Reklama

Sól ziemi

Sól ziemi

Elektrownia atomowa w Żarnowcu

Niedziela Ogólnopolska 7/2012, str. 31

Jan Maria Jackowski
Publicysta i pisarz eseista, autor 10 książek i ponad 1100 tekstów prasowych. W latach 1997 - 2001 poseł na Sejm RP; w latach 2002-2005 wiceprzewodniczący, a następnie przewodniczący Rady m. st. Warszawy; w latach 2005-2007 sędzia T

Jan Maria Jackowski<br>Publicysta i pisarz eseista, autor 10 książek i ponad 1100 tekstów prasowych. W latach 1997 - 2001 poseł na Sejm RP; w latach 2002-2005 wiceprzewodniczący, a następnie przewodniczący Rady m. st. Warszawy; w latach 2005-2007 sędzia T

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W końcu stycznia 1982 r., w dramatycznym czasie stanu wojennego, zapadła ostateczna decyzja o budowie elektrowni atomowej w okolicach Żarnowca. Miał to być dowód potęgi gospodarczej socjalistycznej Polski i nowoczesności ekipy gen. Jaruzelskiego, ponieważ oprócz Żarnowca planowano wybudowanie drugiej siłowni nieopodal Piły. Budowa rozpoczęła się wiosną 1982 r. i ślimaczyła prawie całą dekadę. Z jednej strony brakowało pieniędzy, z drugiej - po katastrofie w Czarnobylu w 1986 r. nasilał się społeczny sprzeciw. 17 września 1990 r., po ogłoszeniu wyników referendum, w którym prawie 90 proc. uczestników było przeciw, rząd Tadeusza Mazowieckiego podjął uchwałę o ostatecznym zamknięciu inwestycji.
Trzydzieści lat później znowu pojawia się widmo elektrowni atomowej w Żarnowcu, jako jednej z dwóch, które obecny rząd planuje wybudować. Debata na ten temat odbywa się tym razem w cieniu katastrofy elektrowni Fukushima w Japonii. W gminie Krokowa (na jej terenie znajduje się część Jeziora Żarnowieckiego) odbyło się spotkanie konsultacyjne, na którym część mieszkańców wyraziła wyraźny i uargumentowany sprzeciw wobec planu budowy elektrowni na styku dwóch płyt tektonicznych, co stanowi śmiercionośne zagrożenie. Poza tym zostałby zniszczony znaczny fragment przepięknego wybrzeża Bałtyku, miejsce wypoczynku setek tysięcy Polaków i źródło zarobków dla mieszkańców gminy.
To prawda, że energetyka polska jest w coraz gorszym stanie. Poza tym naszemu krajowi zostały narzucone przez Unię Europejską administracyjnie obowiązkowe wysokie normy udziału energetyki odnawialnej w całości produkcji energii i restrykcyjne ograniczenia emisji dwutlenku węgla. Lecz Polska jest bogata w źródła odnawialne, takie jak geotermia, a także gaz łupkowy. Tymczasem rząd proponuje lekarstwo gorsze od choroby - energetykę jądrową.
Po pierwsze - Polska nie ma własnych wystarczających złóż uranu. Elektrownie atomowe wcale zatem nie oznaczają uniezależnienia surowcowego, a wręcz odwrotnie - uzależnienie od zagranicznego dostawcy paliwa jądrowego i odbiorcy odpadów radioaktywnych. Po drugie - energia atomowa wcale nie będzie tańsza, bo koszt budowy takiej elektrowni jest gigantyczny (obejmuje również koszt jej rozbiórki po 30 latach) i musi się zwrócić, a więc użytkownik końcowy - czyli każdy odbiorca energii - i tak musi za to zapłacić. Elektrownie jądrowe na świecie produkują zaledwie ok. 15 proc. energii elektrycznej, zużywając ponad 70 proc. środków przeznaczonych w skali światowej na rozwój energetyki. Po trzecie - w Unii Europejskiej pojawiają się wątpliwości natury ekologicznej, zdrowotnej i psychologicznej.
Według Eurobarometru, tylko 12 proc. Europejczyków popiera ten sposób pozyskiwania energii elektrycznej, co m.in. wynika z faktu, że w promieniu 100 km od elektrowni jest odnotowywanych więcej przypadków zachorowań na raka. Znamienne, że Niemcy zaczęli wdrażać program zamknięcia swoich elektrowni atomowych. Zastanawiając się nad pytaniem, kto jest zainteresowany, by w Polsce budować elektrownie atomowe, trudno nie zauważyć, że wielkie koncerny atomowe są obecnie na krawędzi bankructwa. Czyżby inwestycje w Polsce miały poratować te zagraniczne podmioty?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmiany kapłanów 2025 r.

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w Ghanie

[ TEMATY ]

nominacja

dyplomacja

diecezja kielecka

kolegium.opoka.org

Ks. prałat dr Henryk Jagodziński – prezbiter diecezji kieleckiej, pochodzący z parafii w Małogoszczu, został mianowany przez Ojca Świętego Franciszka, nuncjuszem apostolskim w Ghanie i arcybiskupem tytularnym Limosano. Komunikat Stolicy Apostolskiej ogłoszono 3 maja 2020 r.

Ks. Henryk Mieczysław Jagodziński urodził się 1 stycznia 1969 roku w Małogoszczu k. Kielc. Święcenia prezbiteratu przyjął 3 czerwca 1995 roku z rąk bp. Kazimierza Ryczana. Po dwuletniej pracy jako wikariusz w Busku – Zdroju, od 1997 r. przebywał w Rzymie, gdzie studiował prawo kanoniczne na uniwersytecie Santa Croce, zakończone doktoratem oraz w Szkole Dyplomacji Watykańskiej. Jest doktorem prawa kanonicznego.
CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem: XV Niedziela Zwykła

2025-07-12 10:00

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję