelektualnej, co w kontekście języka oznaczało dominację łaciny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję