Reklama

Romanów - matecznik Kraszewskiego

Niedziela Ogólnopolska 32/2012, str. 26

Fotografia Józefa I. Kraszewskiego ze zbiorów muzeum w Romanowie
Repr. Adrianna Adamek-Świechowska

Fotografia Józefa I. Kraszewskiego ze zbiorów muzeum w Romanowie<br>Repr. Adrianna Adamek-Świechowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Józef Ignacy Kraszewski - pisarz o imponującym dorobku i nieocenionym znaczeniu dla wielu generacji. 28 lipca br. przypada 200. rocznica jego urodzin. Półwiecze mija od otwarcia jego muzeum, mieszczącego się w domu rodzinnym matki w Romanowie na Podlasiu, krainie „lat dziecinnych” autora „Starej baśni”.

Kraina dzieciństwa

Reklama

Przyszły twórca cyklu dziejów ojczystych przyszedł na świat w warszawskim zajeździe, dokąd schronili się na czas niepokojów roku 1812, czyli wojny Napoleona z Rosją, jego rodzice, Zofia z Malskich i Jan Kraszewscy. Uprzednio po ślubie zamieszkali oni w Romanowie, tam też pod opiekę babki Anny Malskiej i prababki Konstancji Nowomiejskiej oddali swego pierworodnego, ochrzczonego imionami Ignacy Józef. Ojciec zaczął gospodarzyć w Dołhem na Grodzieńszczyźnie, gdzie w następnych latach przychodziło na świat rodzeństwo Józefa. Perturbacje w dobrach romanowskich skłoniły Jana Kraszewskiego do powrotu do majątku teściów w 1846 r., a następnie w 1857 r. sprzedaży najmłodszemu synowi, Kajetanowi. Romanów pozostawał w rękach rodziny Kraszewskich i ich spadkobierców do reformy rolnej w 1944 r.
Najstarszy syn Józef dzielił dzieciństwo między ojcowskim Dołhem a matczynym Romanowem, ale to dwór dziadków po kądzieli był jego domem rodzinnym. Spędził w nim osiem lat, od 1813 do 1820 r., przed pójściem do szkół w Białej Podlaskiej, Lublinie, Świsłoczy. Tych kilka lat określiło tożsamość chłopca i wyposażyło we wszechstronne zainteresowania, wpoiło cnoty moralne i obywatelskie. Szczególne znaczenie nadawał maksymie wszczepionej mu przez prababkę, iż „trzeba za złe dobrym płacić”. Miłość, jaką był obdarzany przez babki, wykształciła ambicje i poczucie wartości życia.
W Romanowie nauczył się czytać i zaczął składać swoje pierwsze dziecięce powieści i wiersze, które budziły uznanie babek, choć w szerszym kręgu rodzinnym spotykały się jeszcze wtedy z kpiną. W tym miejscu kształtował się jego stosunek do historii, krajobrazu, obyczajów, tradycji rodzinnej i narodowej. Wyrastał na pisarza z tych okolic podlaskich i atmosfery szlacheckiego dworu, w którym snuto gawędy o przeszłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Literatura potrzebna jak chleb

Reklama

Kraszewski stał się obywatelem Europy, przemierzył jako podróżnik rozległy szlak całego kontynentu, prowadził ożywioną działalność pisarską, dziennikarską, społeczną na szeroką skalę, pełniąc w dobie bezpaństwowej funkcję instytucji ogólnopolskiej. Skrupulatnie prowadził obserwacje spraw krajowych i zagranicznych, polityki europejskiej, przemian w Kościele podczas Soboru Watykańskiego. Jednak wszelkie wielkie kwestie nie przesłaniały mu wspomnień Romanowa. Wielokrotnie wracał do nich czy to w osobistych gawędach, czy to w utworach literackich. Znawcy twierdzą, iż cała twórczość Kraszewskiego przeniknięta jest duchem tego miejsca. Czuł swą przynależność do matczynego dziedzictwa, zazdrościł bratu Kajetanowi, idącemu jego literacko-historycznym tropem, osiadłego życia w domowej zagrodzie.
Trudno o większe przywiązanie do kraju lat dziecinnych, pokrewne Mickiewiczowskiej nostalgii. Romanów, podobnie jak Soplicowo, ucieleśniał w przekonaniu Kraszewskiego ideały domowej zagrody szlacheckiej. Nie bez znaczenia w stworzeniu tej atmosfery odgrywały wieczory spędzane przez całe grono rodzinne nad księgami, wśród których poczesne miejsce zajmował „Pan Tadeusz”. Wspólne czytanie literatury pięknej od siódmej do dziewiątej w stałym rytmie życia dworu rozbudzało uzdolnienia, kształciło umysły. Rodziło poczucie, że „literatura była równą potrzebie powszedniego chleba”. Wśród lektur domowych, którym pisarz nadawał znaczenie, były dokumenty historyczne. Wrażenia lektury mowy abdykacyjnej Jana Kazimierza głęboko zapadły w jego umyśle, by po latach powrócić westchnieniem, że zawarte w niej przepowiednie okazały się trafne. Z czasem przedmiotem lektury w domu Kraszewskich stały się utwory samego Józefa, czytane przez niego lub matkę.

Muzeum w Romanowie

Romanów wpisał się dzięki braciom Kraszewskim w dzieje kultury polskiej. Kajetan założył tu znane i odwiedzane przez uczonych obserwatorium astronomiczne, gromadził księgozbiór, wzbogacał cenne zbiory historyczne zapoczątkowane przez przejęte przez pradziada Błażeja Malskiego archiwum sapieżyńskie. Zgodnie z tradycjami tego dworu w tym miejscu znalazło się miejsce dla spuścizny Józefa. W podniesionym z ruin jednopiętrowym dworku decyzją z 1958 r. utworzono Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego. Uroczyste otwarcie nastąpiło w 150. rocznicę urodzin pisarza, w 1962 r.
W ciągu półwiecza w odrestaurowanym dworze odnosi się wrażenie, że nadal zbierają się w nim domownicy na literackie wieczory. Wnętrze dworu jest ilustracją zamiłowań: kolekcjonerstwa, muzyki, malarstwa oraz twórczych działań pisarza. Nad jedną z izb we dworze widnieje napis - credo jego poczynań: „Miłość dobra ogólnego była mi najwyższym celem”. Jak opowiada dyrektor Anna Czobodzińska-Przybysławska, rozrosły się zbiory, a każdego Roku Kraszewskiego muzeum przeżywa swój renesans. Wśród drzew ogrodowych na ławce tkwi rzeźba starca, unieśmiertelniona zgodnie z jego życzeniem w umiłowanym przez niego miejscu.

Uczyć się na Kraszewskim

Sceptycznie odnosił się Kraszewski do trwałości swej spuścizny. Wobec rozkwitu piśmiennictwa przewidywał, że jego utwory spełniają tylko doraźne funkcje i nie będą miały znaczenia dla potomności. W więzieniu magdeburskim zapisał: „Biblioteki nasze może spotkać los aleksandryjskiej. Literatura też, tak jak jest dziś, głównie służy potrzebom dnia każdego i służba ta stanowi jej obowiązek”.
Dwa wieki, jakie upływają od narodzin pisarza, zaprzeczają jego skromnemu przekonaniu. Wprawdzie nie można mówić o jego powszechnym uwielbieniu i czci, jak w okresie obchodzonego przez dwa lata jubileuszu 50-lecia pracy pisarskiej. Współcześni twórcy nie zwracają się do niego po błogosławieństwo i radę. Ale poza znaczeniem historycznym, świadomością, że twórczość Kraszewskiego przyczyniła się do utrwalenia poczucia polskości w narodzie, jest nadal żywa niemała rzesza czytelników, znajdująca w jego dziełach autentyczne obrazy przeszłości i ponadczasowe odbicia ludzkich namiętności. Dlatego pozostaje w mocy refleksja Elizy Orzeszkowej w odniesieniu do współczesnych: „Uczyliśmy się czytać i myśleć na książkach przez Kraszewskiego pisanych my wszyscy, powieściopisarze i beletryści” według przysłowia „jak gałęzie z drzewa swego, z niego początek swój bierzem”.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości

2025-09-18 09:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
CZYTAJ DALEJ

Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!

2025-09-16 12:42

Niedziela Ogólnopolska 38/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

S. Amata CSFN

W czytaniu, które pochodzi z Księgi Amosa, prorok nawiązuje do realiów społecznych w jego czasach, czyli w VIII wieku przed Chrystusem. Mimo że upłynęło ponad 2700 lat, nauczanie to wcale nie straciło na aktualności, bo wciąż istnieje bezlitosne wyzyskiwanie biednych przez bogaczy.

Znamienne, że chodzi o bogaczy, którzy są religijni, ale zachowując dni święte, z niecierpliwością wyczekują ich końca, aby mogli wrócić do niesprawiedliwych praktyk, takich jak fałszowanie miar i wag. Najbardziej bezwzględni posuwają się o wiele dalej: „Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów, i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać”.
CZYTAJ DALEJ

Zwycięstwo księży

2025-09-21 21:09

ks. Łukasz Romańczuk

Smogorzów: Na zaproszenie ks. Tomasza Broszko, proboszcza parafii św. Jana Chrzciciela reprezentacja księży Archidiecezji Wrocławskiej zmierzyły się z reprezentacją Stowarzyszenia “Nasz Smogorzów.

Mecz trwał 60 minut i zakończył się wynikiem 11:5 [2:1] dla księży. Bramki strzelali: 5. ks. Marek Sumara SDS, 2 ks. Piotr Szczypior, 2. kl. Jan Kołwzan, 1 ks. Marek Stępkowski. 1 gol samobójczy Skład księży: ks. Łukasz Romańczuk [par. św. Jana Apostoła Wrocław - Zakrzów, ks. Jakub Sadzyński [par. śś. Apostołów Piotra i Pawła w Oławie], ks. Piotr Szczypior [par. św. Mikołaja w Wiązowie], ks. Adam Błaszczyk [par. św. Jadwigi Śl. Wrocław - Kozanów], ks. Marek Stępkowski [Katedra wrocławska], ks. Marek Sumara [par. św. Judy Tadeusza i św. Antoniego Padewskiego w Obornikach Śl], kl. Jan Kołwzan [MWSD we Wrocławiu]
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję