Reklama

Parafialne muzeum

"Widzisz, kochany, to jest tak. Kościół sieje Boże słowo, a rolnik sieje ziarno na chleb - stąd to muzeum przy kościele. Powtarzam to każdemu, kto zdziwiony, czy czasem zdegustowany, pyta: A co to za pomysł, by na przykościelnym trawniku tworzyć muzeum maszyn rolniczych?" - wyjaśnia proboszcz parafii pw. Jana Chrzciciela w Kutnie, ks. prał. Jan Dobrodziej.

Niedziela łowicka 48/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Wszystko zaczęło się wiosną, kiedy ustawiłem na trawniku obok plebanii stary konny siewnik - opowiada ksiądz proboszcz. - Nie był to oczywiście przypadek, lecz zamierzone działanie powodowane sentymentem nie tyle może do samej wsi, co do ciężkiej pracy żyjących tam ludzi. Nie mogło być inaczej, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że wieś mnie zrodziła, że jestem synem rolnika spod jakże pięknego Opoczna. Nie wszyscy jednak o tym wiedzą, więc rozumiem, że czasem za dziwactwo mogą brać obecność starego siewnika pod oknami kościoła. Przecież wszyscy mnie tu znają jako księdza a nie jako chłopskiego syna, któremu czasem po staremu na wiejską nutę dusza gra".
Sprawa powstania muzeum ziściła się, gdy przykościelny siewnik dojrzał znany w Kutnie kolekcjoner starych, nikomu dziś niepotrzebnych maszyn rolniczych, Zdzisław Walczak. Postanowił nieodpłatnie przekazać cały zbiór parafii w celu tworzenia skansenu niechcianych maszyn, niemych świadków mechanizacji wsi polskiej na przestrzeni ostatnich dwustu lat.
Pomysł utworzenia muzeum poparli parafianie - opowiada Ksiądz Prałat. Wielu uznało, że maszyny te tak obficie zrasza pot ludzki, iż mają pełne prawo stać pod bokiem kościoła. Ich obecność jest bowiem hołdem oddanym trudowi rolnika, który jak nikt inny, uprawiając w znoju rolę Bożą, staje się najlepszym dzierżawcą domu Bożego, tego domu, który w zarządzanie dał nam Pan. Parafianie sami nie tylko poustawiali maszyny, ale także pomalowali je, a nawet wybudowali betonową alejkę wiodącą między eksponatami. Nazwali ją oczywiście Aleją Wincentego Witosa i od tej pory w Kutnie mamy dwie ulice o tej nazwie.
Muzeum tworzy ponad pięćdziesiąt maszyn, w większości wyprodukowanych przez nieistniejące już kutnowskie fabryki. Prawdziwą perełką jest młockarnia "Kutnowianka" zbudowana (informują o tym oryginalne napisy) przez spółkę akcyjną Alfreda Vaedtke, założoną w Kutnie w roku 1890. Obok stoją różne inne typy młockarń, kieratów konnych, siewników i kopaczek. Już dziś to najmłodsze kutnowskie muzeum odwiedzają wycieczki szkolne. Po każdej Mszy św. spotkać tu można spacerujących alejką wnuczków z dziadkami. Gdy pierwsi z zainteresowaniem oglądają dziwaczne dla nich maszynerie, drudzy z łezką wspominają czasy, gdy jako dzieci maszyny te obsługiwali.
Muzeum wciąż wzbogaca się o nowe eksponaty, które zwożą na przykościelny plac sami rolnicy. Pojawia się problem ich konserwacji, więc proboszcz myśli o budowie zadaszenia. Ślepe i głuche na poczynania parafian pozostawały poprzednie władze miasta. Nie nadążyły widać za aktywnością lokalnego społeczeństwa i nie wychodziły im naprzeciw, a tym samym nie dostrzegały, iż owe społeczeństwo zaczęło wyręczać je w zadaniach, jakie na władzy spoczywają. Wszyscy wszak wiedzą, iż problemy kultury stanowią zadanie własne gminy. Warto więc dziś spytać nowe władze miasta: Czy w Kutnie finansowane będą z budżetu miasta - czyli z kieszeni podatników - tylko konkursy i festiwale im. Szaloma Asza? Czy parafialne muzeum może liczyć na pomoc z ratusza?
Podczas mojego pobytu w parafii mogłem na własne oczy przekonać się o wielkim zaangażowaniu i poparciu dla idei tworzenia parafialnego muzeum przez lokalną społeczność. Dane mi było bowiem zaobserwować, jak Krzysztof Jabłoński z ulicy Północnej przywiózł do muzeum nowy eksponat, którym był ponadstuletni śrutownik. Jest więc zainteresowanie społeczeństwa i jest jego aktywność, jeśli czuje ono, że robi to, co samo uznało za słuszne, a nie to, co zostało mu odgórnie narzucone. Trzeba bardziej słuchać ludzi, tak jak to robi ks. prał. Jan Dobrodziej niż nimi komenderować, niż ukulturalniać ich na siłę i na swoją modłę.
Pierwsze w Kutnie parafialne muzeum maszyn rolniczych póki co ma się dobrze. Za zgodą Księdza Proboszcza zapraszamy do jego odwiedzania wszystkich mieszkańców miasta, a szczególnie uczniów kutnowskich szkół.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, rozbudź we mnie nadzieję, że z Tobą mogę zmieniać siebie i świat!

2024-06-13 11:17

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

BP KEP

Człowiek nadziei króluje razem ze swoim Mistrzem. Nosi w sobie, już teraz, małe nasienie zwycięstwa. W takim człowieku wszystko zorientowane jest na przyszłość i wszystko zmierza ku zmartwychwstaniu.

Ewangelia (Mk 4, 26-34)

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski do LSO: bądźcie sługami słowa Bożego

– Ministrant, nie tylko lektor, ma być sługą słowa Bożego – powiedział bp Andrzej Przybylski. Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej przewodniczył Mszy św. podczas XI Pielgrzymki Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej do sanktuarium Matki Bożej Mrzygłodzkiej w Myszkowie-Mrzygłodzie.

W homilii podkreślił, że Maryja „przychodzi jako wielka nauczycielka służby ołtarza”. – Matka Boża chce przypomnieć: w czymkolwiek bierzecie udział, cokolwiek robicie, nie zapomnijcie, że jesteście przede wszystkim ministrantami Boga. Nie jesteście tylko sługami ampułek, gongu, dzwonków, wody, wina, takich czy innych czynności, chociaż one są niesłychanie ważnymi znakami. Jeśli jednak będzie służyć tylko znakom, a zapomnicie, że tam jest Pan Bóg, wasza służba będzie bezużyteczna – wyjaśnił bp Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Jesteśmy jednym Kościołem

2024-06-15 22:46

Magdalena Lewandowska

Abp Józef Kupny odznaczył szczególnie zasłużonych dla archidiecezji medalem św. Jadwigi Śląskiej.

Abp Józef Kupny odznaczył szczególnie zasłużonych dla archidiecezji medalem św. Jadwigi Śląskiej.

Podczas 11. rocznicy ingresu abp Józef Kupny pobłogosławił do funkcji 90 nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej – w tym siostry zakonne – 80 ceremoniarzy i 70 lektorów.

Uroczystości odbyły się w katedrze wrocławskiej, wzięło w nich udział wielu kapłanów, sióstr zakonnych i wiernych z różnych stron archidiecezji. – Jesteśmy jednym Kościołem. Wspólnie mu służymy sprawując różne urzędy, posługi, jakie są do życia Kościoła potrzebne – mówił abp Józef Kupny wyrażając wdzięczność wobec diecezjan i radość z nowych posługujących. Metropolita wręczył także dwóm osobom zasłużonym dla archidiecezji wrocławskiej medale św. Jadwigi Śląskiej. Otrzymali je s. Dorota Zamojska, która przez ostatnie lata pełniła funkcję diecezjalnej referentki zakonnej i Tadeusz Rajter z parafii św. Jacka we Wrocławiu.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję