Reklama

Po Igrzyskach w Londynie

Niedziela Ogólnopolska 34/2012, str. 48

Archiwum prywatne bp. Mariana Florczyka

Bp Marian Florczyk i ks. Edward Pleń ze sportowcami w kaplicy w Londynie

Bp Marian Florczyk i ks. Edward Pleń ze sportowcami w kaplicy w Londynie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KATARZYNA DOBROWOLSKA: - Jak Ksiądz Biskup ocenia organizację zaplecza duszpasterskiego podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie?

BP MARIAN FLORCZYK: - To nie był mój pierwszy udział w Igrzyskach jako duszpasterza, a już czwarty, dlatego mam porównanie z innymi imprezami sportowymi. Towarzyszyłem reprezentacji polskich sportowców, trenerów i działaczy sportowych. Do Londynu przyjechało ok. dwustu duszpasterzy chrześcijańskich z różnych krajów. W samej wiosce olimpijskiej przygotowano kaplice dla największych religii, tj.: chrześcijańskiej, muzułmańskiej, buddyjskiej, hinduskiej, judaistycznej. Był także pokój ciszy. Taka jest olimpijska tradycja, że przygotowuje się miejsce do modlitwy różnym wyznawcom.
Z uwagi na trwający ramadan bardzo wielu wyznawców przychodziło do kaplicy muzułmańskiej, sporo wstępowało także do chrześcijańskiej, w której modlili się katolicy, prawosławni i protestanci. To była skromna i prosta kaplica.

- Jakie zadania stoją przed duszpasterzami sportowców podczas Igrzysk?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Podstawowe to: opieka duchowa, udzielanie sakramentów, sprawowanie Mszy św. Trzeba tutaj podkreślić, jeśli chodzi o Polskę, że dawniej duszpasterstwo sportu nie istniało, dopiero po przemianach w 1989 r. nastąpił sprzyjający klimat do jego powstania. Równie ważnym zadaniem jest bycie z ludźmi sportu, rozmowa i wspólna modlitwa. Duszpasterz jest otwarty na spotkania z ludźmi sportu, na towarzyszenie sportowcom podczas ich zwycięstw, prób i porażek. On patrzy na sportowca inaczej niż kibice. Dostrzega jego wielki wysiłek. Widząc czasem porażki, niepowodzenia sportowca, duszpasterz dotyka tajemnicy człowieka i złożoności jego wnętrza. A jeśli przychodzi zwycięstwo, ono także smakuje lepiej, kiedy można go dzielić z innymi. Duszpasterze widzą, czym okupiony jest ten sukces, jaka tytaniczna praca idzie za wynikiem. Dlatego sukces dedykowany jest często komuś, np. nasza wioślarka - brązowa medalistka dedykowała zwycięstwo swojemu zmarłemu tacie.

- Jakie wydarzenia towarzyszyły wizycie Księdza Biskupa?

- 28 lipca, na rozpoczęcie Igrzysk Olimpijskich, w katedrze westminsterskiej sprawowana była Msza św. z udziałem arcybiskupa Londynu i miejscowych biskupów oraz wielu duszpasterzy sportu. Tę Eucharystię koncelebrowałem także ja i ks. Edward Pleń SDB - krajowy duszpasterz sportowców. Byłem zbudowany, ponieważ całą ogromną katedrę wypełnili wierni, którzy modlili się przede wszystkim o to, by Igrzyska były czasem pokoju i braterstwa, by nie zakłócił ich żaden incydent czy nieszczęście. Tego typu czas służy także wielu spotkaniom, nie tylko z reprezentacją Polski, ale także ze sportowcami ze świata i kibicami. Rozmawiałem z wieloma duszpasterzami, wymienialiśmy się doświadczeniami z pracy ze sportowcami. Bardzo ważne były także spotkania z Polonią londyńską w ośrodkach polonijnych.

Reklama

- Co możemy powiedzieć o Igrzyskach od strony kibica?

- Miałem okazję obserwować jako kibic mecze i różne konkurencje, i tam, gdzie była reprezentacja polskich kibiców, doping był naprawdę piękny. To było takie dumne kibicowanie. Ale Anglicy mogą być dla wielu kibiców wzorem. Pokazali piękny, kulturalny doping, pełen szacunku i życzliwości dla człowieka. Możemy się pod tym względem wiele nauczyć od Anglików.

- Czy nie jest Ksiądz Biskup trochę zawiedziony niektórymi wynikami naszej reprezentacji?

- Jako duszpasterzowi nie wypada mi dokonywać oceny występów i osiągnięć polskich sportowców. Owszem, mogę mieć prywatne zdanie, które zachowuję dla siebie. Trzeba podkreślić, że każdy z zawodników włożył wiele wysiłku w przygotowania, każdy z nich przyjechał z nadzieją na dobry wynik. Jako duszpasterz i kibic dziś mogę powiedzieć, że cieszę się z każdego medalu, bo wiem, jaką cenę muszą zapłacić sportowcy za sukces. Dziękuję im za to, że dostarczyli nam pięknych wzruszeń, przeżyć i emocji.

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję