Reklama

Nad książkami abp. Ignacego Tokarczuka

Niedziela rzeszowska 48/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z dr Lucyną Żbikowską, która przygotowała do druku: "Kazania pod specjalnym nadzorem", "W służbie Kościoła i narodu", "Od Zbaraża do Przemyśla", "Z przemyskiej twierdzy" (2 tomy) i "Z Arcybiskupem w nowe tysiąclecie" (2 tomy), rozmawia Izabela Mikuła.

Izabela Mikuła: - Gdy podjęła się Pani przygotowania do druku materiałów osobistych abp. Ignacego Tokarczuka i dokumentów obrazujących pracę duszpasterską Biskupa Ordynariusza, czy zdawała sobie Pani sprawę z ogromu problemów?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lucyna Żbikowska: - Do pracy naukowej, jak sądzę, zostałam dobrze przygotowana przez moich profesorów, ale z tego rodzaju zadaniem zmierzyłam się po raz pierwszy i przyznam, że dopiero w trakcie opracowywania materiałów zaczęłam zdawać sobie sprawę z wagi przedsięwzięcia. To jednak potęgowało moją odpowiedzialność i zmuszało do ogromnego wysiłku. Nie mogłam też z nikim dzielić się moimi problemami, bowiem pierwszy tom (Kazania pod specjalnym nadzorem) powstawał w dość ścisłej tajemnicy i jeszcze wcale nie zapowiadał następnego. Dopiero aprobata i zadowolenie Księdza Arcybiskupa z wydrukowanej już książki spowodowały, iż otrzymałam kolejną partię materiałów. W tym czasie wszakże jedynie Ksiądz Arcybiskup i moi domownicy wspierali mnie duchowo.

- W opublikowanych tomach są dokumenty wielkiej wagi dla Kościoła i państwa, a także kopalnia ilustracji codziennego życia Polaków. Podziwiam Pani intuicję i skrupulatność.

- Otrzymane przeze mnie zapiski pamiętnikarskie oraz dokumenty z archiwum abp. I. Tokarczuka szybko wzbogaciły się o listy, wspomnienia i zdjęcia od ludzi, którzy zdążyli zapoznać się z pierwszymi tomami, jak też byli słuchaczami moich audycji w Radio Maryja. Wystąpiłam tam dwukrotnie z bp. Edwardem Frankowskim. Przyznam, wzruszająca była to niekiedy korespondencja, którą opublikowałam w kolejnych tomach. Mogłabym założyć "korespondencyjny klub" przyjaciół i wiernych uczniów Metropolity przemyskiego. Najważniejsze jednak, że zdążyłam utrwalić wypowiedzi świadków niejednego ważnego wydarzenia i zapamiętanego przez nich faktu z życia Księdza Arcybiskupa".
Te cenne znaleziska, jak wspomniane między innymi "ogłoszenia parafialne", ale nie tylko, są istotnie ważnym przyczynkiem do badań nad kształtowaniem się i dojrzewaniem religijności, a także integrowaniem się różnych środowisk po II wojnie na tzw. Ziemiach Odzyskanych.

Reklama

- Pierwsze publikacje stały się bestselerami. Jest to może sprawa niezwykłego żywota Księdza Arcybiskupa...

- Biografia każdej wybitnej osobowości, w tym wypadku hierarchy Kościoła katolickiego - abp. Ignacego Tokarczuka, wzbogacona o - jak to Pani Redaktor określiła - "anegdoty" czy bardziej osobiste przeżycia, czyni tę postać bardziej ludzką, a życie i działalność na tle realiów świata, w którym przyszło jej żyć wiarygodniejszą.

- Sięgające młodości wspomnienia czytane były ze łzami w oczach. Czy można Pani zazdrościć przygody współdziałania z Osobą, przebywania wśród dokumentów, z których wyłaniały się dramaty ludzkie i naszego narodu, czy to tylko żmudna praca edytora?

- Myślę, że jedno i drugie. Chyba nawet ciągle zbieram żniwo ludzkiej zazdrości. Ważniejsza jednak jest świadomość, iż wyłącznie zrządzeniem Bożej Opatrzności przyszło mi zgłębić prawdę o człowieku żarliwej wiary, kapłanie oddanym Bogu i ludziom, polskim Biskupie, który przechodzi do historii Kościoła jako nieustraszony Jego obrońca i do historii Polski jako gorący patriota. Ponadto winien pozostać w pamięci, mimo wszystkich przeciwności, jako równie żarliwy orędownik pojednania narodów wschodniej Europy, które wyzbywszy się uprzedzeń i politycznego zacietrzewienia w Bogu szukałyby prawdy o sobie i swoich korzeniach. Dodajmy do tego, że po ukazaniu się Od Zbaraża do Przemyśla skrzyknęła się rodzina Tokarczuków z najdalszych zakątków Polski i zza wschodniej granicy (ponad 300 osób) na niezwykły zjazd do Opactwa Benedyktynek w Jarosławiu, połączony z jubileuszem 60-lecia kapłaństwa.
Ksiądz Arcybiskup zawsze dostrzegał ogromne możliwości współpracy świeckich ludzi w procesie ewangelizacji wszystkich środowisk społecznych. Nie zamykał się przy tym na problemy czysto ludzkie, wspierał wszelkie szlachetne inicjatywy młodzieży, widząc w tym przyszłość Kościoła, tym samym więc jednoczył wszystkich wiernych wokół Chrystusowego ołtarza, by razem z duchowieństwem budować Kościół w duchu posoborowym.
Cieszę się bardzo, że udało mi się dzięki pięciotomowej monografii poświęconej życiu i działalności Księdza Arcybiskupa utrwalić dalekowzroczność poczynań oraz niezwykłą ofiarność tego wybitnego polskiego kapłana i Biskupa XX w., dla którego jedynym celem w życiu była troska o Kościół i Polskę. Stał się tym samym godnym spadkobiercą tych wszystkich mężów stanu i ludzi Kościoła, którzy w naszej historii realizowali najszczytniejszą i najszlachetniejszą ideę złączenia Matki-Ojczyzny z Matką-Kościołem. Dopiero, bowiem na tym fundamencie można opierać przyszłość Ojczyzny i wychowanie człowieka, jak to wielokrotnie powtarzał w swoich wystąpieniach: "Moralności i ładu może dopilnować własne sumienie, tylko na Prawie Bożym wychowane". - (z kazania wygłoszonego 7 października 1973 r. w Rzeszowie).
Postawa i nauczanie abp. Ignacego Tokarczuka stanowią więc dobrą szkołę wychowania współczesnego młodego człowieka na gorliwego katolika i prawego obywatela.

- Powstało "opus magnum". Był z pewnością taki czas, że w ogromie zgromadzonych dokumentów, listów, świadectw, trzeba było dokonać wyboru?

- Istotnie materiałów było tak dużo, że należało dokonywać wyboru, niekiedy bolesnego. Zmuszała do tego również moja własna koncepcja książki, która oczywiście narzucała dyscyplinę postępowania. Wydawnictwo Michalineum - kierowane kolejno przez Księży dyrektorów ks. Waleriana Moroza i jego następcę ks. Krzysztofa Kuźnika - doskonale zdawało sobie sprawę z doniosłości publikacji. Wszyscy pracownicy od administracji począwszy, drukarze, redaktorzy, kolporterzy, pracownicy obsługi, dosłownie wszyscy, starali się, aby kolejne książki ukazywały się w terminie, by ich szata była godna osoby, którą usiłowały przedstawić. Oczywiście nie uniknęliśmy potknięć, bo też i tempo wydawania było wyjątkowe. Cieszę się więc, że mogę publicznie powiedzieć, jak bardzo jestem im wszystkim wdzięczna i że o tych, którzy już odeszli do Pana zawsze z tą ludzką łzą w oku i modlitwą pamiętać będę.

- Dziękuję za rozmowę.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent Duda: chcemy otwarcia Chin na mięso z Polski

2024-06-22 08:40

[ TEMATY ]

gospodarka

Chiny

Prezydent Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Kwestie gospodarski i bezpieczeństwa, w tym szersze otwarcie ChRL na produkty mięsne z Polski, zwiększenie chińskich inwestycji w Polsce i przedstawienie polskiego spojrzenia na sytuację w regionie to główne cele wizyty w Chinach, jakie wskazał prezydent Andrzej Duda przed wylotem do tego kraju.

"Chcemy uzyskać większe otwarcie chińskiego rynku, przede wszystkim na nasze produkty rolne. Podpiszemy kilka porozumień, ale najważniejsze są trwające zabiegi, które, mam nadzieję, uwieńczymy sukcesem, jeżeli chodzi o otwarcie rynku chińskiego na polski drób" – powiedział Duda dziennikarzom na lotnisku w Warszawie. Wyraził nadzieję na otwarcie w przyszłości chińskiego rynku także na mięso wołowe z Polski.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk do uczniów: czy Pan Jezus ma plany na wakacje?

2024-06-21 17:12

[ TEMATY ]

wakacje

uczniowie

Bp Krzysztof Włodarczyk

Episkopat News

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Czy Pan Jezus ma plany na wakacje? - pytał uczniów Collegium Salesianum w Bydgoszczy bp Krzysztof Włodarczyk. Ordynariusz diecezji przewodniczył w kościele świętego Marka Mszy św. na zakończenie roku szkolnego.

Zaraz na początku dialogowanego kazania padła odpowiedź ze strony ucznia. - Pan Jezus lata z nami, żeby się nam nic nie stało - powiedział. - Czyli ma bardzo proste plany - być z nami, towarzyszyć, błogosławić, strzec od wszelkiego złego. On chce być przy każdym, wspierać, czynić cuda - mówił bp Włodarczyk, dodając, że potrzeba jednak do tego wiary. - Nie ma wakacji od Pana Boga, a ten czas ma być dla nas umocnieniem tej wiary, by Pan Jezus mógł zrealizować swoje plany - dodał.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski złożył rezygnację z urzędu metropolity krakowskiego w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego

2024-06-22 10:06

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Episkopat Flickr

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas spotkania dotyczącego zmian personalnych w diecezji poinformował, że złożył na ręce papieża Franciszka rezygnację z pełnionego urzędu metropolity krakowskiego w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego. 24 lipca skończy 75 lat.

Zgodnie z przepisami kościelnymi, gdy ordynariusz diecezji osiągnie wiek emerytalny 75 lat, składa na ręce papieża rezygnację z pełnionego urzędu, a na jego miejsce mianowany jest nowy. Papież może też zdecydować o przedłużeniu posługi metropolity pomimo osiągnięcia wieku emerytalnego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję