Reklama

Filmowy portret Stanisława Hadyny

Niedziela Ogólnopolska 27/2012, str. 47

Archiwum ZPiT „Śląsk”

Prof. Stanisław Hadyna

Prof. Stanisław Hadyna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” przygotowuje się do 60. sezonu działalności. Prologiem uroczystości jubileuszowych była premiera filmu dokumentalnego „W pogoni za wiosną - filmowy portret Stanisława Hadyny”, która odbyła się 14 czerwca w kinie „Światowid” w Katowicach. W premierze filmu o twórcy „Śląska” uczestniczyła rodzina Profesora, obecni i dawni członkowie zespołu oraz autorzy filmu: Jędrzej Lipski i Piotr Mielech.
Jak podkreślił dyrektor „Śląska” Zbigniew Cierniak, decyzja o realizacji filmu o prof. Stanisławie Hadynie dojrzewała długo. Film został zrealizowany dla TVP Historia, gdzie też będzie wyemitowany. Dyrektor podziękował rodzinie Profesora oraz dawnym członkom zespołu za udostępnienie materiałów, które nie były dotąd szerzej znane.
Na filmowy obraz życia Profesora składają się wypowiedzi żony i córki; dawnych i obecnych członków zespołu, zdjęcia i filmy nakręcone podczas zagranicznych tournée oraz myśli zaczerpnięte z jego książek. To wszystko buduje barwny, ciepły i bogaty portret twórcy „Śląska”, a zarazem kompozytora, pisarza, obdarzonego wszechstronną, renesansową osobowością. Film przedstawia także dramat, którym dla Profesora, jego rodziny i zespołu było odsunięcie go w 1968 r. od „Śląska” oraz późniejszą walkę o jego powrót.
Ciekawe światło na postać bohatera filmu rzucają fragmenty tekstów jego autorstwa, które czyta Henryk Talar. W wątki osobiste prof. Hadyna wplatał przemyślenia filozoficzne, refleksje dotyczące życia i pracy twórczej. Pisząc o latach, kiedy zabiegał o powstanie „Śląska”, wspomniał: „Zespół widziałem i słyszałem zanim powstał, szukałem chłopców i dziewcząt, którzy by tak śpiewali, jak ja w sobie słyszałem”. A w okresie, kiedy skazano go na twórczy niebyt, zanotował, że receptą na takie czasy jest „splendid isolation” - zagłębienie się w mądrych studiach i pracy twórczej.
Taka postawa sprawiła, że mimo odsunięcia od zespołu znalazł siły, by poświęcić się pracy literackiej. W 1969 r. napisał dramat o Mahatmie Gandhim „Błogosławieni pokój czyniący” - nagrodzony przez UNESCO. Kilka lat później dostał nagrodę za sztukę „Zdruzgotane sny”, o Martinie Lutherze Kingu.
Film podkreśla, że powrót prof. Hadyny w 1990 r. pomógł zespołowi przetrwać trudny czas, a to, czym „Śląsk” jest po 60 latach, stanowi dziedzictwo Profesora. Zdjęcia nakręcone współcześnie w koszęcińskim pałacu i parku, fragmenty występów „Śląska” obrazują, jak wielkie i ważne jest to dziedzictwo dla polskiej kultury.

(akw)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy sztuka prowadzi do modlitwy. Relikwiarz męczennic z Braniewa

2025-05-30 18:13

[ TEMATY ]

wywiad

Braniewo

siostry katarzynki

Andrzej Adamski

Archiwum prywatne Andrzeja Adamskiego

Relikwiarze i naczynia liturgiczne wykonane przez Andrzeja Adamskiego

Relikwiarze i naczynia liturgiczne wykonane przez Andrzeja Adamskiego

Już wkrótce beatyfikacja piętnastu sióstr katarzynek w Braniewie. Wyjątkowej oprawie tej uroczystości towarzyszyć będzie wyjątkowy relikwiarz. Nam w przededniu beatyfikacji udało się porozmawiać z Andrzejem Adamskim, znanym złotnikiem z Braniewa, który stworzył to fascynujące dzieło sztuki sakralnej.

Przeczytaj także: Symbol łez i krwi. Relikwiarz sióstr katarzynek
CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek nie wypoczywał tu nigdy. Czy Leon XIV wróci do urlopowej tradycji?

Czwartkowa, niezapowiedziana wizyta papieża Leona XIV w podrzymskiej letniej rezydencji w Castel Gandolfo rozbudziła w tym miasteczku nadzieje na przywrócenie tradycji papieskich wakacji. Franciszek nie wypoczywał tam nigdy, a Pałac Apostolski, do którego nie jeździł, zamieniono w 2016 r. na muzeum.

Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję